Czasami trzeba zaszalec. Cos sie od zycia nalezy.
Milego dnia zycze.
Sokowirowka to dobra rzecz.
Buzka.
Czasami trzeba zaszalec. Cos sie od zycia nalezy.
Milego dnia zycze.
Sokowirowka to dobra rzecz.
Buzka.
Pieczywo + dodatki (350 kcal)
Jogurt (240 kcal)
Batonik zbozowy (100 kcal)
Ryba wedzona (100 kcal)
Troche lecza (150 kcal)
3 Schaumküsse (120 kcal)
prince polo (80 kcal)
Razem: 1140 kcal
Napadlo mnie dzis na slodycze.. Moze dlatego ze w piatek zaczynaja sie tzw. „zle dni”.. Najpierw siedzialam w internecie na forum kulinarnym i slinilam sie czytajac przepisy na ciasta.. Mialam ochote upiec jakies, ale ze bylo juz po 18:00, wybieralismy sie do spozywczego po pieczywo, takze za malo mialam czasu aby zdecydowac co i spozadzic liste potrzebnych skladnikow ktore trzeba byloby kupic. Takze pojechalismy do sklepu.. Chcialam kupic cos czego jeszcze nie jadlam... W oczy rzucaly mi sie: tort smietanowy z malinami, ciastko nadziewane smietana z rodzynkami, czekolada jogurtowa z kawalkami brzoskwini (570 kcal w 100 g), czekoladki bananowe, wafelki
- obiad (350 kcal)
- nektarynka (50 kcal)
- jogurt (80 kcal)
- kanapki (370 kcal)
- ryba (70 kcal)
- 3 Schaumküsse (120 kcal)
Razem: 1040 kcal
Co prawda nie jadlam tego typu slodkosci,al napewno sa smaczne. Poki co nie mam zamiaru jesc. .
A ja zaczynam odchudzanie pełną parą po obronie, czyli od połowy lipca.
Pozdrawiam.
Dzis zjadlam 1085 kcal na ktore skladalo sie:
-Jogurt (80)
-Batonik zbozowy (100)
-Kanapka z szynka (150)
-Jablko (70)
-Kotlet mielony (270)
-Ziemniaki (90)
-Wasa (25)
-Budyn (300)
Hm.. przypadkiem / impulsem byl dzis budyn czekoladowy. I tak po konsumpcji zastanawialam sie czy prawda jest ze w 100 g budyniu czekoladowego znajduje sie 116 kcal? Jesli tak to zjadlam nie wiecej niz 300 kcal. Ale usprawiedliwiam sie ze przeciez mam dzis tzw ciezkie dni, a poza tym sprzatalam dzis doslownie w pocie czola przez 1.5 godziny wiec mi ten budyn nie zaszkodzi...
Ostatnio mimo ze nie pisalam co i ile jem, liczylam sobie i wychodzilo po tysiaku... Zachodze w glowe ile teraz moge wazyc.. Po glowie kraza mi mysli ze waga mogla pojsc w gore... Cholera i nie zdziwilabym sie...jak sie wcina tak jak ja....
Dzis juz rozumie dlaczego w szkole podstawowej i liceum byly zajecia z wychowania fizycznego. Otoz na wlasnej skorze przekonuje sie co dzieje z organizmem ktory nie doswiatcza wiekszego wysilku fizycznego w postaci sportu. Otoz na przyklad wczoraj leze sobie, ogladam wiadomosci po niemiecku, a tu mnie miedzy zebrami a koscia biodrowa skurcz bierze; albo tez podnosze reke do gory a tu slysze jakis przeskok, skrzal w okolicy kregoslup-zebra... Bylismy tez podajrze w czwartek na godzinnym spacerze po ktorym bolaly mnie nogi.. Takze moja sprawnosc / niesprawnosc pozostawie bez wiekszego komentarza..
Tusia, brawo za postawe! Nie chwytaj sie slodkosci bo wciaga! Ale 3 takie kuleczki sa w stanie zemdlic wiec 120 kcal i masz z glowy... W porownaniu kalorycznym zawsze to lepsze niz tabliczka czekolady. Co do smaku to pianka w srodku jest dobra, natomiast ta czekolada i wafelek pod spodem wydaja mi sie jakies takie sztuczne..
Augus, przerwa czasem tez dobrze robi – powrocisz ze zdwojona sila. Trzymam zatem kciuki aby waga tymczasem jako tako sie utrzymala.
Juli,ja proponuje sie uspokoic.Na tysiacu nie przytyjesz.Wyobazasz sobie jst calyt czas 800kcal??. Wlasnie.Tak wiec jedz zdrowo i sie nie przejmuj. Wage kontroluj sobie 2 x na tydzien.
Budyn czekoladwoy,najwidoczniej mialas apetty na slodkosic.
Buzka:**.
Tusia, absolutnie nie wyobrazam sobie bycia cale zycie na 800 kcal - prawde powiedziawszy bylo to momentami nieco meczace... Z reszta czas juz zaczac jesc nieco wiecej czyli przejsc na tysiaka. Tylko ze po tych paru (paru dobrych) dniach dostaje na leb czy ja przypadkiem nie utylam ? Wiem to chore, byc na tysiaku i martwic sie czy sie przypadkiem nie utylo Patrze w lustro z niepokojem. Heh, moze mi rozum wroci gdy stane na wage i okaze sie ze wszystko jest wporzadku...
Proponuje co tydzien zwiekszyc ilosc zjadanych kalorii o jakies 100. Delikatnie z 800 kcal wejdziesz w 1000kcal. Organizm sie przyzwyczai i nic nie przytyjesz.
Milego dnia.
Buzka:**.
Milego dnia.
Buziaczki:**.
Zakładki