-
witam
uwielbiam weekendy bo nie pracuję
ale też ich nie cierpię bo same wiecie jak to jest z moją "silną"słabą wolą
poległam na całej linii
i jeszcze byłam tego w dodatku świadoma
nie będę tu opisywać całej porażki bo nie o to chodzi
przepraszam Was a przede wszystkim siebie, że tak nawaliłam
mimo wszystko wskoczyłam na orbi i trochę pobiegałam, żeby móc sobie chociaż spojrzeć w oczy jak będę przechodziła koło lustra
23 min/6 km/ 220 kcal spalonych - a było co spalać
nic to
podnosze głowę i idę dalej
jutro napewno będzie lepiej
za 4 dni okres więc już czuję jaka spięta i nieprzyjemna dla otoczenia będę przez najbliższe dni
na wagę oczywiście nawet nie patrzę przynajmniej do poniedziałku
dlaczego ja jestem taka głupia????
Widzę jak sobie radzicie i szlak mnie trafia, że ostatnio ciągle coś mi nie wychodzi (z dietą rzecz jasna)
muszę to sobie wszystko przemyśleć i zacząć działać
do jutra
jak coś ciekawego wymyślę to napiszę
buziaki
c.
acha to chyba moja 100 stronka więć wszystkim bez wyjątku stawiam szapmana z dedykacją, żeby wreszcie się nam udało na zawsze i do końca
http://pclab.pl/zdjecia/aktualnosci/2003_12/szampan.jpg
-
Caroll
za szmpana dziekuję :) Gratulacje z okazji setki. Oby kolejne wypełnione były pozytywnymi wiadomościami. Tego życzę.
Caroll (Karolina? :) ) a może npjakieś plany weekendowe by sę przydały? spisany jadłospis? Organizacja dnia, czyli np tu pojedziemy, tam pójdziemy ?
-
Wpadłam na szampana :) :) :)
Miłego startu w nowy tydzień, niech będzie zdrowo po szalonym weekendzie ;)
-
Gratulacje z okazji 100 :D A tamtą porażką się nie przejmuj, na pewno od dzisiaj będzie już lepiej. A przed @ to każdemu zdarza się zgrzeszyć, więc się nie obwiniaj i nie mow, że jesteś głupia, bo wcale tak nie jest. Pięknie Ci idzie. :D Pozdrawiam i trzymam kciuki!
-
witajcie,
nastrój dzi zdziebko lepszy ale do dobrego to mi jeszcze dużo brakuje :?
przemylenia mam takie, że muszę wrócić do spisywania tego co jem
jak będzie le niech wszyscy wiedzš, że nawalam
będe planować jedzenie a potem trzymać się tego w miarę możliwoci i zdawać relację czy wyszło czy nie (w sumie żadnego odkrycia nie dokonałam ale chyba lepiej mi szło jak pisałam co jem)
dzi już za mnš:
2 x kawa z mlekiem 100 kcal
jogurt 0,1 % z musli 250 g 145 kcal
a bedzie jeszcze:
2 x nektarynka 80 kcal
sałatka z serem feta chili, tuńczykiem, sałatš, pomidorem, sosem - 400 kcal
zupka ziemniaczana 70 kcal
red bull 112 kcal
i na razie nic więcej nie widzę na horyzoncie chociaż to dopiero prawie 900
więc będę musiała jeszcze co zjeć, żeby 1000 było - a objadania się bez sensu NIE
pozdrawiam
na razie
c.
-
CAROLL POKONAŁAM GRILLOWEGO POTWORA I ZJADŁAM TYLKO TYLE ILE POWUNNAM :)
SKORO JA OGE TY TEŻ :)
A MAŁPA MA TO DO SIEBIE, ZE KAŻE NAM JEŚĆ I TRZEBA Z TYM POPROSTU SIE POGODZIĆ :( NIESTETY MY KOBIETY MAMY Z @ PRZEKICHANE:)
SZKODA DNIA NA SMUTKI :) GŁOWA DO GÓRY. JEST NOWY DZIEŃ. NOWY DIETKOWY DZIEŃ :)
BIZUAKI DLA WSZYSTKICH :)
-
głowa do góry jest :wink: bo musi
więc walka musi trwać (bo chcę żeby trwała)
zaraz robię sałatkę bo pomalutku robię się głodna
do wieczorka
c.
-
-
)Baju,
jak pisłam wczeniej przy podawaniu kalorycznci dnia dzisiejszego a dokładnie ma się sprawa tak: 3 licie sałaty lodowej, 2 pomidory, pół puszki tuńczyka w sosie własnym, 75 g fety w zalewie chili - już zjadłam i byla pyszna (wartoć kaloryczna około 400 kcal - w sam raz jak na obiad)
jak już skończysz DC - to musisz spróbować, zresztš w sałatkach to ja jestem specjalistkš więc parę przepisów mogę "sprzedać" - podaj tylko główny, ulubiony składnik a ja Ci dobiorę resztę składników - tak żeby pasowało
za pół godzinki zmykam do domku - jak miło - choć w pracy byłoby całkiem ok gdyby nie mój wisielczy nastrój (muszę go wreszcie czym zgładzić :twisted: )
c.
-
cześć
swój zły nastrój chyba udało mi się złagodzić
a czym?
wysiłkiem fizycznym oczywiście
i stres prysł jak bańka mydlana - na szczęście
35 min/9 km/ 320 kcal spalonych
mój jadłospis dzisiejszy troszkę modyfikuję
zupki nie było, była za to 3 kawa za 50 kcal
i jeszcze pół wielkiego banana za 100 kcal
razem dziś 980 kcal - czyli pięknie po weekendzie
i pewnie dlatego dobry nastrój wrócił
Baju - sałatę drę dosłownie palcami, pomidory kroję w kostkę, feta w zalewie już jest pokostkowana a tuńczyka po prostu rozdrabniam - do tego pasuje jeszcze ogórek i świeży i kiszony i kukurydza ale dziś nie miałam tych składników
jutro przewiduję tą samą sałatkę bo zostało mi jeszcze pół puszki tuńczyka i fety pół opakowania a przecież nie może się zmarnować :lol:
i tym optymistycznym akcentem mówię Wam dobranoc