zrobie tą zupke:)
Jedzenie zakonczylam wczoraj na 30 dkg ogorkow kiszonych i 4 rodzynkach
mamimi..a Tobie ile powrocilo?
Wersja do druku
zrobie tą zupke:)
Jedzenie zakonczylam wczoraj na 30 dkg ogorkow kiszonych i 4 rodzynkach
mamimi..a Tobie ile powrocilo?
Wczoraj.... hmm ...roznie bylo
2 bulki ciemne z serem
troche sledzi
pol omletu ( 2 jajka)
6 cukierkow
4 ciastka
ruch- sprzatanie 20 min
rower - 40 min
waga ruszyla-- hihih
pon- 62,3
sroda 60,90 :D
Ja staram sie costam ruszac... troche jakies mae spacerki, ale wszedzie sie ni da bo czas cenny jak tlenauki. Cwicze troche w domu, raz biegałam... ale przyznam sie szczerze cwicze zawsze jak nikt nie patrzy, czyli jak mojego kochanie nie ma w domu... moze to i glupie ale mi glupio jak on sie by tak patrzyl:) ja tez czasem zamiast poruszac sie poprostu padam i po zetknieciu z poduszka odpływam:)
Ja wczoraj zrobilam surowke kalori dokladnie nie liczylam, ale za bardzo kalryczna raczej nie jest. A w skladzie bylo troche sera mozarella (ale malutko), salata roszponka ktora uwielbiam, swiezy pomidor i ogorek, do tego dwie lyzki oliwy z oliwek i przyprawy.. pychota, a mialam na obiadek i sniadanko dnia drugiego:)
Te cukierki i ciastka niezbyt udane... ale dobrze ze waga sie rusza.. tylko uwazaj na takie zachcianki bo to moze zakonczyc Twoja dietke, a chyba nie chcesz przegrac z jedzeniem:P nio nie ;)?:)
pozdrawiam
mamimi
mamimiwiem, wiem , ze te ciastka.... Z tym ,ze ja na kazdej diecie jem slodycze- choc jeden na dzien ( uzaleznienie) i zawsze chudlam.
Tlumacze sie tym ,ze nie jem:
- mies, kielbas, sosow, majonezu ( ale to juz 14 lat wiec organizm sie przyzwyczail)
Gdzie twoj suwaczek? Napisz cos o sobie
a dzis po weekendzie ( z nutella :oops: ) podnosze sie dzielnie i ruszam
Nie wiedizałam, ze założyłaś swój wątek :) będę tu wpadać, dizś wyjątkowo tylko na chiwlkę, ale pisałaś u mnie, a ja weszłam przeczytać i nie mogłam odpisać u Ciebie :wink:
U mnie roboty duuuuzo i na dodatek obu facetów w domu, a na dodatek... sama wiesz... problemy :? :roll: Nie wiem, czy to nie za dużo jak na jedną małą osóbkę, jak ja :roll: Ale cóż...
Będę Cię wspierać, kochana... sama wiesz, że też mam kryzysy i mam nadzieję, że w porę wzięłam sie znów w garść, bo mimo, że dużo mi nie przybyło, ale przecież jeszcze mogło... :roll:
No tak.. rozpisałam się... wiedziałam, że tak bedzie, wpadłam tylko na chwilkę powiedziec, że nie jesteś sama :wink: :lol: :lol: nie jesteś sama :D
Pozdrawiam i będę na pewno już jutro... :)
podswiadomosc głowa do góry
ja też powróciłam po baaaaaardzo długiej przerwie, ale już odnalazłam siłę i tym razem dojdę do celu, jeśli chcesz to chodź razem ze mną pod tą wielką górą gdzie czeka nas sukces, jeśli nie będziesz miała siły to cię pociągnę :wink: :wink:
KOchane jestescie Dziekuje!!!
Nie spodziewalam sie ze ktokolwiek do mnie zajrzy..
Doty podziwiam cie. Jestes niesamowicie silna- czytam Twoj watek codzien .DLaczego ty chceszmiec 51 kg?? Teraz wygladasz pieknie!!!
Inezza pojde z toba :D A jak mi sie odechce - to kopa poprosze :D :D
Cwiczylam wczoraj 70 min, a dzis juz pedalowalam na rowerze 40 min :D
Mam problem z jedzeniem- ja bym caly czas jadla - non stop . TO nie glod- to apetyt.
Pograża mnie to zejestem bardzo czesto chora.Teraz mam angine i jestem slaba.
MOj mąz pojechal na szkolenie - bedzie wracal tylko w weekendy / az do lipca kurs/. Biorac pod uwage jak nam sie ukladalo , to chyba lepiej,ze pojechal..
Ide do was:)
Kochana...
Ja doskonale Cię rozumiem... siedzisz i nagle dopada Cię chętka... a to na jabłko (to jeszce nie tak źle)... czekoladę... cukierki... kanapeczkę... cokolwiek, byle by mieć cos w buzi i jeść... jak ja to znam :roll: Sukces polega na tym, żeby nie mysłeć o jedzeni, żeby sieczymś tak zająć, żeby nie mysłeć, że jest się głodnym... :roll: wiem, ze to nie jest łatwe...
Ale wiesz, co :?: jestem z Tobą i bedę Cię ciagnąć w górę :D tak, jak Inezzka :D Chcesz :?:
Ja chcę raczej zrzucić tłuszczyk na brzuszku i udach i ramionach, a nie schudnąć... najlepiej byłoby, gdyby ten tłuszczyk poszedł w biust :lol: Ale tak się niestety nie da :wink:
Miłęg odnia i mnóstwa siły :!: Jestem z Tobą :D
Dziekuje DOty:) Juz mi pomoglyscie:)))
Jestem gotowa do walki- od teraz. Nie jem nic od 16 , cwiczylam dzis 70 minut i sobei zrobilam przyjemnosc na poczatek diety- solarium:)
Tak mi dobrze:)