Zwiększyłam kaloryczność do 700kcal bo miałam spagetti,ale i tak myśle że nie dobije więcej niż 1200 na samych warzywach i owocach (pół kilo truskawek, 2 jabłka i pomidor)
Wersja do druku
Zwiększyłam kaloryczność do 700kcal bo miałam spagetti,ale i tak myśle że nie dobije więcej niż 1200 na samych warzywach i owocach (pół kilo truskawek, 2 jabłka i pomidor)
Taaa...tylko jednego nie przewidziałam: zero warzyw u mnie w domu. Jak biore pomidora to się na mnie siostra wydziera że to na kanapki bo są za drogie :? Czyżbym obwiniała za swój "napad" siostrę?? Tak najlepiej...bo żałowałam kupić jakąś marchewkę czy głupie jabłka chociaż i tak wydałam te pieniądze na słodycze. Jestem zła (żeby nie przeklinać). W domu szum o moje studia a ja powoli zaczynam tego nienawidzieć. Przecież mam czas...do 8 lipca :?
Depresja.
Nantosia :) nie smutaj się wszystko będzie dobrze. Jestem nowa na forum ale przeczytałam prawie cały twój topik i jestem pod wrażeniem. Ja też od długiego czasu zmagam sie z samą sobą. Raz lepiej mi to wychodzi, a raz gorzej, ale całe szczęście odkryłam właśnie to forum i jestem teraz pełna optymizmu, bo wiem że tu są osoby które wspierają w trudnych chwilach i mam nadzieje że ja równiez będe mogła na nie liczyc tak jak Ty Nantosiu do tej pory :) :!: Śle gorące buziaczki z drugiego końca Polski
Ula2 :)
Ululu- przeczytałaś cały mój wątek?? :shock: :roll: to ja podziwiam, bo trochę tego jest...no to przynajmniej wiesz jak moje skoki wagi i nastroju się wahają.
Zjadłam na razie malutko i się z tego ciesze, jeszcze nikomu dzionek czy pare krzywdy większej nie zrobiło (co innego można powiedzieć o obżeraniu się :?)
Czytałam, czytałam.... :roll: troche długo mi z tym zeszło ale to co nie przeczytałam to przejrzałam :) Jestem z Tobą, masz we mnie wsparcie
głowa do góry :wink:
Śle buziaki :wink:
Już jest przy mnie mój misiu to odrazu mi lepiej. Jestem chyba od niego uzależniona ;).
Na obiad zgrzeszyłam paluchem i bułką maślaną, ale nie będe się poddawać...na razie licze ile co zjadłam.
Ululu-dziękuje za wsparcie, to na prawde wiele dla mnie znaczy :)
X Marchewka 52,50
X Maślanka 142,50
X Jabłko 200,00
X Gołąbki z mięsem i ryżem 216,00
X Maślana 392,00
X Ziemniaki gotowane 62,00
X Truskawki 128,00
X Torcik czekoladowo-waflowy 272,00
X Batonik198,00
W sumie kalorii: 1 663,00
Wieeem...nie krzyczeć :? byłam w tesco i mnie luby namówił na słodkości z wyprzedaży....ważne że 1600 a nie 16000 nie?
Hej Nanuś,
nie było mnie troszkę, ale juz wracam :wink:
Nie krzyczę na Ciebie za te słodkości, bo sama ostatnio nie pilnuje kcal. Ale od jutra - biorę się ostro, bo juz mnie wkurza ten mój brak konsekwencji w mordeczkę :lol:
Co do akcji z pomidorkiem.....to mam to samo w domu - tego nie rusz, to jest moje, a to Twoje..itp. ehhh dlatego tak marzę, zeby sie wyprowadzić od rodziców.
No nic...trzymaj się dzielnie Nan - masz tu duże wsparcie - pamiętaj ! :wink:
Buziaczki!!!!
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik...zywnosc/27.gif
Żabciu- lepiej żebyś krzyczała a ja na Ciebie bo co za dużo tych słodkości to nie zdrowo, i w ogóle nie schudniemy.
Dziś znów jakiś batonik....:? ale 1tys. kcal nie przekrocze!! :evil: