-
Witaj :)
Mam do Ciebie prośbe jeśli tylko znajdziesz czas, możesz zajrzeć tutaj?
||
\/
Pomagamy zwierzętom
To ostatnia szansa, by móc zagłoisować na zwierzaczki, przypominam, głosujemy na Fundacja Azyl Koci Świat Kasi Strzeleckiej <-
Z góry bardzo dziękuje :*
-
Madziu kiedyś musi przyjść passa
więc odbij sie od dna i zaczynaj od początku
trzymaj się
c. :wink:
-
Umyję się, umyję ;)
Na razie tylko na włosy starczyło mi siły :lol: :lol: :lol:
Jedzeniowo nadal nie wygląda to zbyt dobrze... i od kiedy jestem w Polsce to właściwie nie zajrzałam do książek :( :( A jak już zaglądałam to w pozycji leżącej i jakoś szybko mi się zamykały oczy :oops: :roll: :roll:
-
Życie jest takie krótkie, szkoda żeby tak przeciekało przez palce .... :wink: :wink: :wink:
Do roboty Magda :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Jutro taka ładna data żeby po raz 262904345823 wziąć się w garść ale po raz pierwszy skutecznie-ostatecznie :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
A w piątek wieczorem będę już w Berlinie. Na dodatek jest jakaś zmiana trasy pociągu już w samym Berlinie (o czym oczywiście pani sprzedająca bilet nawet nie napomknęła! :evil: :evil: a na polskich stronach kolei też nie ma nawet najmniejszej wzmianki - na niemieckiej na szczęście tak, z dokładną trasą i terminami w jakich pociągi inaczej jeżdżą!). Dla mnie to na szczęście dobra zmiana, bo będę miała tylko trzy stacje S-Bahnem do naszego domku :)
Ech, nie mogę się doczekać jutra... nie jest to radosny dzień i nie lubię tego 'święta', ale zobaczę w końcu moją rodzinkę i dzieciaki, a okrutnie się za nimi stęskniłam :roll: :roll: :roll: :roll:
-
dla mnie to tez nie jest radosne swieto, ale spedza sie go bardzo rodziennie.
mam nadzieje, ze cieszysz sie na powrot i w koncu sie umyjesz :)
ja dzis zaczelam diete (tak jak Tag i inne) i mam nadzieje, ze sie przylaczysz!
-
Jak będziesz w Berlinie, to pewnie uda Ci się wziąć w garść :wink:
-
-
U mnie rodzinnie i świątecznie i brata urodziny jeszcze są dzisiaj, hehe ;) ;) ;)
Po spotkaniu z dzieciakami mam mieszane uczucia co do wyjazdu, ale jak zobaczę Andiego to mi pewno minie... o ile nic się nie zmieni, to tym razem nie będę w domu przez 50 dni!!! Jeszcze nigdy na tak długo nigdzie nie wyjeżdżałam :P :P :P
Dieta dziś.... do d... :? :? :? :? Obżarłam się jak prosiak - szarlotką i bigosem. I wieloma innymi rzeczami, aż mi niedobrze.. Z tego powodu dobrze, że jutro wyjeżdżam, tutaj zbyt szybko wróciłam do dawnych nawyków i do 3,5 kg na wadze więcej... Oby szybko zleciało :? :? :? :? :? :?
A teraz idę się ogarnąć po tym całym męczącym dniu, pakować... itepe itede.. :roll: :roll:
-
O kurka! Rejazz! Pakuj sie i wyjezdzaj :shock: Przez 50 dni to Ty schudniesz jak szczaw :wink: A potem to se mozesz jezdzic do Polski :wink: ( a porpos, teraz juz chyba rozumiesz dlaczego sie zawsze dietetycznie boje wyjazdow do Pl :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: ....)
Trzymaj sie dzielnie! :D