-
Powracam..
Wiem, że zaśmiecam forum-przepraszam.
W starym pamiętniku było za dużo wpadek, strasznie mi wstyd, ponieważ jestem tutaj, mam swój cel, a nie potrafie zacząć działać.Przemyślałam dzisiaj moją dietę, i zrobilam plan.
Czas diety: 12 tygodni
Start: 8.01.07 Koniec: 6.04.07
Waga początkowa: 60kg Waga oczekiwana 53kg
Do stracenia: 7kg Tygodniowo: 0,59kg
Dietę podzieliłam na 3 etapy
I etap do 12.02=>57,5 kg
II etap do 12.03=>55,5kg
III etap do 6.04=>53kg
W jaki sposób to osiągne?
:arrow: nie zajadam nudy, stresów
:arrow: 4godz ćwiczeń tygodniowo
:arrow: 1200-1400kcal
:arrow: do 200kcal słodycze w ciągu dnia
Liczę na wasze wsparcie :!: Wierzę, że się uda :!:
-
Masz bardzo ambitny plan :D i wazne że chcesz ładną sylwetkę osiągnąć w zdrowy sposób. Trzymam kciuki i będę cię odwiedzać. Buziaki :D
-
przybywam Kochana ze wsparciem,plany ambitne możesz nadal na mnie liczyć :)
-
To i ja się przylacze do wspierajacych :D :D :D
Życze wytrwalosci i aby tym razem sie udalo :lol:
-
Bjedrona i diznew Dziękuje za odwiedzinki i i miłe słowa:)
Sunny Wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć :D
A ja jak narazie przedwcześnie wróciłam z uczelni. Bo piękna pani magister :!: Która się czuje Bogiem, bo 3 literki przed nazwiskiem nie wpusciła nas na laborki, za to, że stwierdziła że wszyscy mamy takie same wstepy teoretyczne. No i zaczela nas kosić, a że nikt nie rozumie jej toku myślenia, to nikogo nie wpuscila. Cóż zrobić, zycie jest brutalne :!:
Z dietką trzymam się narazie dobrze kryzys pewnie przyjdzie wieczorem. Narazie zjadłam ok 850kcal, wiec mam jeszcze troszke zapasu na szaleństwo i siły na ćwiczenia 8)
-
Hej Macy, widze ze nowe cele, postanowienia :) Super, oby Ci sie udalo :D
Trzymam kciuki :D
-
ja rowniez przylacze sie do grupy wspierajacej :)
eh sadze ze Twój plan jest całkiem realny :) wiec zycze jak najbardziej wytrwałosci i powodzenia:)
A co do Pan i Panow ktorych 3literki przed nazwiskiem znacza dla nich wiecej niz same nazwisko... to skads to znam.. spotkalam sie z tym, ze im mniejszy stopien tym proporcjonalnie wieksza chluba:) i sie pusza ze dopiero co dyplom odebrali... a my oze tez dozyjemy czasow jak bedziemy sie tak puszyc :) jak na razie tylko olac i udawac ze sie tego nie widzi :)
A jak cwiczysz??? masz jakis swoj zestaw cwiczen, a moze areobic, albo basen?
pzdrawiam
mamimi
-
A ja bym bardzo chciała już studiowac, miec za soba maturkę ale niestety musze do końca przebrnąć przez liceum, a traktują nas jak dzieci :twisted: Jak tam dziś z dietką, poćwiczyłas cosik?? :D
-
szalej Kochana z tymi 150 kcal :D:D pięknie Ci dzisiaj idzie :)
-
Sunny Z jakimi 150kcal?Nie jestem na tysiaku bo bym nie wytrzymała ćwicząc i ucząc się :roll:
Bjedrona A ja chciałabym wrócić do LO, życie wtedy było takie beztroskie :roll: a teraz traktują nas jak szmaty które za każdym razem się depta.. :?
mamimiGdzie ja cię mogę znaleźć?
A teraz najważniejsze, podsumowanie dnia nr 1
:arrow: płatki nestle fitness(40g), 100ml mleka 0,5%
:arrow: jabłko, jogurt do picia z mlekowity
:arrow: barszcz zabielany(talerz) z uszkami(6małych sztuk), pomarańcza
:arrow: kaszka smakija wiśniowa, pomarańcza mała
:arrow: 2 wasy lekkie, pół puszki tuńczyka w sosie własnym z łyżką serka philadelphia light.
Wyszło mi razem 1204kcal.
Ruch:
:arrow: spacer szybkim krokiem 30 min
:arrow: 10 min skakanka
:arrow: 25min ćwiczenia na podłodze
Dzień zaliczam do udanych :lol:
-
Witaj ,
Na tym wątekczu też będę starała się ciebie wspierac :)
Mam nadzieję, że juz nie będziesz mieć tak dużo wpadek, bo wpadki się każdemu zdarzają (byle nie za często :wink:)
A dzisiejszy dzień zaliczyłaś wzorowo :) - gratuluję
Pozdrawiam :*
-
upsss :oops:ale gapa ze mnie :oops: już wiem 1200-1400 kcal :)
dzisiaj cudnie sobie poradziłaś :lol:
-
No, gratuluje, dzien jak najbardziej udany :D
pozdrawiam i zycze milego wtorku :D
-
-
Witam:)
Dzisiaj szybciutko wróciłam z uczelni, miałam 4 godz nudnych wykładów, a w dodatku bardzo zimno było:(Zaraz mam angielski, wcześniej zjem kolacje i myślę, że na tym dzisiaj skończę, ponieważ wrócę po 19, więc niebardzo można wtedy jesć :wink: Poćwiczyłam już pilatesa(50min)może jeszcze poskacze troszke. Miłego popłudnia:)
-
nooo super ;-)
widzę że nowy wątek to i nowa motywacja.
oby tak dalej kochana :-*
-
-
Ładnie ci idzie, ja własnie wróciłam ze szkoły, faktycznie zimno szczegulnie jak się długo stoi na przystanku. Buziaki :D
-
No, to super ze Ci tak idzie :)
Pozdrawiam i zycze milego wieczorka :D
-
Na śląsku dzisiaj bylo bardzo wiosennie (musialam kurtkę rozpinać, żeby się nie zgrzać) :)
Poza tym twój dzionek widzę, że bardzo udany :) - oby tak dalej
-
[color=green]Hej Macy,widzę,ze też jesteś na początku.Dieta 1000kcal i cwiczenia to dobry wybór,byle by realizować.
Tak jak ty również jestem z Gdańska i walczę.Tylko,ze nie ustalam sobie terminu bo strasznie by mnie to stresowało.Raz w tygodniu chcę się ważyc,2 razy na tydzien pomiary w cm.Myśle ,że do wiosny powinnam wyglądać juz super i wreszcie będę mogła założyć wszystko o czym marzę.Pozdrawiam i będę jeszcze zaglądać :)
-
i jak tam dziś Kochana :-D :-* ?
-
Czas na podsumowanie dnia nr.2
Zjadłam:
:arrow: płatki fitness(45g)mleko o.5%(100ml)
:arrow: jabłko, 4 mandarynki
:arrow: 2 talerze zupy pieczarkowej
:arrow: jogurt activia, pomarańcza
:arrow: kiełbasa drobiowa(100g)chlebek ciemny(40g), mandarynka
Wyszło 1200kcal, może troske więcej, bo się tych mandarynek nie umiem doliczyc :roll:
Ćwiczenia:
50min pilates
30 min spaceru szybkiego
Dzień zaliczam do udanych :D
-
no i super ;-)
a powiedz mi słonko co ile będziesz się ważyć ? :-*
-
superancko sobie poradziłaś :)
ja ograniczam ważonka z 7xtydz do 2 :D:D
-
ja waże się rano -tak mniej więcej co dwa dni ;-)
-
Kiedy się chce ważyć?hmm planuje teraz w poniedziałek. Ale niewiem bo mam w czwartek dostać @więc zobacze jak to będzie:)
-
No, kochana, super ze dni leca a Ty wzorowo dietkujesz :) Super, gratuluje :) Pozdrawiam :D
-
-
Dobrze sobie radzisz:) cwiczonka ograniczone jedzonko rezultat gwarantowany... a te mandarynki dobrze ze to mandarynki ...a nie czekoladka bo jakbys takich kosteczek nie mogla sie doliczyc to byloby zle:)
pozdrwiam trzymam kciukasy:)
a mnie znalezc mozna tu : http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=941087#941087
-
-
kochana napisz jak tam ;-)
-
-
Witam, dzisiaj miałam strasznie nawalony dzień, do 17 siedzialam na uczelni, na ostatnich laborkach z technologii :lol: , a później Piotruś przyjechał. Nie poćwiczyłam dziś bo nie miałam kiedy, ale byliśmy na spacerku przynajmniej. Teraz to najchętniej bym się położyła, a jeszcze tyle nauki mnie czeka :evil: Najlepiej to bym się musiała sklonować bo aż boje się myśleć o tym co mnie czeka przez najbliższe pare tygodni. Dosłownie horror.
Podsumowanie dnia nr 3
:arrow: płatki(35g), mleko 0,5%(80ml)
:arrow: jabłko
:arrow: kromka chleba klapnięta z serkiem żółtym i szynką wieprzową i odrobina masła
:arrow: zupa szpinakowa z winiar, 5 malutkich mandarynek(400ml)
:arrow: kaszka smakija malinowa, 2 pomarańcze
Wyszło razem
1224kcal
Dzień zaliczan do udanych.
Mam nadzieje, że już jutro dostane@bo się strasznie denerwuje przez to :roll:
A i nie zjadłam sernika który upiekła moja mama, ale zapach był powalający, już go miałam w ręku, i wąchałam, kiedy sobie przypomniałam, że jestem na diecie :lol:
-
No to naprawdę udany dzionek pod względem dietkowania :) i bardzo ci gratuluję tego że przeszłaś obok sernika i nawet go nie spróbowałas :) (ja tak nie potrafie)
-
No, to gratuluje :) Jestem pod wrażeniem :) zycze milego czwartku :D
-
no to super :-D
ja też wszystko wącham :-P ;-)
miłego dnia :-*
-
A ja nie wytrzymałam, i weszłam dzisiaj na wage chociaż nie powinnam :oops: Ale waga pokazała mniej, więc zaznacze na moim strażniku:)mam nadzieje, ze już teraz nie bede tego przesuwać w góre tak jak ostatnio to robiłam :?
-
gratuluje spadku wagi, ominiecia szerokim łukiem serniczka :) nie denerwuj się dostaniesz @ :) zawsze mi tak mój luby mówi :D:D
miłęgo dnia :*
-
Kurcze jak ja bym chciała już weekend :!: A dzisiaj mnie czeka nocka nad książkami, jutro mam zdawać kolosa u tej durnej magisterki co mnie w poniedziałek na laborki nie wpusciła. Czepia sie dupy, nawet niwiem co sie mam uczyc, bo ona tylko "a czmu tak""a jak sobie to pami wyobraża"i takie podobne pytania. Więc żyje nadzieją, że jak jutro wróce to się wyśpię i was poodwiedzam, bo dzisiaj niestety nie mam czasu:(
Dzisiaj 4 dzień mojej dietki, obyło się bez większych wpadek
Zjadłam 1357kcal, czyli zmieściłam się w limicie, grzechy to 1 ptasie pleczko z milki, i 2 malutkie kruche casteczka, i kolacja składająca się z jogurtu i pomarańczy o 19:30. Ale pewnie posiedze do 3 więc siłe musze mieć:)
Nie poćwiczyłam dzisiaj po dostałam@ :D , ale w sumie szybki spacer mi zajął ok godzinki.
Do jutra kochane:)Zmykam do skiązek