Góry? Tylko nie Wisła :wink: :lol:
Wersja do druku
Góry? Tylko nie Wisła :wink: :lol:
Macy moje wielkie gratulacje :) jej wchodze z watku na watku a tam coraz wiecej dzidziusiów... z reszta u nas w domu to tez ostatanio czesty temat, a w cwieta ogadałam setki zdjec z tego okresu jak moj maz był malutki... taki słodziutki mleczny blondynek z usmiechcem aktora , zabki perełki :)
troche Ci zazdroszcze.... my podchodzimy do tej sprawy tak jak Wy, czyli.. jeszcze nie teraz ale jakby sie pojawił jakis skarb to byłoby wielkie szczescie :)
ah zycze wiele szczescie :)
buzka :*
Boojka to chyba skutek długich zimowych wieczorów :wink: . Ja pamiętam jak się wypowiadałam chyba na twoim wątku, że mam jeszcze na wsystko czas, a ślub i dzidziuś poczekają :lol:
Ja mam wielu znajomych co się starają o dzieci, 3lata, 5 lat, inni rok. A jak widać ciąża lubi zaskakiwać, nawet pomimo antykoncepcji :roll:
A etap płaczu i rozpaczy mam za sobą, z dnia na dzień bardziej się ciesze, a o Piotrku to już nie wspominam, wczoraj mnie wyciągnął do SMYKA :lol: a wieczorem już planował wszystko. Więc jest w porządku, boję się troche o studia, ale mam nadzieje, że będzie wszystko dobrze :lol:
jakie szczęście od Ciebie emanuje :D superrr :) ja bym się załamała :x trzeba wreszcie studia zacząć i sie zdecydować na coś :) ja i mój W oboje studiujemy rodzice by mieszkanie zakupili ale nikt nie pracuje więc a nawet nie gdybam :D
przynajmniej będziesz mogła bez wyrzutów sumienia wcinać pyszności :D
buziaki :*
Super :D ja mam w domku dzidziusia (nie swojego :wink: ) i wiem jaka to jest radość, jak się kupuje ubranka, zabawki, potem się patrzy jak rośnie :lol: ja to bym chciała żeby było takie małe jak teraz bo okres od 5 miesiąca jest najfajniejszy :P ale też najcięższy :wink:
Macy o studia to Ty sie nie martw mam obecnie kolezanke młoda mamusie na studiach dziennych radzi sobie dzielnie :) i wcale na zmeczona nie wyglada tylko na szczesliwa :)
hmmm czasem nie wychodzi tak jak chcemy tylko tak jak ma byc :)
Pewnie nie ma co trzeba sie cieszyc innym nie dane jest dostapic tego szczescie :)
dbaj o siebie:) dbaj o WAS:)
a co ciekawego dowiedzialaś sie od pani dieteteyk?? bo jednak jakies rady dac musiała takie przejscie z diety na odzywianie ciazowe :) masz jesc jakies dodatkowe witaminy czy poprostu wszytkiego potrochu i to na co masz ochote??:)
Macy a ty przeczuwałas to jakos po sobie?Nie masz mdłosci i wszystkich tych negatywnych espektów o których tyle mówiac kobiety w ciązy?
Ja bym byla przerazona,nie czuje sie na gotowa do bycia matka......
Nie martw się o studia, dasz radę - choć na pewno nie będzie lekko - nie wiem dobrze jak ci się z rodzicami układało- ale na twoim miejscu bym dała jakiś znak życia, choćby do mamy - a oni sobie to przemyślą i sami będą szukać kontaktu , więc daj im szanse - rodzina to ważna rzecz i nie trzeba palic mostow. Zwłaszcza,że teraz jesteście daleko , w innym mieście, więc nie masz ich na bierząco. jesteś doraosła, planujesz ślub, nie masz 15 lat i rodzice cię nie utrzymują, więc nie rozumiem dlaczego nie masz im powiedzieć o dzidziusiu. Jedynie to mogą się martwic ,jak sobie dasz radę; a poza tym, to sądzę ,że się ucieszą.
Ja bym ci radziła dać szansę twoim rodzicom, nie złościć się - bo widzę,że w tobie duzo złości na nich- ale nie znam sytuacji, więć tylko tak do przemyslenia sugeruje :P
miłęgo dzionka życze :*
wpadlam zyczyc udanego i slonecznego piatku;*