-
wrotkfa: Ja te płyny wlewam zwłaszcza wieczorami, owocowe herbatki powstrzymują mnie przed niejedzeniem. No i po jeżdżeniu na orbitreku zawsze mam duże zapotrzebowanie na wodę :wink: :wink:
aimka: Tak jest! Idziemy! Tylko to taka obciachowa siłownia, uniwersytet nie może sobie jak widać pozwolić na lepszy (i więcej) sprzętu i więcej przestrzeni... moje ulubione przyrządy (ergometr wioślarski, fotele ala ginekologiczne do ćwiczenia ud i rowerek) są niestety zawsze najbardziej oblegane i trzeba się w międzyczasie zajmować czymś innym. No ale może poćwiczę z hantelkami albo w końcu odważę się wypróbować coś na mięśnie brzucha - do tej pory bałam się kłaść na te ławeczki, bo się obawiałam że mam za słabe mięśnie i się nie podniosę :D:D
Mam tylko nadzieję, że uda mi się przepisać do wcześniejszej grupy, bo obecna koliduje mi z wykładem na który powinnam chodzić... :? :roll: :roll:
tagotta: Ano, ten program jest też taki bardzo zachowawczy. Dla mnie bardziej logiczny niż dietman, łatwiej udaje mi się znaleźć, w co mam klikać ;) Wypróbowałaś tą płatną wersję czy wpisujesz póki co w tej za free?
Herbatę sobie z rozpędu wpisałam dzisiaj suchą... i zaznaczyłam że wypiłam (zjadłam?? :lol: :lol: ) tego 3 razy po 300g... i zastanawiałam się potem czemu mam tak mało płynów a tak dużo kalorii... :lol:
A samopoczucie... no lepsze :) Forum mnie ratuje, bo szwendam się po nim w każdej wolnej chwili i nie mam zbyt wiele czasu na niepotrzebne rozmyślanie. Do tego udało mi się załatwić dzisiaj jedną ważną sprawę w dziekanacie, która się za mną ciągnęła od jakiegoś czasu i ciągle to odkładałam.... więc jestem dumna i trochę mi lżej na duszy :D
I mam nowe hobby - UWAGA 8) 8) 8) Pięć razy dziennie badam sobie pH w toalecie ;) Bo Andie zasugerował że jestem zakwaszona, poczytaliśmy o tym trochę, dostałam też książkę - mam w zasadzie wszystkie objawy no i pH póki co też na to wskazuje.. jeszcze kilka dni muszę posprawdzać, żeby mieć pewność, ale jeśli ciągle będę 'kwaśna' to będę musiała pomyśleć o przestawieniu nieco diety....
...a przede wszystkim przestać podpijać colę light... :oops: :oops: :oops:
-
Zamiast spać siedzę online i okropnie się nudzę. Nie wiem czemu. Do tego robię się coraz bardziej głodna i mam coraz większy apetyt na coś słodkiego...
...smutno mi jakoś.
Ale nie dam się. Chyba....? :roll: :roll: :roll:
-
Nie daj sie, nie daj :!: :!:
Albo zjedz jakiegos suszonego owocka, nie wiecej. Lepiej pospij jeszcze :) A od coli light to ja tez bylam uzalezniona, jednak od ponad dwoch tygodni nie pije - zadowalam sie woda. I db mi z tym :)
-
Ja też miałam problem z colą, ale wygrałam, podobnie jak z fajkami :D:D grunt to zdrowie
A napisz, jakie sa podstawowe objawy zakwaszenia, bo ciekawa jestem bardzo??
Powiesiłam do obejrzenia trochę robótek koralikowych :D
-
Nie dałaś się, prawda?
Ja tam nie wiem czemu tak jest ale czasem człowieka nachhodzą pokusy, z którymi ciężko jest wygrać. Chociaż nie chcesz obsesyjnie myślisz o jedzeniu, lodówce itp. No ale jestem pewna, że tobie udało się te myśli-potworki odpędzić :)
No i jeszcze chcialam Ci napisać, że ja tam nie lubię coli light... Zwyczajną owszem czasem popijałam ale light jakaś taka dziwnie smakująca jest.
A jeszcze ciekawa jestem jak się mierzy własne ph... Są jakieś testy a la' ciążowe w apekach czy jak? Hmmm...
Podrawiam cieplutko :*
-
Hej
I jak tam udało się powstrzymać apetyt ??? Troszke jak zjesz to nic sie nie stanie. No gorzej jak byś połknęła nie wiadomo ile.
pozdrawiam
http://www.gify-animowane.pl/gify/Kr...i/Disney/5.gif
-
rejazz
Serdeczne dzięki za odwiedzinki ;-)
Ja też będę Cie odwiedzać , w kupie zawsze raźniej !! :D
Pozdrawiam i miłego dzionka życzę ;-)
-
nawet jesli bys sie zlamala na chwilke to ja i tak bede Ciebie zawsze podziwiac - malo kto ma tu tak silna wole :) :)
naprawde cieplo zrobilo mi sie w serduchu po tym jak przeczytalam Twoja odpowiedz... tak strasznie milo. dziekuje - i obiecuje ze bede o tym pamietac:)
-
Witam 'porannie' - dopiero godzinę temu wstałam :evil:
Maszerowałam wczoraj nie wiem ile razy na trasie pokój-kuchnia, ale nawet ani razu nie zajrzałam do lodówki. Przypomniałam sobie zdjęcia, które wkleiłam tu zaraz na początku mojego odchudzania, popatrzyłam na swój brzuch, przypomniałam sobie arcyciekawe randki z panem Weiderem i doszłam do wniosku że szkoda by było to wszystko zaprzepaścić.
No i Andie mnie dzielnie wspierał i chciał dzwonić do mnie o 3 w nocy, żebym tylko nie poszła się objeść. Bo ja wiem, że nie mogę nic zjeść, zjem jeden plasterek szynki... a potem zagryzę go tabliczką czekolady. Lepiej nie wystawiać się na próby :)
W każdym razie zostałam w końcu zmuszona :wink: do pójścia do łóżka. Przeczytałam pół nowej Super Linii i w końcu mi się zachciało spać. Więc jestem dumna że dałam radę ale nie jestem dumna, że spałam do 12 :roll: :roll: :wink: Za pół godziny wychodzę z domu, znów nie zdążyłam rano poćwiczyć. A zanosi na to, że dzisiaj wrócę później do domu, niż wczoraj..
No ale nic to, zobaczymy. Zjadłam sobie dzisiaj na śniadanie jajecznicę i zaspokoiłam to, co mi od wczoraj po głowie chodziło. A za dwa dni mija miesiąc mojej diety i w końcu będę mogła się zmierzyć ze wszystkich stron :lol: :lol: Jestem bardzo ciekawa wyników :)
Co do tej coli... to to jest moje strasznie uzależnienie - potrafię wypijać tego 2 litry na dzień... do tego ze 3 kubki czarnej herbaty, czasem kawa, 1,5l wody... i nic nie robię tylko biegam do łazienki. I mam problemy z zasypianiem. Spróbuję na razie ograniczyć się do jednej butelki coli na tydzień - toć to nałóg drogi jak papierosy, dwa litry to 5zł :shock: :shock: :shock:
waszko: Najczęstsze efekty zakwaszenia organizmu to:
- częste zgagi
- podrażniony żołądek
- napięcie mięśni (też skurcze)
- nadwaga
- problemy ze snem
- ogólne znużenie, wyczerpanie
- stres
- depresje
- wypadanie włosów
- łupież
- słabe paznokcie
- sucha, zwiotczała skóra
Oczywiście mogą to też powodować inne czynniki, ale skoro na przykład teraz widzę, że mam w ciągu całego dnia zbyt niskie pH, to dobrze by było sprawdzić, czy to się jakoś nie wiąże. Zwłaszcza, że jem dużo produktów, które są bardzo kwasowe, a niewiele tych zasadowych... :roll:
klajdusia: A ja niestety polubiłam bardzo colę light jak pomagała mi przetrwać wieczory przy poprzednim odchudzaniu... teraz mi nie smakuje ta zwykła :) Ale najlepsza jest cola zero, tylko że (chyba na moje szczęście :P) w Polsce jej jeszcze nie ma :lol:
A do badania pH moczu używa się takich papierków lakmusowych jak na chemii w szkole ;) Kupuje się to to w aptece, ja mam taki pliczek 100 sztuk i do tego jest dołączona tabelka z kolorami do weryfikacji wyników. Teoretycznie wykres dziennego pH to powinny być takie zygzaki - rano jest się bardziej kwaśnym, w ciągu dnia zasadowym, pod wieczór znów kwaśnym. Ale średnie pH powinno wynosić bodajże 6.2 (w różnych miejscach znajdowałam różne sugestie ale plus minus tyle) a mi jak na razie tylko raz udało się uzyskać taki wynik... a tak to zawsze mniej :? :roll: :roll:
Rozpisałam się i w końcu nie zdążę na autobus.. więc przepraszam was, kochane, ale pozaglądam do was dopiero jak wrócę do domu... trzymajcie się!!!
-
Gratuluje, ze nic nie zjadlas!!!
A Twoj mecizna to gdzies w dalekich krajach,z e chcial o 3 nad ranem dzwonic, czy go zbudzilas z powodu strasznego ssania? :lol: :lol:
Powodzenia dzisiaj :)