milego piatku;*
Wersja do druku
milego piatku;*
milego dnia :P napisz co u ciebie :!:
Wiesz Macy, mialam ten sam problem... Ale wydaje mi sie ze to nie tu lezy problem...
Sprobuj moze jeszcze raz, tym razem z pozytywnym nastawieniem... Ja wrocilam:) To znaczy tak na powaznie to wracam 7 lutego :) Trzymaj sie :) Wierze ze wrocisz :)
Wiem, nie mogę sobie poradzić sama z sobą, a zwalam to na forum. Ja już sama niewiem co mam robić. Bo wszystko jest dobrze i naraz coś mnie wytrąci z równowagi, coś nie pójdzie tak jak ja chce i wtedy się łamie i zaczynam jeść. A później oczywiście tego cholernie żałuje. Jest mi cholernie ciężko bo zarówno ze staruszkami jak i na uczelni wielkie bagno, uciekam w jedzenie.Ale później sie czuje jeszcze gorzej :!: Już niewiem co mam z sobą zrobić :!:
Macy, może nie będzie tak źle... A może postaraj się trochę pospacerować, zająć myśli czym innym? Wiem, to się tak nie da :? Ale nie zakładaj z góry, że się przejesz, bo jest większa prawdopodobieństwo, że tak się stanie.
Ja też ostatnio bardzo emocjonalnie na wszystko reaguję. Kilka razy w ostatnim miesiący po prostu nie wytrzymałam i ryczałam jak małe dziecko. Jakaś mniej odporna psychicznie ostatnio jestem. Podłamuję się. Mówię, że czegoś na pewno nie zrobię tylko po to, żeby właśnie to słowo złamać. Musimy się jakoś wziąć w garść!
Ściskam Cię mocno! :*
Kochana jestem z Tobą :!: pamiętaj o tym :!:
p.s opieprzyłam Cie u mnie w pamiętniczku :P
Wiem, że pisałam to tysiąc razy, ale napisze tysiąc pierwszy :twisted:
:arrow: nie będę się zachowywała jak prosiak(wyjadała wszystko z lodówki, a później latała po sklepie i kupowała, żeby nikt nie widział :roll: )
:arrow: jem gdy jestem głodna, a nie gdy pomyślę o jedzeniu
:arrow: ćwiczę przynajmniej 30min dziennie(ostatnio nawet to mi wychodzi)
:arrow: zanim zjem to pomyślę 10 razy. A jak będę miała ochote zgrzeszyć, to najpierw poskacze 20 min na skakance :!: A póżniej zjem, bo teraz było odwrotnie i na to drugie nie było już ochoty
:arrow: nie bawie się w żadne diety, po prostu będę jadła mniej niż teraz, a przedewszystkim koniec z słodyczami bo one mnie zabijają powoli :!:
Macy, super że znowu z nami jestes :* w grupie siła :)
Zobaczysz, że wszytko się dobrze ułoży, najważniejsze jest pozytywne myślenie, jest tak, jak myślimy, że jest, więc trzeba myśleć o wszystkim w superlatywach. To normalne że złe dni się zdarzają (czasami nawet ciąg złych dni), w takich momentach najlepiej się zatrzymać i zastanowić. Ty juz to zrobiłaś, wyznaczyłaś sobie nowy plan działania. Teraz jeszcze tylko zmienisz nastawienie i wszytko będzie się dobrze układało :* Czekamy na twoje kolejne wpisy :)
miłego dzionka życze :*
super postanowienia :) trzymam kciuki :)
Hej Macy ciesze sie ze jestes spowrotem :) na pewno wytrwasz :) pozdrawiam i zycze milego poczatku tygodnia :)