-
Witam :)
Ja może i bym chciała taki kolczyk, ale sport mi na to nie pozwala i mama.. chociaż mamę dałoby się jakoś przekonać :D
A odnośnie biustu to ja mam najmniejszy z możliwych i normalnie ubolewam nad tym cały czas :cry: chciałabym mieć chcociaż trochę większy... no ale co zrobić :?
Co u Ciebie, her? ;)
;*
-
-
Smaken mówisz że koleżanka zemdlała... Hm a może to dotyczy tego że przy takich zabiegach tak się zachowuje? Np moja babcia i tata mdleją na widok krwi, igieł, strzykawek i wszystkiego takiego, nawet fartucha lekarskiego he he :lol: Ja powinnam to po nich odziedziczyć bo jestem podobna do rodzinki od strony taty ale od dziecka jestem uodporniona, bo tyle co ja chorowałam to... Właściwie to nie pamiętam żebym kiedykolwiek nie była przeziębiona albo coś... I teraz przez to wszystko mam astme :? w każdym bądź razie zastrzyki to dla mnie był chleb powszedni a widok krwi, lekarza? Zaden problem. Myślę że koleżanka miała właśnie takie "schorzenie" (?) :wink:
A co do tego jak mija piąteczek to wasze życzenia miłego dnia mają wielką moc bo dzień był cudowny, dietkowo idealnie prawie 1300, na lodowisku super super super ekstra!!! 8) tylko jeździłam 1,5 h bo zaczął padać deszcz. Ale było warto - mój pierwszy raz na łyżwach i byłam najlepsza z mojej klasy - nawet wśród tych co umieli jeździć :lol: hura!!! :arrow: chyba przez to że na rolkach kocham jeździć :lol: zaliczyłam ok ośmiu upadków (przez kolegów wrednych :evil: ) bo umyślnie wjeżdżali we mnie i takie tam, wszystkie dziewczyny miały niefajnie
-
:) udany dzień.
DobraNoc ;*
-
lodowisko *.* ja też chcę, ja też! jeszcze jak mówisz, że jeździłaś na tylko rolkowej zaprawie to może ja też w ferie się skuszę? :D
widzę, że dietka idzie ślicznie - widzisz, zawsze jest sens walczyć!
oby jutro było równie dobrze :)
-
Świetnie jeździsz na łyżwazch aż zazdroszczę.
-
witaj Her pozdrawiam i zycze milego weekendu :* :D
-
No jasne, pewnie to przez to :):):)
Łyżwy... oł jeee... jedenz najwspanialszych sportow ktorych nie umiem a ktore kocham :D:D
Moje pierwsze wejscie na lod bylo jak ze szkoly jechalismy 2 lata temu :] Zaliczylam tylko 2 upadki, ale najfajniejsza rzecz jaka do tej pory udalo mi sie zrobic, to taka, ze jak jechalam sobie na zakrecie dosc szybko(bo nadal nie umiem fajnych zakretow robic) to kolo jeden jechal prostu na mnie to ja przykucnelam a on nie wiedzial co zrobic, podniosl lewa noge nade mna stracil rownowage i sie wywalil :D:D:D
Taa...lyzwy to fajna sparwa, ja ci zazdroszcze tych 1.5 godzinki.. Ja sie w ferie musze gdzies wybierac!!! :]
-
dzień dobry! Miłego dzionka!
-