http://www.luckyoliver.com/photos/de...rt-2641934.jpg
Witaj Aneczko kochana :D
wiesz, nic tak na człowieka ( przynajmniej na mnie :wink: ) nie działa motywująco, jak sukces, choćby maluśki sukcesik :)
tak więc moja propozycja jest taka: spróbuj podietkować grzecznie ( ale tak bez pokus, bez grzeszków i bez oszukiwania samej siebie ) aż do pierwszego spadku na wadze, tak na sto, na dwieście procent swoich możliwości :!: poświęć się, maltretuj się i męcz :!: :wink:
a jak już zobaczysz ten kilogram mniej na wadze, to sobie powiedz: " Zobacz, potrafisz, a może teraz kroczek dalaj, może jeszcze kilogram :?: :roll: :D "
brawa ogromniaste za te zwycięstwa nad pizzą, cukiernią i leniem rowerkowym, jestem z Ciebie dumna :D :!: :D :!: :D :!:
zawsze kiedy coś Ci się udaje, jakoś tak rozpiera mnie duma, taka trochę matczyna, hmmmm... nie wiem dlaczego, bo na tak dużą córę to ja chyba jednak za młoda jestem :lol: :lol:
pakuneczek słoneczny leci do Ciebie na Pomorze :D
buziaki :D