No proszę...ładniusie, równiusie 1200kcal ;), tutaj zapisuje kcal, ale coś chyba mi się pomyliło z rowerkiem, bo tam jest godzina jazdy 600kcal spalonych :shock: to więcej jak za basen :shock: :shock:
Wersja do druku
No proszę...ładniusie, równiusie 1200kcal ;), tutaj zapisuje kcal, ale coś chyba mi się pomyliło z rowerkiem, bo tam jest godzina jazdy 600kcal spalonych :shock: to więcej jak za basen :shock: :shock:
Dzisiaj gorzej...dużo gorzej :? prawie 2000kcal, ale od Uli staram się nauczyć, że 2000kcal też dieta, tylko że mniej skuteczna, pojeżdże na rowerku i będzie spokuj...mam nadzieje :? a do końca dnia nic nie jem (przynajmniej staram się...)
76kg...a dziś już zeżarłam ponad 1200kcal, jest godzina 13, czyli od 13mam nic nie jeść?? Myślicie, że dam radę?? Taaaa....przecież zamierzałam cały dzień nic nie jeść :?
Nie wiem co robić...jaką dietę wybrać, żeby tyle nie podjadać i żeby nie czuć się jak śmieć :(
http://info.onet.pl/_i/zajawki/jp2_3.jpg
Pokój Jego Duszy
Pozdrawiam Cie i zycze sily!!!
http://www.papa.friko.pl/jp/gfx/galeria/p1999/13.jpg
cześć :) sledze od jakiegos czasu twoje posty i widze,że mamy ten sam problem-->slommiany zapał :? miotam sie męczę zamiast odchudzić sie raz a porządnie :? i tak sobie mysle,nie chciałabys ze mna zacząć we wtorek bikini :?: podobno można schudnąc na niej 5 kg,to byłby niezły początek(nawet 3 kg by mnie zadowolily),co ty na to :?:
Witam. Nie pisałam wczoraj, chociaż byłam na stronie, a to dlatego, że nie było co. Może i jestem zamknięta w sobie, ale wole w samotności podumać nad sensem życia. Dziś postanowiłam być lepsza, radio ogłosiło, że za mną milion innych ludzi, czyżby śmierć- rzecz niby zła, wyrządziła wiele dobrego? Najlepsze co usłyszałam: facet od półtora roku nie był w kościele (postanowił chodzić regularnie co tydzień) studentka postanowiła zapisać się na kierunek coś tam o papieżu (nie znam się) i w ogóle. A ja? A ja postanowiłam być milsza dla innych, nie wściekać się, wrzeszczeć i nie być złośliwym (papież w końcu nie był złośliwy) no i nie popełniać grzechu jakim jest: obżarstwo. Wczoraj zaczęłam, chociaż się poddałam po odjeździe chłopaka. Najadłam się płatków z kakałem, ale nie "dobiłam się".
Bakoma- mogę zacząć Twoją dietę, nawet chciałam, ale na zimę się ona nienadaje, może poczekamy aż zacznie się sezon truskawek i pomidorów??
Jak już napisałam, dieta padła wczoraj i przed, ale dalej mam nadzieje.
Szkoła: poprawiałam historię. Ciekawe czy mi się udało. I 19 mam maturę!! A ja nic!! O_o
Ja nic nie chcę mówić, ale dietowy powiadamiacz to sobie można...
O cholercia, matura co? Ja wogóle nie łapię się w tych nowych zasadach. Za "moich czasów" (hehe) to było proste- pisemny a potem ustny. Łatwe zasady. Do zdania. A teraz... Aj.
No ale ktoś taki... jak TY nie może sobie nie poradzić. Koniec kropka.
Co nowego... No właśnie, ten grzech obżarstwa... Dziś nażarłam się czipsów. Na szczęście zmieścilam się w 1200kcal, ale po co to było?? No po co?? Pytam się ja?!?!?
Oj, życie, żebyś ty miało d...
Nan, trzymaj się dzielnie. No.
A co do Śmierci Papieża. Hmmm. Ja nic nie postanowiłam. Wypłakałam się. Został smutek po stracie Wielkiego Polaka. Znikł żal. Wierzę (a chyba na tym to polega...) że jest Mu dobrze Tam, u Góry. Że patrzy na nas. Ze czuwa. Że tak ma być. Wiara, Nadzieja, Miłość.
Chyba mam zdrowe podejście.
cześć :) ja nie moge czekać,bo spodnie mi sie ledwie na tyłku zapinaja,a tu coraz cieplej,kupiłam sobie mrozone truskawki i bede wcinać :) jakbys zmieniła zdanie to daj znac 8)