Dzien minal intensywnie. Swietnie. Lubie lenistwo,ale wszystko z umairem).
Trzymam kciuki za Twoja prace. Mam nadzieje ze bedziesz zadowolona.
Napisz cos wiecej.
Pozdrawiam.
Dzien minal intensywnie. Swietnie. Lubie lenistwo,ale wszystko z umairem).
Trzymam kciuki za Twoja prace. Mam nadzieje ze bedziesz zadowolona.
Napisz cos wiecej.
Pozdrawiam.
Tylko na krotko. Musze sie pochwalic
Bylismy dzis z M 20 min biegac
Ladnie).
Gratuluje).
wow bieganie? jestem pod wrażeniem
ja nienawidzę biegać, bo się strasznie szybko męczę...nie wiem czemu-na rowerze mogę jeździć cały dzień (nawet szybko), a przy bieganiu dyszę jak stary odkurzacz
chcieliśmy z moim R iść chociaż na spacer, ale u nas było tak strasznie zimno, że tym bardziej podziwiam, że w ogóle się ruszyliście z domu
pozdrawiam serdecznie (z nadal bolącym zębem)
M
Tusia, mustikka, dziekuje, dziekuje Jesli chce sie zgubic zimowe kilogramy, to trzeba bylo ruszyc cztery litery. Ja tez nie lubie biegac, ale z doswiadczenia wiem, ze gdy biegam to ladnie waga schodzi w dol. Juz po tygodniu biegania widac efekty wagowe. Pod koniec wczorajszej rundy tez dychalam "jak stary odkurzacz". Bylo zimne powietrze, ale w koncu przy bieganiu czlowiek sie rozgrzewa
Odezwe sie pozniej
Milego dnia dziewczynki
Zamieszczone przez TUSSSIACZEK
Napisze jak juz bede miala wszystko w garsci Dzis bylam w jednym urzedzie po jeden papierek, ktory potrzebuje do pracy. I pojawil sie pewien problem Niemaly problem... Wszystko teraz zalezy od urzednika i mojego przyszlego pracodawcy. Jest jeszcze jedno wyjscie, ale tez czasowo raczej niedowykonania. Tak, Niemcy to kraj biurokracji. W zyciu z czyms podobnym sie nie spotkalam..
Hej!
Ja tez nadaje od naszych zachodnich sasiadow.Czy w urzedzie chcialas sobie zalatwic pozwolenie na prace?Bo mnie niedlugo tez czeka ta cala papierkowa bieganina...A studia konczylas w PL czy DE?Jesli mozna zapytac oczywiscie.
Pozdrawiam serdecznie!
Witaj,Zamieszczone przez kafig
Za bardzo nie lubie publicznie szczegolowo opisywac swoich problemow Ale w odpowiedzi na Twoje pytanie powiem tak:
1.Napewno mniej formalnosci czekac Cie bedzie jesli wyjdziesz za Niemca.
2.Nie mysl sobie, ze Polska jest w EU... i wszystko gladko z tego tytulu pojdzie... Polska to nadal 3-ci swiat..
3. Jezeli nie wyjdziesz za Niemca, a masz pozwolenie na pobyt i chcesz robic tu szkole/isc do pracy to nastaw sie na najlepiej kilkumiesieczne zalatwianie spraw papierkowych (oni chca nawet zaswiadczenia do jakiego kosciola nalezysz)
Ja szkoly robilam we Francji, wiec to tez troche inna historia..
Moja dobra rada: zaplanuj sobie dobrze wszystko czasowo (zacznij jak najszybciej gormadzic papierki, bo czasem jest tak ze jeszcze cos pomiedzy wskoczy, nagle sie okaze, ze potrzebujesz jeszcze 3 swistkow, a czas Cie goni)
Ale powialo pesymizmem.Musisz serio miec niezle przeboje z urzedasami...
Ja jak dotad mam same mile doswiadczenia z nimi.Np uznawanie studiow-fakt,trwalo pare miesiecy,ale po paru tel rozmowach wszystko bylo gotowe na czas i zalatwione tip top.Od ponad roku jestem szczesliwa mezatka z Niemcem.Ale pozwolenie na prace podobno i tak potrzebuje.Jeszcze nie zbieralam dokladnych informacji,bo nie mam na razie czasu,ale za pare mies mnie to czeka.A o kosciol sie pytaja,bo odprowadzane sa podatki,na kosciol katolicki chyba az 2% od zarobkow.
Trzymaj sie tam cieplutko!
kafig, szczerze mowiac jakos slabo sobie psychicznie radze z tym co sie teraz z moimi papierami dzieje.. Bo czas mnie goni, czekam w zasadzie na dwie odpowiedzi, a tu ni widu ni slychu. Codziennie z nadzieja zagladam do skrzynki, po czym nadchodzi rozczarowanie.. A czas mnie goni..
Uznawanie studiow to pryszcz. Skladasz beglaubigte Kopie od wymienionych dokumetow (jeszcze wczesniej dochodza sprawy tlumaczenia), robisz Antrag i po ok. miesiacu masz odpowiedz. Tez przez to przechodzilam.. ja mialam to w miesiac zalatwione, Ty mowisz, ze czekalas pare miesiecy.. tez moze sie zdarzyc..
Ja nie zbieralam wczesniej informacji; wszystkiego dowiaduje sie "w praniu". Mysle, ze to jest troche moj blad, bo teraz latam z wywieszonym jezorem.. Ale nie spodziewalam sie az takiej biurokracji tzn. we Francji formalnosci bylo o 90% mniej.
Klar, ze placisz na koscol ze swojej pensji brutto, ale mnie sie nawet o zaswiadczenie pytali przy skladaniu papierow do szkoly.
Wiesz, nawet urzednik powiedzial mi zebym wyszla za maz to wtedy bedzie mi ze wszystkim latwiej. Bo wtedy pozwolenie na prace czy na szkole "dziedziczysz" po mezu (fakt, ze Antrag i tak musisz skladac, ale ze tak powiem dostajej wowczas "od reki" pozwolenie na to czy na tamto). ... Tylko, ze my (ja i moj M) mimo checi, nie mozemy sie w tej chwili pobrac...
Zakładki