hej!!!!
juz mi lepiej mam problemy po prostu z odwiedzaniem pewnego miejsca, dzis juz sie czuje lepiej!!
byl szoping , ale ciuchow na silownie nie kupilam bo okruutnie drogie!! pojedziemy jutro do mojego ulubionego sportowego, bo nie dam 80 funtow za buty na silownie i po 15 za glupia koszulke!!
co dzis zjadlam hm... z jednej strony niewiele, z drugiej... same ocencie:
"sniadanie: mala filizanka mleka z lyzeczka miodu- na gardlo
2 sniadanie: bylam na zakupach
lunch: zakupy
obiad: przed chwilka kotlet z piersi w "oszukanej" panierce- sama bolka pieczony w piekarniku 1,5- 2 ziemniaki i fuuullll soroweczki z bialej kapusty, mniam
kolacja: bedzie koniecznie moze kanapka albo znow warzywa, bo dzis imprezka
gosciowi trzeba kawke poobiadkowa zrobic, wiec uciekam, pisze tego posta, zebyscie nie pomyslaly za przestalam dietkowac!! ooo nie !!
zajrze do Was allbo jak pojda spac, albo jutro wieczorkiem!! wybaczcie
udanego dietkowania!