Moniu- w tym sęk, że mój chłopak mieszka dość daleko odemnie, więc nie mam na tyle funduszy żeby do niego codziennie jeździć :(
I pojawił się nowy problem :(
Wczoraj zadzwonił wujek...oczywiście uwielbiam tą stronę rodzinki z Czech ;), ale jak usłyszałam, że przyjadą w następnym tygodniu to wystraszyłam się. To oznacza zakłucenie mojego porządku...i dietka jest narażona na rzucenie ją w kąt, bo co innego opierać się od czasu do czasu i to też niezbyt przekonywującymi namowami, a co innego non stop być bombardowanym ciastkami, czekoladami, lodami itp ;(.
Dziś też się przeszłam swą trasą wyznaczoną do biegania i martwie się, że nie będe mogła kiedy biegać jak się zjedzie rodzina :(
A no i w końcu schudłam 1kg :twisted: dlatego mój dzień pomimo burzliwego wczorajszego zaczął się wyśmienicie- poranna gimnastyka itd. Z kolacją było gorzej :( zjadłam to co miałam zjeść ale rzuciłam się na musli :( czemu one mają tak dużo kalorii?? Policzyłam sobie 70cal bo dokładnie nie wiem ile zjadłam, ale mam już siebie dość :( rano tak ładnie się opierałam wszystkiemu a tu bum :(, pewnie dlatego, że miałam w kaloriach jeszcze troche miejsca :evil: źle sobie posiłki wyznaczam, wychodzi na to że na kolacje jem więcej jak na śniadanie :[, popracować.
No i musze zacząć jeść wolniej, skupiać się na tym co jem a nie myśleć o niebieskich migdałach :/
Jutro będzie lepiej...
...albo gorzej, bo z wycieczki rowerowej nici, mój ukochany będzie zbyt zmęczony żeby jechać rowerem ;( czyli to co schudłam szybko nadrobie ;( o ja nieszczęśliwa, czasami żałuje że nie ma takiego specjalnego urządzenia, który sam by liczył ile zjadłam kalorii, wtedy bym się nie martwiła i nie liczyła, no i najważniejsze w pore przystopowała :/
Co zjadłam:
Śniadanie: manna+ jabłko
ŚniadanieII: Big milk (nagroda za 1kg mniej ;)- wygrałam drugi, ale oddałam go siostrze)
Obiad: szynka gotowana (własnoręcznie, nie mylić z tą ze sklepu ;) )+ kasza jęczmienna+ marchewka+ sałata
Podwieczorek: jogurt
Kolacja: Dwie kromki ciemnego chleba+ tuńczyk w oleju (ma dziwnie mało kalorii :shock: ) + sałata+ musli :(
Razem: ok.1001cal.
Do jasnej cholery, dlaczego jak coś jest dobre to kaloryczne?!