-
heh ja bym chcial jescze 2 kg zrzucic, le to juz tak zupelnie na wiosne zrobi ;] teraz dosc, moze zima bedzie i sie nei dam rady odchudzic pewnie, zreszta dosc mam
-
julix Nie tylko ty masz dosc.. Ja tez, a sumie to nawet nie zaczelam dobrze dietki, caly czas zmieniam je ale ostatnio cos ruszylo wiec jestem happy
-
uwierz mi, ja strasznie kombinowlam chudnac te 7 kg... strasznie. co tydzien obzeranie, co chwila grzecy a tu bnp -3kg w mieisacu bylo ok. wiec jakos w polowie lutego, w marcu miesiac na 1000 czy cos i dobije do tego 48
-
Witam kobietki!
Znowu dłuższa przerwa tym razem spowodowana remontem. Trzeba było troche pomagać. Stało się to, czego się obawiałam - przez cały tydzień szło mi całkiem nieźle, ale weekend mnie położył. Tzn wczoraj było ok, ale już dziś niestety się objadłam. Teraz mam wyrzuty sumienia. Norma.
W tym momencie dochodze do wniosku, że mnie ten cud nigdy nie spotka i nigdy nie uda mi się utrzymać motywacji. Kurcze... Ostatnio pasmo porażek. Jutro od nowa. Nie poddam się całkowicie tym razem. Zawsze po takich porażkach odpuszczałam, do momentu kiedy nie zobaczyłam swojej wagi. Tyma razem to sie nie może powtózyć... Przecież to tylko 10 kg...
Co do tabletek: używam tabletek firmy MLO: Super fat burnet. Są to tzw. priobiotyki - suplementy diety wzbogacone o chrom, błonnik, L-karnityne i tego typu inne składniki zmniejszające łaknienie i przyspieszające spalanie tkanki tłuszczowej. Preparat dla osób o średnio aktywnym trybie życia.
Wiem, że dałam ciała - znowu i już sama zaczynam się wściekać. Jednak jutro jeszcze raz zaczynam... Może tym razem wreszcie mi się uda?
PS: dzięki za zainteresowanie i wsparcie - przynajmniej widzę, że ktoś interesuje się tym czy nadal walcze. To naprawdę pomaga...
-
ech no ja biore sama l-karnityne... kurde efekty sa, ale ja i tak wygladam jak prosie i chyba nigdy nei dojde do wygldu, ktory mnei zadowoli
-
Coś wiem o takim toku myślenia. Za nic nie potrafię do siebie dopuścić myśli, że ja naprawdę mogę dobrze wyglądać i że mogę schudnąć. Po prostu prześladuje mnie uczucie, że zawsze wyglądałam tak jak tyeraz i że nie będzie mi dane wyglądać inaczej... Nie umiem utrzymać się w diecie, bo jestem niecierpliwa - chciałabym od razu widzieć efekty a waga ani drgnie i wtedy dochodzi do mnie przekonanie, że ja po prostu nie schudnę...
-
moja drgnela troche, ale kiedy normalnie jem to mam wrazenie ze wrocila do punktu poczatkowego ;/ no juz tak mi zleeee dzis... wygladlam juz tak dobrze,a le sobei skore porozciagalam i teraz jak jakies prosie wygladam, podejrzewam, ze bardzo ciezko bedize osiagnac efekt sprzed wakacji... jaaa a wtedy narzekalam ;/
-
Hej! Bierzemy się w garść. Jutro jest nowy dzień! Nowy tydzień - damy rade. Musimy. W wakacje będziemy spełniać swoje marzenia!
-
Oj tak nowy tydzień, Ale za chwile bedzie nowy miesiac a ja dalej w miejscu stoje nie wiedzieć czemu.
Ale co tam! Pewnie ze damy rade
-
No damy, damy!!! Tylko gdzie sie podziewacie???? Mam nadzieje, ze dietkowanie idze wam bardzooooo dobrze. Buzki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki