-
dokładnie tak, czasem są ważniejsze rzeczy niż forum
ale nie zapominaj o nas i jak wszystko wróci do normy to czekamy
miłego dnia i powodzenia na kolokwium
-
Na pewno wszystko będzie dobrze:* Chociaż, przyznać trzeba, że dieta i nauka jakoś ze sobą nie współgrają.. :/
-
aniiula pozdrawiam cie bardzo cieplo i czekamy tu na ciebie z utesknieniem
-
Aniu duzo zdrowia dla babci. Pozdrawiam goraco i sciskam :*
-
Aniulka, cmoki piątkowe ślę, trzymaj się dzielnie
-
pozdrawiam i dużo pozytywnych wibracji do walki z przeciwnosciami losu ślę
-
no to czejamy az się u Ciebie ustabilizuje, trzymamy łapki za babcie, ciocię i Ciebie.
pozdrówka, będzie dobrze
-
Jestem tylko na moment...
Z babcią kiepsko ma ogromne komplikacje pooperacyjne a mianowicie ma zator płucny i niedotlenienie mózgu...
Tak po skrócie dla tych, którzy nie wiedzą co to jest to zator płucny jest porównywalny zagrożeniem z zawałem a czasem jest nawet gorżniejszy. W żyłach robi się zakrzep i jeżeli tego się nie usunie to może się on oderwać i wraz z krwiobiegiem dotrzeć do płuc albo serca i jak zatka zastawkę to już koniec.
Niedotlenienie mózgu wystąpiło z powodu praktyczie minimalnego przepływu krwi, która nie dostarczyła na tyle tlenu, żeby mózg miał odpowiednie warunki do sprawnej pracy. Wystąpują przy niedotlenieniu u mojej babci omamy, niecierpliwość, mówi takie rzeczy że tylko usiaść i płakać np. opowiada, że rusztowanie z łóżka zjeżdża cały czas na dól, że wentylator się już nie kręci a tam nie ma się co kręcić, że ona ma w domu jeszcze krew zeby pojechać po nią (dostaje codziennie około 2 litry krwi), wydaje się jej że jest zdrowa i ona do domu idzie, rozbiera się bo ona idzie spać, za chwilę czeka na operacje i pyta się kiedy chirurg przyjdzie..
Przez to wszystko w drugą noc po operacji była niespokojna i się próbowała przekręcić na bok na operpwaną nogę... Pielęgniarki zamiast poświecić odrobinę czasu i chęci wolały przywiązać jej ręce do łóżka i iść pić kawę dalej :/ Babcia ręcę miała przywiązane ale nogai ruszała dalej... ;/ później jakimś cudem wyrwała sobie welflon to zaczęły ją bić po rękach... i od tamtego momentu jesteśmy przybabci cały czas... ale na szczęście to tylko jednorazowo była taka zmiana tych pielęgniarek. teraz ma batrdzo dobrą opiekę.
Przez to przekręcanie się uszkodziła sobie naczynia krwionośne w operowanej nodze i cały czas ma krwotok z niej. Lekarze muszą być ostrożni bo z jednej strony podają kroplówki na rozpuszczenie zakrzepów a z trugiej strony muszą zatamować i sprawić żeby krew zakrzepła żyłach w nodze...
Wczoraj na szczęście było już lepiej.. Babcia się przespała pól dnia, bo nie spała od operacji ani pół godziny chociaż była tak słaba, że myślelismy, że to już wtedy będzie koniec.. :/ nie mogli się wbić w żyłę wogóle, bo krążenie było znikome.. praktycznie krew nie posuwała się do przodu.. górne ciśnienie 90 a dolnego nie wyczuwali wogole... Po takim półdniowym śnie, 3 litrach krwi, okładach z lodu na ranę (zimno zwęża naczynia krwionośne i tamuje krwotok) babci się dużo polepszyło. Zaczęła się uśmiechać, tlen, który ma cały czas dosarczany do noska zaczął w końcu działać, bo majaczenia i omamy się znacznie zmniejszyły, babcia zaczyna rozumieć, że rozrabiała troszkę i teraz chyba próboje nam to wynagrodzić, bo wogóle się nie skarży że boli ją noga, że niewygodnie jej (dzisiaj jest tydzień jak leży na plecach i nie rusza się wogóle) że musi trzymać rękę wyprostowaną bo kroplówki itd.
Widać że walczy. Buduje ją wesele. Nawet jak ją karmiłam i nie chciała jeść to powiedziałam, że jeszcze 3 łyżki za wesele i zjadłaje, i babciu jeszcze 3 na drugą nogę to nie będziesz kulała jak będziemy szły za parą młodą i zjadła... Ehh
Modle się cały czas i jestem dobrej nadziei... Bo przecież musi być dobrze
-
Aniu to straszne co piszesz, ale wszystko się na pewno ułoży dobrze, zobaczysz
uwierz w to bardzo mocno a na pewno się sprawdzi, zresztą ona jest Wam tu jeszcze potrzebna i skoro walczy to wygra, opiekuj się nią
-
Aniu, przytulam mocno i wierzę, że Babcia wyzdrowieje i jeszcze zatańczy na weselu!
To straszne, co piszesz o tych pielęgniarkach, o przywiązaniu rąk
Będzie dobrze, na pewno, trzeba w to wierzyć
Jesteśmy z Tobą, trzymaj się Aniulka :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki