Wątek: Wszystko co piękne dojrzewa powoli... Come Back..

na siłowni wszystko spalisz na pewno

jesli dla Ciebie to wpadka, to nie wiem jak nazwałabyś mój atak na jedzenie ja gdy zaczynam jeść to nie mam umiaru, dlatego jest mi trudno schudnąć, bo co parę dni zawsze miałam mega atak na jedzenie

teraz jakoś jest mi łatwiej, trochę przeginam z jedzeniem ale mam mniejszy apetyt i jakoś łatwiej mi się powstrzymać

gdyby nie takie ataki to już dawno nie było by śladu po tych kilogramach co mi przeszkadzają

na razie się trzyam choć jest ciężko, ale obiecałam

chyba częściej muszę Wam coś obiecywać

ania,
a moze po prostu GŁODNA bylas i tyle
nie przejmuj sie za bardzo nastepnym razem wez kawaleczek makreli i zmieszaj go z czyms, zobaczysz ze taka salatka jest duzo lepsza

ale makrela to chyba nie ejst aż taki dramat, tym bardziej, ze o 12.00, zdążysz spalic przecież.

tak, ze ja krzyczeć nie będę

pozdrawiam serdecznie i trzymam łapki za Babcie. mojej przyjaciółki tato mial taką operację, znacznie mu sie po niej poprawilo! tylko, ze to bardzo bolesna sprawa jest...

Makrela dramatem tragicznym nie jest, ale trzeba pamiętać, że 100 g makreli wędzonej ma aż 221 kcal i 15,5 g tłuszczu! więc nie jest to rybka, którą należy się w trakcie dietki objadać a podejrzewam, że ta rybka nie ważyła 100 g a przynajmniej 200

Hej... jestem juz...
Dzisiaj dostałam plan ćwiczeniowy od trenerki, z którą miałam już kilka treningów, Dominik widział go i powiedził, że jest ok. Właśnie go skanuje i za chwilę wrzucę go tutaj. Ćwiczenia dzisiaj polegały na wykonaniu dnia pierwszego z tego planu.
Teraz mam chodzić co drugi dzień na siłkę a nie codziennie... Nie wiem jak to będzie, bo już się przyzywcziłam do codziennego ćwiczenia.
W piatki będę miała basen ze studium godzinke za friko więc na pewno wykorzystam. Mama ma mi jeszcze załatwić jeden karnecik na basenik więc może będę chodzić na zmianę, raz basen, raz siłownia. Zrobi się cieplej to dorzucę rower i będzie okej.

Oto mój plan ćwiczeniowy na jakieś 2 tygodnie.

Kasiu zostawiam Ci go do ocenki :]

Tam, gdzie jest napisane Brzuch a nie ma opisów ćwiczeń to robię tak jak w dniu 2.

Aniulka, mój trening jest bardzo podobny i już wcześniej Ci mówiłam, że siłka co dzień nie jest dobra, trzeba robić przerwy! to właśnie w trakcie tych przerw przyrastają mięśnie - a nie w trakcie

Mój trening różni się od Twojego tym, że ja nie wykonuję specjalnych ćwiczeń na nogi, oprócz przysiadów i wyskoku dosiężnego, dlatego, że moje nogi się już tak umięśnione, że jakbym je zaczęła dalej umięśniać, to przestałabym przypominać kobietę

Francuza też robię, no i jest jedna zasadnicza różnica: Ty ćwiczysz na maszynach a ja tylko z hantlami, i tu wykonanie czasami się różni z oczywistych powodów.

Zresztą zawsze umieszczam mój trening, dzisiaj miałam trening B, o taki:

3 x 15 uginanie ramion z hantelką w oparciu o kolano (biceps) (5 kg)
2 x 15 wyprosty ramienia w tył ze sztangielką (triceps)(2,5 kg)
3 x 15 wyskok dosiężny (łydki, uda, brzuch)
2 x 15 unoszenie hantelek w przód (barki) (2,5 kg)
2 x 15 wyciskanie hantelek leżąc na krzesłach (klatka piersiowa)(5 kg)
3 x 15 wiosłowanie hantlą w opadzie ciała (6 kg)
4 x 15 boczne skłony tułowia z hantlami na mięśnie skośne brzucha (5 kg) - po 4 serie na każdy bok

Oczywiście wcześniej rozgrzewka na rowerku, do tego dokładam jeszcze ABS II, skośne i weidera i ... zaraz wskakuję na rower, choć to nie jego kolej dzisiaj

Wyminęłyśmy się na swoich wątkach

Bardzo się cieszę, że mamy podobny trening... Bardzo mnie to motywuje, bo skoro Ty tak ćwiczysz i tak ładnie wyglądasz to ja też tego dokonam :]

Oczywiście, że dokonasz, nawet może więcej, bo siłownia jednak stwarza większe możliwości

i wlasnie dlatego mam ochotę zacząć ćwiczyć... :*