wróciłam póki co do domku..ufff..waga nie poszła do góry dzisiaj moja waga pokazała 72,3kg. za tydzień kolejne ważenie i mam nadzieje, ze bedzie mniej, bo za rok mój ślub kościelny, a juz mam upatrzoną sukienkę

dołożyłam właśnie moje dane odnośnie wymiarów..załuje że nie mierzyłam się dokładniej wcześniej

co do mojej dietki to jestem na etapie 2 ale bardziej nadal bede się skłaniała ku 1 zeby było łatwiej zrzucać kiloski

Tusiaczku staram się zmienić jego nawyki żywieniowe, ale to wymaga troche czasu i własnego kąta a nie akademickiego życia