Prezepraszam, naprawde, zle to iznterpretowalam, bo bylam bardzo poddenerwowana ostatnimi czasu, ale to mnie troche zabolalo. bardzo dziekuje za wsparcie i bardzo go potrzebuje.przez oststnie dni nie zagladalam na Wasze watki, bo naprawde nie mielam czasu
ale dzis nadrobie...
jestem chora, moj organizm zastrajkowal na maxa.wczoraj jak goscie byli udawalam ze jest ok, ale tak naprawde mazylam, zeby sobie poszli.dietetycznie moze nie bylo, ale |normalnie" i z glowa sniadanie jajka, szunka chuda i kawalek chleba, 2 pomidory, obiad kotlet z kurczaka poltora ziemniaka i czerwona kapusta. po sniadaniu wrocilu bole z wieczora, po obiedzie bylo kiepsko, ale sie trzymalam.goscie wymuslili, zeby zrobic grzane wino... nie uwierzycie poczulam sie tak super, ze nawet wypilam dodatkowa lampke rozowego, niestety w nocy mialam problem, zeby cieplej herbaty sie napic.
czuje sie zle.
dzis wcisnelam w siebie 2 tosty wierzac, ze poczuje sie lepiej, nie pomoglo, teraz wypilam kubek bulionu, ale nadal czuje te rozzazone noze w jelitach, misiek cos przywiozl z apteki, zobaczymy czy mi pomoze.