boszzzzzz wariatka :lol: :lol: :lol: :lol: Ja po 6 dniach to mysle, ze wygladalabym mniej wiecej tak jak odrazu po umyciu - Z MOKRYMI na glowie :lol: Ale nie jestem pewna, bo nie sprawdzilam jeszcze tego :wink:
Wersja do druku
boszzzzzz wariatka :lol: :lol: :lol: :lol: Ja po 6 dniach to mysle, ze wygladalabym mniej wiecej tak jak odrazu po umyciu - Z MOKRYMI na glowie :lol: Ale nie jestem pewna, bo nie sprawdzilam jeszcze tego :wink:
To ja mam bardziej jak Gosia, też szaleję z jedwabiem ;) Jeśli chcę przypominać człowieka i czuć się w miare dobrze to muszę myć co drugi dzień... i to tylko jak je wysuszę i wyprostuję i doprowadzę do ładu, bo bez tego to muszę codziennie...... i nie ma lekko, zawsze robię to rano. Bo wieczorem to nawet jak wysuszę to jak się obudze rano, to każdy włos będzie żył swoim życiem.... mam zbyt podatne na kręcenie no a tym samym i na gniecenie :P :P :P
Hehe, ja mam dokładnie takie włosy, jak Ty Rejazz :? :lol: falujące, żyjące własnym życiem, jak nie wyprostuję pasma przy twarzy, to zamienia mi się w wielki lok, tragedia ...
Są miękkie, suche, puszą się a jak sobie nakręcę pasmo z nudów na palec, to zostaje mi w tym miejscu lok :lol:
... dlatego związuję je w koński ogon i wtedy mogę myć co 3-4 dni :lol: :lol: :lol:
Nie mam siły nosić rozpuszczonych, za dużo nerwów mnie to kosztuje :lol: :lol: a myję zawsze wieczorem, bo dopiero na drugi dzień są w miarę fajne, bo się uklepią trochę przez noc :lol: :lol:
A najfajniejsze są dwa dni po umyciu :lol: :lol: :lol: :lol:
Może ja z moimi też powinnam przeprowadzić taki test? :D :D :D
W sumie moja mama twierdzi, że w związanych włosach mi bardziej do twarzy, bo jak mam rozpuszczone to wyglądam jak Tarzan :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
hej rejazz
w kwestii mycia włosów to ja to robię 2 razy dziennie - rano, żeby jako wyglšdać a wieczorem bo jestem spocona jak szczur po orbim - więc czy chcę czy nie i tak biorę prysznic a czymże byłby prysznic bez mycia głowy???
na szczęcie włosy mam krótkawe więc dla mnie to żaden problem
mam nadzieję, że dzi już dla Ciebie będzie pozytywny dzień - znaczy się krech gruba zacznie działać
życzę Ci tego z całego serca
c.
O właśnie właśnie, to kolejny powód dla którego trudno mi codziennie ćwiczyć - włosy mi się robią napuszone jak się spocę i pokręcone przy twarzy (zwłaszcza te krótsze) a mi się nie chce codziennie myć i suszyć, bo mi to zajmuje rano razem 45-50 minut :? :?
Może też sobie skrócę.... życie byłoby prostsze :D
hej znów włoski-temat
ja myje co dzien
i mysle, ze najlepiej wygladaja wieczorem gdy juz są troche brudne
wtedy sie ukladaja, a rano to takie siano,
ale bez mycia tez zle, bo strączki sie robią
zresztą, ,,,,,,,,, moich włosów praiwe nie ma
wiec nie bardzo jest o czymmowic
Moich zawsze najwięcej jest w łazience na podłodze..... i w zlewie, co tydzień muszę go przepychać, fu, nie lubię tego ;)
KASIA MOŻEMY PODAC SOBIE RĄCZKE W SPRAWIE ŁOSÓW. NIE JA SWOJE SUSZARKA SUSZE OK 40 MIN.. JAK BYM JESZCZE MIAŁA JE CODZIENNIE SUSZYĆ....NIE WSTAŁABYM DO PRACY :):)Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
REJAZKU MIŁEGO DNIA :)
Magda, to co? obcinamy :wink: :wink: :wink: Ja juz od kilku tygodni nosze sie z zamiarem skorcenia o jakies 15 cm :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: bo mi urosly jak durne te wlosy i jak zrobie kitke, to wyglada jak taki jakis ogon , albo kawal kija :wink: Chyba sobie w Polsce ciachne :roll: :roll: :roll: