-
Magda, gdyby nie to, ze ogladam flikra, to bym juz sie naprawde zaczela o Ciebie martwic :wink: .....
Sciskam Cie Swiatecznie najmocniej jak tylko umiem, znad kolejnej rundy pierogow i christstollen'a, ktorego wlasnie otworzylam :roll: :wink:
Pelna mobilizacje obiecuje sobie na Nowy Rok, ewentualnie na "po Swietach". Zaczynamy razem???? :roll:
doskonale rozumiem Twoje Berlinskie samopoczucie, bo jak tu przyjechalam, bylo bardzo baaaardzo podobnie. ...Teraz tez czesto tak bywa, bo mam najczesciej "home office"....co to sa znajomi? co to jest kawa z kolezanka? Kiedys juz pisalam o tym u siebie :|
Mam nadzieje, ze uda ci sie szybko znalezc jakakolwiek prace, zeby krecic sie troche wsrod ludzi.....
Tego Ci zycze na NOWY ROK Rejazku :)
-
no wlasnie
do ludzi
ja nawet w najgorszych momentach nie mam czasu na smuteczek
bo ...... ludzie mnie otaczają
-
wsrod ludzi tez mozna bys samotnym i smutnym, ale trzeba udawac ze sie jest silnym i wesolym wiec ja nie wiem czy lepiej byc wsrod ludzi.. :roll: choc moze dzieki temu udawaniu naprawde stajemy sie silniejsi :)
Magda mam nadzieje, ze szybko poznasz w tym Berlinie jakis sensownych i milych ludzi ;) a teraz przesyłam Ci troche ciepla z Krakowa :)
Wesołych Świąt! :wink:
-
A, tam, wymyślacie... Ze ludzie i w ogóle... :wink:
Rusz dupę, Rejazz i zacznij! :lol:
Z tym budzikiem jest świetny pomysł, ustaw go sobie z napisem forum. Jesteśmy z Tobą zawsze i zawsze będziemy Cię wspierać, więc jak tu nie wykorzystać faktu, że masz koło siebie tyle wspaniałych istotek?
A jak tam Święta? Nie zjadłaś wszystkiego, prawda? :wink:
Kocham Cię. Buziaki :*
-
Witaj Rejaz 8) . Jestesmy idealnymi partnerkami do bujania sie na hustwce. Waga taka sama i przez to nikt nikogo w gorze nie da rady przytrzymac. Jak u Ciebie? Ja ciagle jestem z siedemdziesiecioma kilogramami i musze to zmienic. Nowy Rok to swietnia okazja na caloroczne postanowienia i plany. Ja mam zamiar pozbyc sie nastepnych prawie ze 10 kilogramow i niech tak sie stanie.
Pozdrawiam :D
-
To jest tak, ze jak ktoś Cie potrzebuje do prostych dla ciebie i trudnych dla niego rzeczy, to stajesz się silniejszy. bo musisz i czujesz sie potrzebny :)
-
Madziu
pozdrawiam serdecznie i mocno cisakm
i muszę powiedzieć, że twoje słowa mnie zmobilizowały
też tęsknię za całym tym odchudzaniowym liczeniem kalorii i biorę sie z nowš siłš
cišgam Cię mylami
buziaki
c.
-
Po świętach na wadze nadal tyle samo... specjalnie nie przywiozłam zdomu zbyt wiele smakołyków do Berlina ale już mama Andiego zadbała o to, żebyśmy mieli co wcinać... ale jeszcze kilka dni i zostanie tylko barszczyk, uff :P
Dzisiaj dorobiłam się tutaj w końcu prowizorycznego 'biurka'. I mam gdzie postawić laptoka żeby do was pisać w spokoju :) Samopoczucie średnie na jeża, bo po pierwsze ciągle jestem niedoleczona i boli mnie głowa a po drugie ta siódemka na wadze spędza mi sen z powiek.
Też się biorę do boju pewno po nowym roku... do 2 stycznia Andie ma wolne i jakoś trudno nam prowadzić normalny tryb życia... zresztą to widać, jest 3 w nocy a ja dopiero co zjadłam obiad (placki ziemniaczane... :oops:) i do was piszę i ani razu nie ziewnęłam!
Chyba czas przestać leniuchować i od jutra wziąć się za coś pożytecznego, bo ile można.. Aha, wczoraj spotkałam się z rodzicami dzieci, których mam pilnować od nowego roku. Wcześniej miałam pilnować jednego chłopczyka tu niedaleko, ale jego mama umawiała się ze mną już 3 razy i za każdym razem na kilka godzin przed umówioną porą odwoływała spotkanie, bo "Caspar się rozchorował i siedzą dzisiaj w domu" :? :? Teraz za mniej pieniędzy mam pilnować dwoje dzieci, jakieś 10 minut autobusem od domu... ale w sumie nie jest tak istotny fakt, że to mniej pieniędzy, najważniejsze, że będą jakieś w ogóle..
Spisałam sobie moje noworoczne postanowienia, ciekawe czy tym razem w nich wytrwam. Oby :) A teraz może pójdę poczytać. Czy coś tam.
-
Ale zaraz... Noworoczne postanowienia spisujesz TU :twisted:
Bo jak my Cię później będziemy mobilizować? Musimy wiedzieć do czego, sesese.
Czyli jestes z powrotem? :D
-
Jestem, jestem!
A noworoczne postanowienia wam wkleję tutaj jak tylko wklepię ostateczną wersję do komputera... obmyślamy właśnie z A. jak to zorganizować, żeby się nawzajem mobilizować do realizacji tych postanowień... :roll: 8) 8)
Dzisiaj wstaliśmy o.... 15! To jest bez sensu, bo cały 'dzień' jest noc.. musimy się przestawić z powrotem na normalny tryb życia ale to chyba i tak po sylwestrze, wcześniej nie ma co. Sylwestra spędzimy w domu, może do nas wpadną na chwilę rodzice Andiego a potem chcemy się upić we dwoje :P :P :P :P :P