-
Dziekuję Carollku za odwiedzanie mnie nawet pod moją nieobecnośc :D
A u Ciebie kg ubywa, ćwiczeń przybywa-bo widzę, ze coraz dłużej na orbiterku- świetnie, tak trzymać i do przodu :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam cieplutko :D
ps. ale tym prasowaniem z rana to mnie rozwaliłaś :shock: :shock: :shock: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
-
witajcie
dzis juz jakis lepszy nastrój u mnie bo sie wyspałam do 5.20
normalnie super
Marti - niestety z natury jestem nałogowcem więc co do red bulla to wiadomo - mój nałóg jest w rozkwicie
Agunia - staram sie jak mogę, poza tym orbitrekowanie sprawia mi wielkš frajdę
całuje Was na dzień dobry prawie w południe
c.
-
Witaj Caroll! 1500kcal to wcale nie jest tak niedietkowo, niektórzy tyle jedzą na co dzień. ;) Przed okresem to normalne i zobaczysz, że szybko minie ten apetyt. ;) Ale, że Ty wstajesz o 5:20 i się wysypiasz to normalnie szczęka mi opada. :shock: Przesyłam buziaki i życzę udanego wtorku!!! :)
-
hej dziewczyny
dziś byłam grzeczna nad wyraz
oto mój dzionek jedzenioey:
3 x kawa 150
jogurt 150
nektarynka 80
zupka ogórkowa 70
sałatka z kurczakiem i sosem 430
cukierek 50
red bull 110
razem 1040
orbi:
37 min/ 11 km/ 400 kcal spalonych
i samopoczucie ok
i wcale nie jestem zmęczona tak bardzo
więc idę się zająć mężem, bo pomyśli że nie ma żony :lol:
dobranoc kochane
c.
-
witajce
taki tu u mnie ruch, że dopchać się nie mogę :lol: :lol:
no tak ...
łamać sie jednak nie będę
ważne, że wiem, że jestecie
a że jestecie zajęte (tak jak ja) to nikogo tu nie ma
gadam jak potłuczona ale jako smutno się mi zrobiło
dlatego na poprawę humoru wklejam sobie co.
http://www.kuferart.pl/pics/artists/...080bd377_2.jpg
liczny słonecznik
niczym Magda M.
pozdrawiam
c.
-
no to witam się ...
jedzonko:
3 x kawa 150
jogurt 150
żurek 70
sałatka ta sama co wczoraj 430
pół naleśnika saute 60
lody 150
red bull 110
razem 1120
orbi:
30 min/ 9 km/ 330 kcal spalonych
lecę prasować, żeby nie wstawać jutro o 4
buziaki
c.
-
-
Witam
dzi mam doć dziwny dzień
wczoraj wieczorem dstałam okres (jeden dzień za wczenie)
jestem jaka spuchnięta i niewyspana (bo prasowałam do 23)
a jak na złoć znowu u mnie wody nie ma (dobrze, że jak wstawałam o 5.20 to była i jeszcze zdšżyłam wzišć prysznic :) )
a teraz mam duzo pracy
:(
wpadnę póniej
pozdr.
c.
-
Oj chyba każda z nas wie, jak się czujesz, niestety :?
Trzymaj się dzielnie w pracy a w domu już nie prasuj przypadkiem :shock: :?
Nóżki do góry, kocyk, dobra książka... :D
Przytulańce wielkie :P
--------------------------
I pamiętaj, ze nie piszesz do siebie - ja tu jestem - nawet, jak czasmi mnie nie widać :wink: :lol:
-
cześć
brak czasu kiedyś mnie wykończy nerwowo
ze wszystkim trzeba gonić
czasem ręcę mi już opadają
czy faktycznie dopiero na emeryturze będę miała więcej czasu :?:
porażka
moje dzisiejsze jedzonko:
3 x kawa 150
serek waniliowy + łyżka płatków kukurydzianych 280
nektarynka 80
sałatka z kurczakiem, ananasem i różnymi innymi rzeczami 450
cukierek 50
red bull 110
razem 1120
orbi:
33 min/ 10 km/ 365 kcal spalonych
jutro będzie wielkie żarcie ( :cry: ) ale niestety mam urodziny
dziś już zrobiłam tiramisu, żeby się porządnie schłodziło do jutra no i idziemy z tej okazji ze znajomymi do pizzerni (mojej ulubionej zresztą)
oj będzie się działo.... :lol:
poza tym również z tej okazji mam wolny dzień w pracy i zamierzam połazić po warszawskich second handach i zakupić ze 2 spódniczki krótsze od tych, które do tej pory nosiłam :wink: i może jeszcze coś dla dzieciaków i męża (on co prawda nie cierpi tych sklepów ale - po pierwsze będę łaziła sama a po drugie zawsze jak mu coś wybiorę to bardzo mu się podoba)
generalnie zapowiada mi się fajny dzień - bezdietowy i miły (mam nadzieję) - szkoda tylko, że na karku będzie rok więcej :twisted:
dobranoc
c.
-
HAPPY BITRHDAY TO YOU :D:D:D:D:D
http://www.webweaver.nu/clipart/img/...hday-cake2.png
Karolek! Wszystkiego najlepszego, zdrówka, szczęścia i miłości :)!
http://www.ultimateentree.com/mm5/gr...ent%20clip.jpg
I Ty dzisiaj nie przejmuj się jedzeniem, baw się fantastycznie :D:D:D
-
WSZYSTKIEGO DOBREGO
powinnaś koniecznie dziś ciut odpuścić :-))
-
Witaj Caroll. Przepraszam Cię mocno, że tyle dni nie zaglądałam do Ciebie, ale byłam tak zabiegana, ze nie miałam czasu podrapać się w ucho nawet. ;) Widzę, że u Ciebie dzisiaj wspaniały dzień - tak więc składam najserdeczniejsze życzenia wszystkiego naj, naj, najlepszego z okazji urodzin! :* Pociechy z dzieci i męża, chwili odpoczynku i spełnienia marzeń. A poza tym przyjemnego niedietkowego dnia, bo na pewno Ci się taki należy. :) Buziaki!!! :* :)
-
dziękuję za życzenia dziewczyny
dzień był faktycznie świetny z małym minusikiem (od wczoraj rana jak zwykle boli mnie głowa i przejść nie chce)
nie zmąciło to jednak przyjemności jakie wczoraj miałam
było super udanie
dzień zakończyłam przed 1 w nocy
i wreszcie pierwszy raz w dorosłym życiu założyłam spódniczkę do kolan
kupiłam sobie taką i stwierdziłam, że muszę zacząć olewać moje grube łydki bo one zawsze takie będą
czy schudnę jeszcze 3 czy 5 kilo - taka ich budowa
do spódniczki kupiłam śliczny żakiecik i wyglądałam (jak powiedział mąż) bardzo ładnie i stylowo - może więc zacznę słuchać się męża :lol:
na razie kończę bo obowiązki wzywają (zakupy, obiadek, moje kochane :twisted: prasowanie)
do wieczorka
c.
-
cześć kochane
wczoraj jak zwykle u mnie przeciągnęłam nie dietę
jak zwykle nie dieta musi u mnie trwać 2 dni
ale dzis postaram się być super grzeczna choc to niedziela
moi najbliżsi dali mi dzisiaj spać do 10.30 :wink:
wiedzą chyba, że jestem zmęczona co dzień jak robotnik pierwszo, drugo i trzecio zmianowy
a do tego ten ostatni 2 dniowy ból głowy
nie jest lekko
ale dziś jestem super wyspana, nic mnie nie boli czyli szczęście w pełni
do tego moje córki od rana sprzątają jak opętane więc spokojnie mogę powiedzieć, że dziś oprócz kolejnego prasowania nic nie robię (poodrabiam tylko lekcje z nimi i będzie dzień spokoju)
wieczorkiem, po orbim napiszę co dziś zjadłam i ile poćwiczyłam
buziaki na słoneczną niedzielę
c.
-
witam i dzień podsumowuję
jedzonko
2 x kawa 100
jogurt 120
pól małej pizzy 500 (niestety wylądowaliśmy w pizzerni na obiedzie)
trochę sałatki + kromka pieczywa z serem 180
4 kawałki czekolady 120 ( :oops: ) a miało byc tak grzecznie
2 x red bull 220
razem: 1240
orbi:
62 min/ 19 km/ 692 kcal spalone (kolejny rekordzik na moim skromnym koncie :wink: )
tymczasem pozdrawiam\i do jutra
c.
-
SPÓŹNIONE, ALE SZCZERE I GORĄCE
STO LAT :):):)
I SZAMPAŃSKEIJ ZABAWY /RÓWNIEŻ WE DWOJE/
http://images.jupiterimages.com/comm...3/23463375.jpg
-
Ależ sie z zyczeniami spoźniłam :roll:
ale to nie znaczy, że Ci dobrze nie życzę :wink:
STO LAT, STO LAT NIECH CAROLLL ŻYJE NAAAAAAMMMMMMM!!!!!!!!!
oby ten następny roczek był lepszy od poprzedniego, oby plany udało się zrealizować i oby parę marzeń się spełniło. Wszystkiego najlepszego życze prosto z serducha :P :P :P :P
-
WPADAM I ZOSTAWIAM UŚCISKI NA NOWY TYDZIEŃ
-
hej dziewczyny
dziękuję za życzenia wszystkie
dziś wpadam tylko z raporcikiem bo w pracy było przerąbane (znaczy czuć, że nowy tydzień się zaczął)
a i w domku mnóstwo zajęć z dzieciami
jedzonko:
3 x kawa 150
jogurt 150
banan 120
nektarynka 80
2 kawałki ciasta (dziś przyniosłam do pracy bo koleżeństwo się na prezent żrzuciło i nie wypadało nic nie przynieść no i zjeść trza było :lol: ) 300
rybka faszerowana w galarecie 250 gr 300
4 kawałki czekolady 120
red bull 110
razem 1330 (mogłoby byc bez tych słodkości)
orbi:
36 min/ 11 km/ 400 kcal spalonych
dobranoc
c.
-
Carolll - a mnie znowy ściska się żołądek, jak na Twoje jadłospisy patrzę :roll: 260 kcal z napojów, 120 z czekolady przyjemne 8) ale w żołądku się nie poczuje :roll: To ciasto to też jakieś mikroskopijne musiało być, że dwa kawałki 300kcal (mój jeden przeważnie ma więcej niż 300 :roll: :wink: ). Ty to musisz miec maciupeńki żołądek, ze głodna nie chodzisz :shock: :wink: A może chodzisz głodna :?:
Ja bym chyba zwariowała z głodu na takiej diecie patrząc realnie :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale kurcze, u Ciebie działa, to może powinnam zgapić :roll: :roll: :roll:
Miłego dnai życzę :D
-
-
czeć
Agu faktycznie ilociowo to ja mało jem
dużo kalorków jest u mnie z napojów
ale głodna nie chodzę
przynajmniej sie staram
niestety powinnam zrezygnować ze słodyczy, bo wtedy widać u mnie spadki na wadze
jak tak sobie dogadzam to waga stoi
a jak widac na tickerku to jeszcze nie koniec....
(z ciasta to był cieniutki makowiec na biszkopcie nie drożdżowym i kawałek tarty z owocami więc żadne tam bomby kaloryczne)
dzi na razie obchodzę z daleka ciasto (jeszcze zostało ale staram się częstować a sama nie uszczknšć - być może uda mi się :wink: )
buziaki
wracam mylami do pracy
c.
-
witam
raporcik jedzeniowy:
jogurcik mały 120
3 x kawa 150
serek light wiejski z miodem 280
sałatka z piersią kurzą i soskiem light 400
2 cukierki ( malutkie coś) 80
red bull 110
razem 1140 (calkiem ok)
orbi: tak jak wczoraj
36,5 min/ 11 km/400 kcal spalonych
nastrój ok mimo fatalnej pogody
pozdrawiam Was
c.
-
czeć
dzis w pracy wzbudziłam niezłš sensację. Pierwszy raz przyszłam w spódnicy do kolan i na obcasie. Dziewczyny z Zarzšdu stwierdziły, że na pewno mam randkę po pracy i zdradzam męża. Niele się musiałam tłumaczyć... :lol:
A znajomi panowie wprost nie mogli wyjć z zachwytu. Ja nie bardzo rozumiem o co chodzi. Jak juz wczeniej mówiłam olałam wreszcie te moje grube łydki i postanowiłam zaczšć chodzić w spódnicy.
Ale nie spodziewałam sie takiej reakcji otoczenia. Generalnie wszyscy stwierdzili, że wyglšdam super i nie wiadomo czego się czepiam. Ja jednak lustro w domu jak najbardziej mam i widzę. No cóż chyba kupie sobie jeszcze jakš spódnicę bo jednak miło było popatrzeć na zachwycone (dosłownie :wink: )spojrzenia.
Jestem w szoku
może do wieczora się otrzšsnę
pozdrawiam
c.
-
cześć
cos moje koleżnki wszystkie wywiało
http://th.interia.pl/50,b8737652c164...hylaDrzewa.gif
a ja sobie tu piszę...
jedzonko na dziś:
3 x kawa 150
jogurt 150
banan 120
pomarańcza 80
zupka brokułowa 80
kawałek wołowiny z fasolką szparagową i surówką z kapusty 300
przylepka chleba 80
red bull 110
razem: 1070
orbi:
23 min/ 7 km/ 255 kcal spalonych
do tego 20 min ćwiczeń na pupę i nogi
i dobranoc
c.
-
http://www.beconfused.com/images/200...a-dead-man.jpg
smutne to twoje drzewko wiec troche humorku przynoszę :)
domyślam sie jakie musiały cie miłe komplementy czekać apropos spódniecy :) chodż w nich jak najczęściej :):)
pozdrawiam :)
-
hej
dziś jedzenie:
3 x kawa 150
jogurt 150
serek light 100 gr 80
banan 120
zupka pieczarkowa 80
schabowy z surówką 400
4 cukierki 160
red bull 110
razem 1250
orbi:
36 min/ 11 km/ 400 kcal spalonych
dzięki Flex, że zajrzałaś
od razu mi lepiej
właściwie to już myślałam, że nikogo nie obchodzę
czasem to takie smutne właśnie jak to drzewko :wink:
ale trzymam się dzielnie (w miarę oczywiście)
a co do spódnicy? chyba czasem będę zakładać :wink:
buziaki
c.
-
ja podczytuję :-)
tylko miałam mniej czasu i chwilę rezygnacji. ten drugi tydzień odchudzania jest taki sobie, nie mam motywacji i fizycznie źle się czuję, bo ciągle ciągle ciągle głodna :-(
aha. no i gratuluję tych spojrzeń na Twoje nogi w spódniczce :-) ;-)
-
witam
dziś tylko raporcik bo zmęczenie daje znać o sobie
jutro może będę bardziej wylewna i pozaglądam do Was
jedzenie:
100 gr serka light 80
3 x kawa 150
jogurt 150
duże jabłko 80
sałatka z piersią i sosem 400
2 plasterki sera żółtego 100
red bull 110
razem:1070
orbi:
27 min/8 km/290 kcal spalonych
20 min ćwiczeń na nogi i pośladki
i spać idę bo dzień był bardzo męczący
buziaczki
c.
-
cześć
dzień zaczął się wcześnie bo mąż do pracy na calutki dzień wybył
więc mam upragniony dzień z dziećmi
są grzeczne
ślicznie ostatnio bawią się w szkołę (Ela uczy Julkę bo Julcia juz bardzo chce do tej szkoły :wink: , ciekawe kiedy zmieni zdanie)
i dziś obiecałam im obiad w Mc'Donaldzie (za 18 dni grzeczności, którą ostatnio z lubością uprawiają) - raz na jakiś czas im się należy
ja już dziś po zakupach i sprzątaniu, więc oprócz relaksu, gier przeróżnych z dziewczynami pozostaje sporcik (który stał się moim kolejnym nałogiem)
mąż co prawda zaczyna troszkę stękać, że chuda się robię jak zagłodzony pies (ale widzę, że tak naprawdę to mu się podoba :) )
do wieczorka kochane
c.
-
hej
dziś sobie troszkę pofolgowałam - wiadomo sobota
kawa 50
2 naleśniki z dodatkami 280
sałatka z mc donalda 400
lodzik 135
banan 120
3 cukierki 120
2 x red bull 220
razem: 1325
orbi:
47 min/14 km/ 510 kcal spalonych
zmęczona jestem gorzej niż w tygodniu bo jednak z dziećmi to energii trzeba mieć za 2
ach i był oczywiście jesienny spacerek (ze 40 min) na którym troszkę uszy mi przewiało
mam jednak nadzieję, że nie przypłacę tego przeziębieniem
dobranoc
c.
-
niedziela
znowu troszkę więcej jadłam niż w tygodniu
ale nic to
ważne jest to, że cały tydzień nie miałam przerwy w ćwiczeniach
oto co pysznego dziś jadłam:
2 x kawa 100
serek wiejski light z miodem 200
gyros odtłuszczony z kapką frytek, colesławem i tzatzykami (wyrób własny i przez męża bardzo wychwalany) 450
kawalek ananasa świeżego 50
trochę winogron 100
5 cukierków lindt 200
2 x red bull 220
razem 1440
orbi:
27 min/ 8 km/ 290 kcal spalonych
20 min ćwiczeń na nogi i pośladki
najważniejsze, że czuję się świetnie (no może ciut za dużo jedzenia)
zero bólu itp.
pozdrawiam
c.
-
Witaj :)
Gratuluje, swietnie dajesz sobie rade z dietka, wynik jest imponujacy. W weekendy zawsze jakies dietkowe klopoty sie napatocza. Dobrze, ze to tylko dwa dni ;)
Pozdrawiam i zycze milego poniedzialku
-
witam
dziś jak zwykle późno wpadam ale to poniedziałek więc pracy ogrom i jak na złość jeszcze było zebranie w kościele na 19 (moja Elcia w tym roku ma komunię). Do domu dotarłam więc na 21. Musiałam troszkę odreagować no orbim (niestety kościół na mnie źle wpływa - nie obejdzie się bez komplikacji ale o tym opowiem może jutro)
jedzenie na dziś:
3 x kawa 150
jogurt 150
mandarynka + grejfrut 100
kubek czystego barszczu czerwonego 50
obiadek wczorajszy - porcja mniejsz (resztki z wczoraj) 400
2 cukierki 80
red bull 110
razem: 1040
orbi:
33 min/ 10 km/ 365 kcal spalonych
Hakuś - dzięki za wizytę (czasem mam wrażenie, że jestem tu sama :wink: )
pozdrawiam wszystkie misie pysie
c.
-
Witaj Caroll! Niestety nie mam ostatnio za wiele czasu wolnego, dlatego nawet nie miałam jak do Ciebie zajrzeć, ale już się uspokoiłam, bo widzę, że wszystko w porządku. :) No nie licząc kościoła, ale mam nadzieję, że to nic poważnego. Przesyłam buziaki i życze przyjemnego wtorku!!!! :* :)
-
Co w tym kosciele znowu wymyslili???
-
cześć
dziś zupełnie nie mam się czym pochwalić
żle mi bo katar mnie dopadł okrutny i jakoś kiepściutko się czuję
zimno mi aż strach
i na nic siły nie mam
jedzenie:
3 x kawa 150
jogurt 150
banan 120
pierś z grilla + 3 ogórki małosolne 250
2 cukierki 80
red bull 110
razem: 860 (malutko ale apetyt kiepski)
niestety na orbi i inne wygibasy siły nie mam (co często mi się nie zdarza)
mam nadzieję, że jutro będzie mi lepiej bo pracy mam mnóstwo
Ninko - wiem, że jesteś teraz pochłonięta uczelnią i życzę Ci tam samych sukcesów
Hako - otóż kościół jak się okazuje nie przygotowywuje teraz tylko dzieci do komunii ale także rodziców co oznacza, że raz w miesiącu będziemy się spotykali w kościele właśnie na pogadance jak mamy wychowywać dziecie zgodnie z wiarą. I do tego wszystkiego wymyślili jakieś indeksy dla rodziców, które po każdym spotkaniu będą stemplować czy rodzice byli (dla mnie to bezsens i całkowity brak zaufania)
Do tego jeszcze muszę zdobyć zgodę proboszcza parafii gdzie mieszkam na to, że moja córka może przyjąć komunię w kościele, który "obsługuje " szkołę do której Ela chodzi.
Generalnie piętrzą problemy. Że nie wspomnę o obowiązku chodzenia co niedziela na mszę w danym kościele.
Tak to pokrótce wygląda....i ja już na wstępie mam dość.,
może za jakiś czas mi przejdzie
teraz ide spać i się wygrzewać
buziaczki
c.
-
Zaglądam w końcu po dłuższej nieobecności... nadrobiłam zaległości, spaliłam się ze wstydu bo mój orbi się kurzy... i przede wszystkim chcę pogratulować pozytywnych zmian na tickerku!!!!
Jak ja uwielbiam czytać Twoje posty.. brakowało mi tego, ech :)
-
witam,
Rejazz napisałaś niewiele ale ja mało nie spadłam z krzesła - takie wrażenie na mnie zrobił twój post :wink: - dzięki
ja niestety zachorowałam
siedzę w domku i zapewne domyślacie się jak cudnie się czuję
kicham, prycham itd. - diagnoza - zapalenie krtani (choć gardło jeszcze mnie nie boli)
staram się trochę sprzątać (na tyle na ile mam siłę) i gotuję sobie pyszności jak już apetyt się odnajdzie (rosołek, cielęcinkę w warzywach)
dziś nie dopisuje i na razie zjadłam tylko kawałek piersi z grilla z surówką i wypiłam kawkę i red bulla (na to zawsze mam ochotę)
trzęsę się z zimna więc chyba pójdę i znowu postoję nad kuchenką
do wieczorka lub jutra
c.