-
Dziewuszki angielski zaliczony
Ale jedna rzecz mnie bardzo wkurzyła. Ta krowa nie postawiła nikomu wyżej niż 3
Wkurzyłam się bo nie powiedziałam jej tylko jednego słówka z 50. No i miałam uważam, bardzo dobrą prezentację na dowolny temat, w porównaniu do innych osób. Ona nas traktuje jakbyśmy mieli ten angielski medyczny od kołyski No i przez to mam 3 w indeksie, a czuję się na więcej Ale coś...są ludzie i taborety
Kurde mówię Wam jaką miałyśmy dziś z dziewczynami przygodę. Moja koleżanka Martyna ma samoichód i razem jechałyśmy na zaliczenie. Ona zajechała na chwilę do jednego miejsca by odebrać kosmetyki dla siostry. Wczoraj dostała mandat. I dzisiaj właśnie tam jak stanęlyśmy a jej nie było znów nas policja zdjęła. Dalej nie wiemy za co. Ona nam kazała grzać na ang, a sama pojechała z nimi. CHyba pół Warszawy przeszłyśmy z Anią żeby dojść a do tego jeszcze się zgubiłyśmy.Spóźniłyśmy się ponad pół godziny na zaliczenie. Martyna była chwilę przed nami na miejscu. A ta krowa zamiast współczuć to powiedziała,że trzeba wyjeżdżać jeszcze wcześniej z domu
Martynka biedna zarobiła znów 100zl tak jak wczoraj a chciali jej dać 500zl.
-
no to brak mi słów skąd się biorą tacy ludzie?
-
ehh...
no krzesło jak nic !
-
Kamila za co ten mandat dzis?
Nie ciekawa ta baba od angielskiego. Angielski nie jest taki latwy, ale wazne ile masz w glowie i kiedys napewno bedziesz mogla to wykozystac i te 3 nic nie bedzie dla ciebie znaczylo, to bedzie tykko cyfra, i radze tak ja potraktuj. Wazne ze ty znasz prawde i wiesz na ile umiez. Wiem ze czasami ta cyfra robi roznice na indeksie, ale nauczyciele sa niektozy tacy.
-
Dostała za niby zatamowanie ruchu. Stanęła jak inne samochody na chwilę na chodniku i kawałku drogi, bo chodnik był wąski. Po czym policja samochodem stanęła miedzy dwoma pasami prawie na środku ulicy i stała. Autobus nie mógł przejechać który był za nami, ale nie przez samochód Martyny tylko policji. No i autobus tamował ruch. Dostała 100zl nie z jej winy. Biedna naprawdę, bo dwa dni po kolei dostać mandat to jest straszne.
Weszłam właśnie na forum,żeby się przebudzić bo usypiam przy książkach. Jutro mam kolosa z żywienia człowieka, do nauczenie się 160stron. Zaczęłam dziś wieczorem bo wcześniej nie było kiedy. Czytam to i jest gorzej niż myślałam,że będzie. Mało że mam mnóstwo cyfr zapamiętać, do tego mnóstwo fukcji i przemian w organizmie makro i mikroelementów oraz witamin, umieć o poszczególnych grupach produktów np. owocach, warzywach, roślinach strączkowych, produktach melcznych, zbożowych itd no i jeszcze dochodzą normy żywienia itd. Chyba będę musiała wypić Plusz Active na pobudzenie bo zasnę a noc dzisiaj dla mnie będzie Baaaaaaaaaaaaaaaaaaaarrrrrrrdzzzzzzzzzoooooooooo dddddddłłłłłłłłłuuuugggggggggggggaaaaaaaa aaaa
Większość osób olała naukę tego i zostawia sobie na po feriach a uczy się na egzamin z biochemii, ale ja jakoś nie wiem czy dobrze robię postanowiłam się nauczyć tyle ile dam radę.
Właśnie zjadłam zielonego grejfruta Uwielbiam je A dzisiaj zjadłam w sumie 1020kcal
A u Ciebie jak Alexmis??
-
a ja wlasnie sie ucze zywienia w osteoporozie
-
Ja też się uczę. Przerabiam właśnie niacynę. Tak sobie patrzę na wit z grupy B i drożdże są bardzo dobrym ich źródłem A ja właśnie zaczęłam od wczoraj pić drożdże. Kurcze nawet nie jestem w połowie nauki Noc jest długa więc może się tego nauczę Jak zwykle mam luzackie nastawienie
-
ja juz sie poddaje i ide spac... odkad studiuje - od 4 lat nigdy nie mialam drugiego terminu.... jezus maria... jesli teraz bede miala to sie pochlastam :/
-
wiem.. pojde zebrac o dopytke i zakorektorowanie 2 w indeksie
witaminki tez mam miec na egzamie dzisiaj troszkie przejrzalam... az sobie kupilam zestaw witaminek, bo od 15 dni liczylam na dietetyku swoja diete - jestem semiwegetarianka i niestety mam niedobor wieczny zelaza... no i dzisiaj wyszlo na styk razem z suplem
jak ja nienwidze lykac chemii :/ hihihi... sorki juz nie narzekam ide spacku
-
Gigii coś o tym wiem. Ja też nienawidzę, dlatego nie łykam tylko kombinuję żeby mi niczego nie brakowało. Czasem jak liczę dokładnie czego ile zjadłam to mnie szlag trafia. Zanim znajdę wszystko w tabelach, poobliczam to się schodzi. Strasznie to pracochłonne. Wypiłam przed chwilą drożdże i jakoś się tak fajnie poczułam że to zrobiłam,ze względu na te wit z grupy B. W sumie z łyżeczką miodu to one nie są takie złe. Powiem Ci,że masz ciężej że jesteś semiwegetarianką. Ja nie pochwalam wegetarianizmu a już weganizm uważam za brak mózgu u tych ludzi. I nie dlatego,że studiuję dietetykę tylko dlatego,że według mnie to głupie. Ludzie nie jedzą mięsa bo uważają że giną zwierzęta itd itd. Ok. Mają rację. Tylko jest druga strona medalu. Czy jak kupują buty ze skóry czy torebkę, portfel czy cokolwiek innego to nie pomyślą,że zwierzę też zginęło by mogli to kupić. To trochę ograniczone myślenie według mnie. Mam nadzieję,że nikogo tym nie uraziłam.
Jestem na witaminach rozpuszczalnych w tłuszczach Nareszcie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki