ja sie muszę mega kontrolowac z podjadaniem.
zwłaszcza gdy wieczorem /czyli ok 22,30/ robie Darkowi kolację.
stoje na deska i na głos mówie"tylko nie wez kawałka sera do buzi"
Sucharek sie ze mnie smieje wtedy i krzyczy "Misiek twardziel, Misiek twardziel"
Wiec Caroll ................................. zero mięczaka :)
Kolorowych snów :):)