-
dziekuje za wsparcie!!musi sie udac!!
jestem pewna ze sie uda!!
motywacja jest duza,a tak naprawde to dlamnie powrot do normalnosci.
moj dzien w Polsce wygladał tak:
rano 15-30 min gimnastyki(wlasny zestaw)dawal mi energie na pol dnia
poem sniadanko w kuchni przy oknie slychajac Moniki Olejnik.
bieg przez lasek na autobus(spotr ekstramalny,bo w obcasach najczesciej)
jakos zawsze wychodzilam te 2 min za pozno,potem spacer z 10 min do pracy nad brda(bo po co lapac 2 autobus).praca.po pracy(wiosna,latem i jesienia)spacer z kolezanka z pracy nad brda tak z godzinke,nie wiem ile to kilometrow,przyznaje sie,ze czesto lizac galke lodow od Sowy.czasem jak siedzialm dluzej to spacer odpadal,bo sie spieszylam na aerobik(3-5 razy w tyg)potem spacer z areobiku jakies 30 min do domu.
jadlam nieregularnie(poza sniadaniami) w pracy przewaznie kefir,bulka i jakas sorowke,czasem kanapki,gorace kubki.w domu na kolacje albo spafeti ze szpinakiem,kanapki,czy znow ukochany kefirek z owocami w formie koktajlu,lub sorbetu(duzo owocow mrozonych,ciut kefiru i zmiksowane blenderem)
nie bylam grzeczna dziewczynka,zdazaly sie pieroi,normalne obiadki w domu np rybka,klopsiki,ale to tak naprawde 2 razy w tygodniu.
ale trzymalam sie tego,do czego doszlam jako nastolaka(bylam gruba)
teraz i wtedy doprowadzilam sie do nadwagi w podobny sposob.kontuzja oganiczyla mi ruch,a jadlam normalnie,moze wiecej,bo wiecej czasu w domu,potem imprezki doszly i piffko..
ale to koniec!!do lipca wejde w stare dzinsy.moze pojade do Polski w Tatry!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki