dziewczyny, ja mialam wczoraj wieczorem zachcianke na slodkie. Zrobilam sobie herbatke tradycyjna liptona i dodalam wielka lyzeczke miodu. Nie musze mowic, jakie pyszne bylo, co??? :P
dziewczyny, ja mialam wczoraj wieczorem zachcianke na slodkie. Zrobilam sobie herbatke tradycyjna liptona i dodalam wielka lyzeczke miodu. Nie musze mowic, jakie pyszne bylo, co??? :P
Kurczę, ale zachciankom trzeba postawić opór.
Pysznym słodkim batonikom zabierającym 250 kalorii z jedzenia, mówimy stanowcze NIE! :P
Bo zabierają możliwość zjedzenia pokarmu którego można było zjeść dużo i zapewniłby nam składniki odżywcze dla organizmu...
No, nie mówię, że czasem sobie nie folgujemy... Ale uważać trzeba.
moje foteczki są tu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Racja, trzeba stawiać opór
Gru - łyżeczka miodku nie ma aż tak dużo kalorii...
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Nie ma, ale jak Gru będzie miała zachciankę na batonika ? Trzeba umiec stawiać opór wszystkim zachciankom! Mimo to gratuluje wyboru mniejszego zła
EHhhhh, cicho tam! batonika nie zjadlam a miodzik byl pyszny. No dobra, juz nie bede grzeczyc.
Kinius: róznica polega natym, że batonik jest połączeniem cukrów złożonych i rafinowanych z tłuszczami. Wchodzi w pupkę i nic ponadto.
MIÓD produkt spożywczy, wytwarzany przez pszczoły i inne owady, poprzez przetwarzanie nektaru kwiatowego lub innych słodkich soków roślinnych. Pszczoły gromadzą go w plastrze, gdzie ulega dojrzewaniu. W zależności od surowca, z jakiego powstał miód, wyróżniamy miody:
* nektarowe (kwiatowe)
* spadziowe
* mieszane (nektarowo-spadziowe lub spadziowo-nektarowe)
Miód może mieć konsystencję gęstego płynu lub stałą, a barwę od jasnożółtej do brunatnobrązowej.
W postaci płynnej nosi nazwę patoka, w postaci zestalonej (skrystalizowanej) krupiec.
Miód, podobnie jak inne produkty pszczele, ma własności lecznicze.
* Wartość kaloryczna kilograma miodu waha się w granicach 3200 - 3300 kcal. (na łyżeczkę to ok 25 kalorii - batonik ma ich ok.200 - i w górę)
* Miód należy do pokarmów łatwo przyswajalnych przez organizm ludzki. Część cukrów prostych zostaje od razu wchłonięta do krwi z pominięciem szeregu procesów pośrednich.
* Niemowlęta poniżej pierwszego roku życia nie powinny dostawać miodu (zobacz botulizm dziecięcy).
* U dzieci wzmaga rozwój umysłowy i zwiększa odporność na choroby. Dzieci w wieku 1-4 lat powinny dostawać 7 g (1 łyżeczka) dziennie; dzieci w wieku 5-12 lat powinny spożywać 15-40 g miodu dziennie.
* Jest cennym produktem odżywczym, zwłaszcza dla ludzi wyczerpanych pracą fizyczną czy umysłową. Obecnie miód wchodzi w skład diety: sportowców, alpinistów, nurków.
* Ze względu na dużą zawartość cukrów prostych: glukozy i fruktozy, miód jest często stosowanym lekiem w chorobach serca. Pomaga również w leczeniu wrzodów żołądka i dwunastnicy, wątroby, chorób oczu.
Skład (wartości przybliżone):
* cukry - fruktoza 40%, glukoza 30%, inne cukry proste i wielocukry
* enzymy
* witaminy
* mikroelementy
* kwasy organiczne
* aminokwasy
* hormony
* inhibiny
* substancje zapachowe
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
cicho!!!!!!!
kaleidoscope , masz bardzo oryginalny styl i oryginalna urode, nawet te kg Ci pasuja Ale jak bedziesz szczuplejsza, to bedziesz naprawde piekna kobieta. Tzn, juz jestes gdybym byla mezczyzna to bym powiedziala, ze jestes w moim typie
p.s
Jestem kobieta!!!!!!!! Mam meza!!!!!! i wogle hihihih
pozdrawiam
Hihihi. Gru hehe :P
A tak w ogóle to, dziewczyny - a propos tego, co napisała Kiniuś i Halamka...Wydaje mi się, że to ważne:
Dieta to styl mądrego łączenia pokarmów, umiejętność wybierania spośród nich to, co jest dla nas dobre, a co nie - to ma być coś, co pozostanie nam na cale życie. DLATEGO DIETA NIE POWINNA BYĆ PSYCHOZĄ! Trzeba uświadomić sobie, że istnieją pewne rzeczy, które nie są dla nas dobre, ale to nie znaczy, że omijać je na maksa, aż do przesady, czy wykluczyć na stałe... Można sobie czasem pozwolić i na pączka. Ale trzeba pamiętać, że mamy taki a nie inny priorytet w życiu - życie zdrowe i szczupłe. Więc trzeba robić to z głową. Jak się sobie nie będzie pozwalało na drobne tzw. "grzeszki", a dietę po osiągnięciu idealnej wagi się "zakończy", to znów zaczniemy wpierniczać wszystko to, co dotąd było "grzechem ciężkim", a winę zwalimy na jo-jo, a nie na własną głupotę żywieniową. Dieta to nasz nowy styl życia, a nie chwilowy romans z przymieraniem głodem.
to tyle
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Zakładki