-
hej Aniula:)) nie masz co sie przejmowac tym co zjadlas.... dobrze ze nie bylo duzoo slodkosci tylko normalne jedzenko i jak dziewczyny mowiac 1500 kalorii w porownaniu do tego ile cwiczylas to jest good:)) a co do dtesciowej ja tez taka mialam, nawet sie raz obrazila... ale zrozumialam ze chce schudnac i daje mi bardzo male porcje;) ale mam o tyle latwiej ze jej corka tez dba o linie i jej tez malo podaje to zawsze mowi do mnie "Aga masz tyle co moja córka" :)))
Ale co tam trzeba zapomniec o zlym dniu jedzeniu i ciagnac dalej dietke:)) ja tak robie, sama widzialas ze ja pare razy zgzrzeszylam:))) kazdej sie to zdarza:))
milego dnia Aniu:** buziaczki:*
-
Anula, Łobuziaku, gdzie Ty się podziewasz, co? :(
Już mi się tu medlować, jakiś raporcik złożyć...
Wyspowiadać się z tego grzeszku Twojej nieobecności i opuszczania NAS :(
Buziakuję i ściskam :D
-
jestem w warszawie z chlopakiem i bede dopiero za kilka dni. moze dluzej kto to wie ale tydzien zapowiada sie... mhhhh... tylko na sekundke jestem bo nie mam dostepu do neta a weszlam przez komorke na forum a nie jestem pewna jaki mam impuls za polaczenie z netem wiec przepraszam, ze do was nie zagladne ale nie chce zaplacic tyle co kasia po powrocie z urlopu... (wybacz, ze przypominam). caluje.
-
Ach Ty niedobra:)
No, ale wybaczam, jeśli ten tydzień ma być "mhhh", to już nie przeszkadzam :mrgreen:
Tylko nie zapomnij tam o NAS i wracaj szybciutko...
Buziaki:-*
-
no wlasnie czekamy na Ciebie z niecierpliwoscia;DD i wciaz czekamy na Twoje fotki, opis calotygodniowy diety i cwiczen (no moze tego ostatniego to nie bo moze byc krepujace):DD nie no zartuje:)) milej zabawy zycze w Wawie buziolki:*
-
-
Kochanieńka, Ty sobie nie myśl, że o Tobie zapomniałam, bo nie zapomniałam i cały czas pamiętam o mojej imienniczce, która dzielnie nas tu wspiera:)
Chyba Ci się w tej Wawie spodobało, cooo?;> hihi
Buziak:;-*
-
POZDRAWIAM I ZOSTAWIAM DUŻY USMIECH MIMO TWOJEJ NIEOBECNOŚCI :)
-
WRÓÓCIIIŁŁŁAAAMM i nadal będę Was gnębić swoją obecnością tutaj :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted:
A tak poważnie to potrzebny był mi taki wypad ;)
Pewnie ciekawe jesteście jak trzymałam się z dietą i ruchem.. :)
Otóż Was zaskoczę ;) nie zjadłam nic czego moigłabym żałować przez ten czas :) na obiadki chodziliśmy grzecznie do baru i zupka i drugie danie (ja sie uparlam na pomidorowa z ryzem byla przeeepyszna :)
A ruchowo... Ehhh nie mieliśmy samochodu i wszędzie chodziliśmy na nóżkach a jak wiadomo Warszawa mała nie jest i jeszcze można się zgubić :oops: :oops: :lol: :lol: :lol: :lol: :roll: :roll: tak że trochę kilometrów nabiłam na nóżkach ;)
Tak w ogóle to był wyjazd służbowy mojego chłopaka na który ja się zabrałam z nim i który się "nieco":lol: :lol: przedłużył ;) J. pracuje w firmie, ktora wypożycza samochody i on albo jedzie po samochód w dane miejsce albo jedzie tam odstawić autko :) i w poniedziałek dostaliśmy Yariske do odstawienia w okolice Terespolu a wróciliśmy pociągiem do domku, w króeym było tak zimno, że jestem teraz chora mimo tego, że trzymałam stopy cały czas pod bluzą J., byłam przykryta jego kurtką którą kupił w Złotych tarasach to i tak się terepałam.
Mimo, że wydaje mi się że nie przekraczałam 1500-1800 kcal (chociaż kto wie co tam w tych zupach barowych jest (śmietana, zasmażka??) to już dziś trzymam ładnie tysiaczka :)
Lecę teraz do Was nadrobić zaległości :)
Buziole :)
-
Aniu, juz jestem na twoim wateczku.
Musze pochwalic cie za nieskuszenie sie na kaloryczne jedzonko. Niejedna z nas pewnie by sie skusila... Na przyklad ja :wink: .
Gneb nas ile wlezie, twoja obecnosc jest tu wprost pozadana :D .
Musialas niezle sie nachodzic po tej Warszawie. Czasami jak jade do Katowic to sie denerwuje, ze czekaja mnie takie dluuuugieee spacery - a Wa-wa przeciez wieksza.
Jednym slowem, odpoczelas i trzymalas sie swojego postanowienia :D .
Ode mnie wielki buzior za to :!:
-
Markowa dziękuję za buziora :D:D
Wklejam kilka fotek... tych w miarę dobrych oczywiście :D na których nie straszę zbyt dziwną miną :)
Na moście "jakimśtam" ;)
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0043.jpg
To jest niedaleko stadionu gdzie wysadził nas autokar którym jechaliśmy od salonu w którym zostawiliśmy samochód. Głupawka mnie wzięła a J. korzystał i robił foty :D (jak widać jakiś tam ruch był hihihih)
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0019.jpg
Tutaj już w Złotych tarasach pod koniec dnia (w międzyczasie foty robione byly aparatem J.... Jeszcze tego dnia baterie nam siadły w obu:D ) uwielbiam takie sklepy ;) i takie pierdółki :)
http://i109.photobucket.com/albums/n...PICT0097-1.jpg
Moje nowe spodnie ;) jak się prezentują?? :D
http://i109.photobucket.com/albums/n...PICT0102-1.jpg
Na zewnątrz Złotych tarasów przy fontannie która ślicznie zmienia kolory :) niestety zdjęciami nie da się tego uchwycić
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0103.jpg
Pragnienie suszyło więc trzeba było coś kupić do pićka ;)
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0116.jpg
-
Ja dzisiaj jade do tarasów na zakupy :wink: poznaje ten sklep na ostatnim zdjęciu, na centralnym prawda :?: tam mają pycha kanapki z szynką :lol:
-
Siem:)
Przyszłam nałobuzować tu troszkę:) I kurczę, sama mam ochotkę na taki wypad "sam na sam" by zapomnieć o bożym świecie... Ach... :roll: Ale powiem, Ci, że cieszę sie z Twojego powrotu, bo im więcej nas na plou bitwy tym, raźniej a każda "załota myśl" i rada każdej z nas, potrafi nieraz postwić na nogi, lub przywrócić do porządku...:)
A foty??? CUD, MALINA:)
Kochana, Ty ślicznie wyglądasz, i tak jakoś bardzo szczupło... Nie no, aż mnie zamurowało! Poważnie, mówię najszczerzej naj potrafię... Poprsotu SZOK :!: :shock:
A propos temperaturki, to ja też już wkółko jestem zmarźnięta, i tylko czekam, aż mnie choróbsko weźmie jakieś... :(
Ściskam:*
-
Bjedrona tak to jest na centralnym sklepik ;)
Tarasy są bardzo bliziutko dworca i wracając z tarasów wstąpiliśmy tam po pićko ;) bo ja to jak kobieta w ciąży... Teraz czuje pragnienie i muszę się natychmiast napić :D:D:D
Snoi dziękuję bardzo :oops: Wybrałam właśnie te, na których wyglądam w miarę szczupło... może w przyszłym tygodniu zrobię sobie takie fotki jak na początku diety... ale nie wiem, czy jest sens skoro nic nie wskazuje na to, żebym chudła...
No i powróćmy do "śmierdzącego" tematu... znów mam zaparcia, mimo, że jem activię i dużo piję... Ehhh ja już sama nie wiem co mam robić... :roll:
-
To ja już mogę zamknąć kuchnię na klucz ;)
Raport jedzeniowy:
Chleb polski Shulstad - 2 kromki + opakowanie serka wiejskiego lekkiego piątnicy + pół pomidora - na 1. i 2. śniadanie po kromce => 425,50 kcal
Obiadek: 40g kaszy kuskus zalanej bulionem z kostki + 2 sadzone jajka => 330 kcal
Podwieczorek i kolacja to będzie: activia śliwkowa - 123,75 kcal i 2 średnie grejpfruty - 140 kcal co w sumie daje 1 019,25 kcal ;)
W międzyczasie wypiłam już 2 zielone, jedną slim i mam zamiar wypić jeszcze 1 zieloną i 1 slim ;)
Raporcik ruchowy:
30min steper
Wszystkie serie 8min - brzuch, nogi, pośladki, ręce, rozciąganie
150 brzuszków w 3 seriach na kołysce
15 min hula-hop
godzinka sprzątania całego domku
Dzień uznaję za udany i zamknięty, bo oczywiście żadnych wpadek nie ma prawa być... o 17 zjem activię i o 19 zjem grapefruty a później już NIC NIC NIC ;)
-
Aniu, wyglądasz REWELACYJNIE!!!!!!!!!
Super laseczka z Ciebie, zgrabniutka, uśmiechnięta, śliczna :P :P :P :P :P
Hehehe, a ja mieszkam w Wawce i jeszcze nie byłam w Złotych Tarasach :lol: :lol: jakoś mnie nie ciągnie, mam już dość takich miejsc, wszystkie wyglądają podobnie :lol: :lol: :lol: a jest trochę w Wawce takich galerii :lol: :lol: :lol:
Bardzo miło mi się zrobiło, gdy napisałaś tak ciepło o moim mieście ... jak widzisz, są betony (jak to w dużym mieście), ale są też piękne, zielone miejsca i ja właśnie w takim mieszkam i dlatego nigdy bym nie zamieniła tego miejsca na inne :P Mam zielono, cicho i ładnie a jednocześnie mieszkam prawie w centrum miasta :)
Pozdrawiam Cię szczuplaczku :!: :D :D
http://xs2.xoospace.com/myspace/graphics/21612.gif[/b]
-
Cześć Aniula!
Dzięki,że wpadłaś do mnie..Ostatnio mam chyba spadek formy,bo 2 wpadki jedzeniowe zaliczyłam,za skórę wlazł mi ogromny leń i nie cwiczę prawie wcale - nie licząc półgodzinnego spacerku do i z pracy - no i mam nadzieję że w weekend będzie lepiej:)
Co do Twoich zdjęć,to muszę przyznać,że prezentujesz się świetnie,naprawdę określiłabym Cię mianem "laseczki".Jeśli Twoja dieta skończyłaby się w tym miejscu,to efekt jest już porażający.
Ja też tak kcę..:)
-
-
Dziękuję Kochane za miłe słowa :)
Wczoraj byłam z Miśkiem w Krakowie :) niestety tylko na jeden dzień ale mimo to i tak było świetnie ;)
Rano zrobiłam sałatkę, zapakowałam do pojemniczków, zrobiłam pyszne kanapeczki więc było ładnie dietkowo :)
Kupiliśmy CB radio i w drodze powrotnej prowadziłam konwersacje z "mobilkami" :D:D jakie to zabawne.. jak odezwie się dziewczyna jeszcze jak ma zalotny głosik to zaraz gwar na kanale a jak mój J. zapytał jak go słychać albo czy jest czysto na danym odcinku albo cisza albo jednym słowem ktoś odpowie :D:D:D:D
Ohh jakbym miała taki sprzęt w domu :roll: :roll: :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: hihihi
Powklejam kilka fotek z wypadu ale to później bo właśnie jest u mnie malutka ;)
Do zobaczenia wieczorkiem :)
-
Anula, gdzie Ty się nam tak wkółko zapodziewasz co? :(
Wracaj natychmiast do NAS:D
Ściskam i czekam ze zniecierpliwieniem:D
Buziak i dobrej nocki:*
-
Aniu
ślicznie wyglądasz :D :D :D :D
-
Aniu już skończą się te wypady już... i będę na forum codziennie ;)
Zaczyna się bardziej stabilny i regularny tryb życia więc łatwiej będzie trzymać dietę i bywać na forum bo nie zaskoczy mnie już wyjazd na dzień lub dłużej ;)
Obiecane fotki :)
http://i109.photobucket.com/albums/n...PICT0043-1.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0045.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0049.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...PICT0056-1.jpg
Niezbyt fajne jakościowo... strasznie przyciemniło niektóre...
Dzisiaj stanęłam na wagę i ważę 65,60kg.... Ehhhhhhhhhhhhhhh po miesiącu odchudzania praktycznie brak efektów... Dzisiaj dostałam okres więc może jakieś tam są ale woda się zbiera?? :roll:
Miałam też owinąć się centymetrem ale wolę jak skończę okres, czyli umówmy się na przyszły poniedziałek ;)
Idę Was poodwiedzać i nadrobić zaległości :)
-
sliczne zdjęcia, Aniu wiesz że gdy masz 2 ważysz nawet 3kg wiecej :wink: :roll:
-
FAJNE ZDJECIA :)
OBEJRZAŁAM WSZYSTKIE :)
WIDZE, ZE PODOBA CI SIE NAJBARDZIEJ SNOBISTYCZNE MIEJSCE WARSZAWY TJ ZŁOTE TARASY :)
TROCHĘ SIE PRZYRUMIENIŁAM ZE WSTYDU DZIEKI TOBIE :(
ZAWSTYDIŁAŚ MNIE SWOIM PODEJŚCIEM DO DIETKI.
NAWET PODRÓŻ NIE DAJE CI PRESTSTU DO SKUSZENIA SIE NA MAŁE CO NIECO:)
A JA PRZY PIERWSZEJ MOŻLIWOŚCI SPADAM NA DNO Z DIETKĄ :oops: :oops:
MUSZE WZIĄŚĆ Z CIEBIE PRZYKŁĄD :) TRZEBA ŚCIĄGAĆ DOBRE WZORCE :)
BARDZO FAJNE SPODNIE SOBIE KUPIŁAŚ :) MODNY OBECNIE TAKI FASON :)
POZDRAWIAM :)
-
Aniula, trzymam Cię za słowo, z tym częstszym bywaniem na forum, bo zaczynam czuć się opuszczona hihi :( :wink:
A laseczka z Ciebie pierwsza klasa!!! :shock: :wink:
I zazdroszczę Ci możliwości pokazywania się publicznie i do tego wyglądania fantastycznie, z odkrytymi nóżkami, chociażby tuż ponad kolana, bo ja jak już nawet muszę kieckę założyć, to MUSI ona sięgać choćby ciut ZA kolana, bo wyzej już nóg nie pokazuje... WOGÓLE.
Buziak i miłęgo wieczorku:*
-
-
Zbliża się pora obiadku.. A ja w ogóle nie jestem głodna... Ehhh Nie będę robiła nic konkretnego tylko zjem sobie lekką kremową zupę brokułową Winiary :) Pysznie, błonnikowo :D:D i lekko :)
Snoi nigdy nie miałam problemów z nogami (ostatnio pojawił się cellulit na udach i kolana już nie wyglądają tak jak kiedyś kościście - ale pracuję nad tym pracuję :) )ale za to jestem nieproporcjonalnej budowy... Chude łydki że J. czasem się śmieje że chyba zapomniałam ich zabrać ze sobą, szczupłe uda i zaczyna się coraz gorzej... później długa i chuda szyja i okrągła buzia.. Hehehe ale się opisałam... nic dodaj nic ująć :) nie ma to jak pozytywne nastawienie do siebie :D
Lecę ugotować tą zupkę i czeka na mnie prasowanie... ;)
Trzymajcie się i co później ;)
-
a ja sie długo zastanawiam nad tymi zupkami w proszku
starszą wszedzie, ze to chemia, rak murowany itd.
a chociaz smaczne są ????
Kochanie mały Bandzi na chrzcinki dostał /nie pamietam dokładnie wszystkiego, ale moze sobie coś wybierzesz :lol: /
- złoty łańcuszek z tematyczna przywieszką x 2 - od chrzesnych
- biblię dla dzieci
- modlitwy dla dzieci z obraskami /super fajna ksiązeczka/
- obrazek na ścianę z drewna i srebra, przedstawiający matke boską z cieckiem - od dziadków swoich
- srebrną łyżeczkę z datą urodzenia, godzina, wagą, wzrostem i datą chrztu.
- pamietnik małego dziecka
- multum zabawek dla dzieci od wieku 6 m-c do 2 lat
wiem, ze w niektórych rodzinach jest tak iż rodzice zakładają lokatę dziecku /taką specjaliną/ aby ludzie mogli wpąłcać pieniżaki i oby było potem na studia :)
Jak znajdziesz fajniejszy pomysł to podziel sie z koleżanką :) bedę znała na przyszłość :)
pozdrawiam :)
-
Bardzo ciekawe prezenty :)
Wczoraj właśnie wyszperałam gdzieśna necie takie srebrne łyżeczki na których można grawerować cokolwiek :)
Ja w sumie myślałam o szkatułce-pozytywce takiej stylizowanej na bardzo starą :) Od spodu albo na od strony wewnętrznej zamknięcia mogłabym dedykacje wygrawerować. To jest dziewczynka więc w przyszłości przyda się jej taka szkatułka chociażby na biżuterię a teraz mogłaby służyć też do usypiania malutkiej :)
Pożyjemy - zobaczymy :)
A co do zupki... Brokułowa i z cukinii są po porostu przepyszne!!!! Mają dużo błonnika, reklamują jako dietetyczne bo w sumie w 250ml ma zaledwie 142,5 kcal :)
-
nio szkatułka fajny pomysł :)
na filmach produkcji USA wszystkie nastolatki takie maja po mamie :) wiec moze to zapoczątkować mała tradycje bądz zwyczaj :)
a zupki muszę sprubowac zawsze to lepiej w biegu ugotowac niż wszamać bułe z serem lub niedajborze drożdzówkę :)
-
Aniula patrzac na te zdjecia to jestem zaskoczona ze sie odchudzasz:)) bym byla szczesliwa jakbym miala figure jak Ty:)) ja tez Cei trzymam na slowo ze bedziesz czesciej etraz zagladac na forum:)) nie martw sie tym ze malo efektow, bedzie lepiej jak jestes na miejscu zawsze to jakos latwiej:)))
pozdrawiam:*
-
szkatułka fajny pomysł :D
ta brokułowa zupka jest pyszna :lol: :lol:
udanego dnia Aniu :D
-
Dzień dobry :)
Jestem po śniadanku :) oczywiście musli z mleczkiem 0,5% :)
Tłuścioszku.. w poniedziałek porobię sobie zdjęcia i zobaczysz czy nie mam się z czego odchudzać. zrobię takie które pokażą co mam tu i ówdzie a nie takie ze wciągniętym brzuszkiem bo to nie ma co oszukiwać. I trzymaj mnie za słowo trzymaj z tym częstszym bywaniem na forum :)
Inezzka i chyba właśnie kupię szkatułkę :) buziak :*
Zaraz idę poćwiczyć, wykąpciać się i może zechce mi się iść do małej Juleczki... a tak deszcz pada że aż mi się nie chce wychodzić nawet do niej.. :/
-
Kochana, Ty się nie bój, już my się Tu z Tluscioszkiem przypilnujemy, i nie ma "że boli", bo trzeba tu siedzieć i się wspierać, innej opcji nie ma:)
Kurczę, Wy już po śniadanku... No to i chyba na mnie pora, idę wszamać sereczek wiejski:D Ale ćwiczonka to dopiero wieczorkiem, tylko chwilkę, bo teraz to mnie plecki napier... :( Idę się maścią posmarować... :(
Jeju, jeju... Już niedługo OLSZTYN!!! Juuuuuuuuuuuuuuuuhuuuuuuuuuuuuuuuu;-)
Wpadnę tu jeszcze później nabałaganić:)
-
O tak, niestety leje, u mnie też :(
Aniu, jeśli wybierzesz się do Juleczki, to ucałuj ją ode mnie :) :) :) a może mogłabyś wrzucić jakieś aktualne fotki Maleńkiej :?: :)
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę przyjemnego dnia :) :)
-
OJ ZIMNO I LEJE
WRZESIEŃ NAS NIE ROZPIESZCZ :(
A MÓWILI, ZE BEDA UPAŁY PO 30 STOPNI. KUPIE LUPE I MOŻE POSZUKAM TEJ WYSOKIEJ TEMPERATURY U SIEBIE NA TERMOMETRZE :)
NIE DZIWIE CI SIE, ZE NIE CHCE CI SIE WYCHODZIĆ NA DWÓR :)
JA MAM CAŁKIEM CAŁKIEM PRETEKST DO SIEDZIENIA W DOMU .......ROWEREK.
ZARAZ WSIADAM :)
MIŁEGO DNIA :)
-
Czesc Aniula!
Ale dawno Cie nie bylo:)Albo mnie:)Albo i Ciebie i mnie:)
Super sa te fotki,naprawde swietnie wygladasz i to promieniuje i daje motywacje innym.Np skromnej kafig:)
U mnie ostatnio problemy,zeby zmiescic sie w 1200kcal,troche wiecej sie ruszam,wiec jest OK,waga stoi w miejscu,ale jakos dobrze sie ze soba czuje.Mam nadzieje,ze w miesiecznice diety,porazi mnie efekt,bo ponad tydz sie nie wazylam.
8minutowe serie robie 3 razy w tyg a w weekend moja aktywnosc fizyczna juz w ogole szaleje i serio daje sobie wycisk,wiec ogolnie jest dobrze.
Teraz szukamy mieszkania,naprawde sie z tego ciesze i juz obmyslam wystroj pokoi.Uwielbiam takie planowanie.
Pozdrawiam slonecznie!
-
Aniula:)) ja tez tak mam ze jak deszcz pada to mi sie nie chce nigdzie wychodzic;DD ale niestety musze chociazby z psem... pewnie MM by wychodzil gdyby nie to ze zlapal prace dorywcza:/// ale pies tez nie lubi deszczu wiec tak na troche wychodze:))
Dzisiaj wroce z psem to bede cwiczyc a pozniej siade przed TV bo co tu innego robic w taka pogode?:))) buziak:*
-
u nas też leje :( a muszę codziennie wychodzić z domu :? :?
buziaki na miły dzień :D
-
Kasiu to dla Ciebie :)
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0004.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0005.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...PICT0006-1.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/PICT0010.jpg
:)
Snoi ja też się cieszę że niedługo zacznie się rok akademicki :) hihi jeszcze ktoś pomyśli że kujony i ciągnie nas do nauki ale my we dwie dobrze wiemy że nie o to chodzi :D:D:D :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol:
Miśku ja rowerka nie mam ale mam steperek więc też w taka paskudna pogodę nie stoi bezczynnie w koncie :)
kafig czasem właśnie tak bywa, że waga stoi w miejscu i nie chce ruszyć ale jeżeli trzymasz ładnie dietkę i z tego co widzę ładnie nam ćwiczysz to tylko czekać na efekty tych poświęceń :) a o mieszkaniu to więcej u Ciebie napisałam :)
Tłuścioszku jak miałam mojego kochanego Louiska to też chodziłam z nim często na spacery i tak jak Twój nie lubił bardzo deszczu i czasem trudno było do wyciągnąć z klatki a ważył 93kg więc łatwo nie było. Nauczył się tak, że ja otwierałam drzwi on biegł na trawę na przeciwko bloku, załatwił co miał załatwić i tą samą trasą wracał do klatki :) Tęsknię za nim bardzo :(
http://i109.photobucket.com/albums/n...6/nadwoda5.jpg
http://i109.photobucket.com/albums/n...ulisubabci.jpg
Inezzka ta pogoda to mnie normalnie rozwala już... :/ Właśnie siedzę w grubych skarpetach, ciepłych dresach, bluzie z kapturkiem na głowie i owinięta milutkim kocykiem... Ehhh Normalnie jak w grudniu tamtego roku :roll: :roll: