Brzmi jak bardzo udane wakacje :D
Wersja do druku
Brzmi jak bardzo udane wakacje :D
Heja Madziu
Dobrze ze wrocilas - ze tak wypoczelas - ze pogryzlo cie i ze aktywnie bylo
Super!!!
chwila takiego oddechu kazdemu sie nalezy
Wiecej realcji
Zdjecia
!!!
Jak waga!!!
tabele na studniowke!!
nie spij juz !!!!!!!!
:D :D :D :D :D :D A ja juz Ci tu majle i smsy skrobie, bo ani widu ani slychu o Was :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: A tu prosze :) :) :) :)
Fajnie, ze juz jestes i to taka radosna i wypoczeta i optymistyczna :D
Z tymi ludzkimi godzinami spania calkowicie sie zgadzam. Jakims cudem, zawsze jak pojade gdzies, gdzie nie mam neta, zasypiam odrazu o 22:00 i wstaje skoro swit :D :D :D
A...i z tymi komarami mialam taki sam problem w Polsce :lol: :lol: :lol: :lol:
:*
a! 15 tys. zdjec :shock: :shock: :shock: :shock:
NO TO CZEKAMY :D :D :D :wink: :wink: :lol:
no przecież tak długo sie nie śpi???
szczególnie od 23.35
zdjęciuj nam proszę
buziaki
c.
Juz dawno nie spie (znaczy sie od 10 ;)). Tylko jakos tak najpierw dlugo jedlismy sniadanie, potem sie rozpakowalismy, przygotowalismy pranie (piec sztuk nas czeka :shock:) i dopiero teraz zasiadlam na dobre do laptoka ;).
Na razie mam jedno nasze zdjecie do pokazania, zrobione na falochronie wschodnim na samym koncu, bylismy sami samiutcy i cale morze i mewy wokol dla nas :P Reszte zdjec musze przegrzebac i wybrac jakies ciekawsze a to pewno mi nieco zajmie ;-)
Na wadze niestety 74.3 kg, ale slodyczy w domu nie ma (poza chalwa ale na szczescie za nia nie przepadam) i w ogole jedzenia za bardzo nie ma, wiec chyba dam rade sie utrzymac w ryzach. Ba, musze sie utrzymac, bo jak zobaczylam siebie na zdjeciach to normalnie wstyd :oops: :oops: :oops:
A tu to nasze zdjecie :)
http://farm4.static.flickr.com/3022/...d6961f3986.jpg
Gosia a za maila dziekuje, tak wlasnie pomyslalam, ze jeszcze na forum nie bylas i nie widzialas, ze sie zameldowalam :D Mielismy wracac w sobote w poludnie ale udalo mi sie namowic Andiego na jeszcze jedna noc i nie zalujemy bo w sobote zrobilismy sobie super wycieczke rowerowa po wyspach :) A komary to normalnie koszmar w tym roku!!!
Swoja droga w Berlinie upal, 32 stopnie, powietrze stoi, zero wiatru i dopiero teraz czujemy jak nad morzem bylo czysto i przyjemnie!
Nic to, lece zrobic studniowkowa tabelke :)
super!! :)
mam nadzieje, ze humor i smak szczescia zostanie Ci na długo :):):)
Urocza, szczęśliwa fotka :P :P :P
przecudne to zdjecie :D Widac, ze milosc nad zycie i pasujecie do siebie jak dwie krople wody :D No poprostu przepiekne! :D
Magdus, wysylalam Ci smsa w trakcie Waszego pobytu nad morzem, ale nie jestem pewna, czy przy tych wiatrach dolecial :wink: :lol:
U mnie tez powietrze stoi. Juz nawet opalona jestem :lol:
Kurcze, napisalam tyle tekstu i chcialam wpisac o umlaut... i wszystko mi sie skasowalo w okienku, grrr! Sprobuje chociaz napisac od nowa to, co pamietam :roll:
----
Po pierwsze dziekuje za wszystkie mile slowa, faktycznie jestesmy ze soba megaszczesliwi i oby tak zostalo na zawsze :) :) :) Przeczytalam wszystko Andiemu coby byl tego tez swiadom :D Zyczenia urodzinowe tez przekazalam i w imieniu mego lubego serdecznie wam dziekuje! Za te smsowe tez - wtedy nie moglam odpisac, bo ciolek ze mnie i nie doladowalam telefonu przed wyjazdem.. juz po pierwszym smsie do mamy ze szczesliwie dojechalalismy skonczyly mi sie pieniazki na koncie i odcielam sie od swiata ostatecznie :P Ale to chyba nam na dobre wyszlo, wiec nie ma co narzekac w sumie :)
Po drugie dzisiaj jakos trudno mi usiedziec przed komputerem. Na dworzu goraco i duszno, pootwierane okna i balkon niestety niewiele daja i jakos tak cieplo komputera niezbyt kusi ;) Wolalam lezec na lozku ze szklanka zimnej wody i czytac ksiazke, a co! To ostatni dzien relaksu, jutro Andie idzie do pracy a ja zabieram sie za nauke. Pierwszy egzamin juz za dwa miesiace i nie chce sie obudzic z reka w nocniku jak zwykle. Zwlaszcza ze przede mna dwa albo i trzy wyjazdy do domu w tym czasie, a tam nauka mi nie idzie, za duzo ciekawych rzeczy dzieje sie dookola!
Po trzecie jednak napisze moze cos o mojej diecie niediecie:
- 2 kromki ciemnego chleba z salami, 1 z miodem
- szklanka mleka z odrobina soku z owocow lesnych
- woda woda woda duzo wody
- kawa zbozowa z mlekiem
- roesti (tu mialo byc o umlaut zamiast oe ale drugi raz nie ryzykuje :P) z jogurtem nat.
- kawalek ciasta
- sok marchewkowy
300+200+100+100+520+250+100=1570kcal
orbi: 25min, 7.6km, 270kcal spalonych
Nie mam jeszcze w domu 'swojego' jedzenia, chyba dopiero jutro wieczorem pojdziemy na zakupy, wiec poki co zadowalam sie tym co jest. Musze doczytac o co chodzi w Niemczech ze strajkami w zwiazku z mlekiem, bo ja mleko pije litrami i nie wyobrazam sobie bez niego (ani mlecznopochodnych produktow) zycia!!! Mam nadzieje, ze szybko dojda do porozumienia, poki co mama Andiego zrobila nam 20-litrowy zapas, moze na miesiac albo pol wystarczy ;) A rolnicy wylewaja mleko, bo krowy doic i tak musza i dzisiaj tysiace ton mleka zamiast do konsumpcji posluzylo do nawodnienia gleby... Ziemia musiala sie poczuc jak Kleopatra :D :D :D