Wersja do druku
Nie wiem czemu się siebie czepiasz bo wyglądasz SUPER :!: Strasznie mi się podoba ta Twoja ostatnia fotka i Ty na tej fotce :)
Wiesz powiem Ci, że mi również bardzo trudno wpaść w wir diety i dbania o siebie. Tez bardzo czesto czuje, ze to ponad moje siły. Pozostaje mi tylko nie poddawać się i walczyć - może pomimo tych wszystkich przegranych bitew - wojne wygram.
Pozdrówki
Ech, bo ja wam wklejam takie zdjęcia, które mi się podobają! Ale mam osobny katalog z nazwą 'motywacyjne', zaraz wybiorę coś stamtąd z moim wielkim zadem to może mi uwierzycie, gdzie chowam te 75 kilo ;) Bo głównie tam a trochę bardziej głównie na brzuchu... :evil:
Proszę, oto ja. Na pierwszy rzut od tyłu:
http://i279.photobucket.com/albums/k...e/IMG_7472.jpg
A tutaj jeszcze gorzej, bo z boku. Do tego wpuściłam sobie koszulkę obciachowo w spodnie (bo komary dziabały WSZĘDZIE) i ujawniłam mój pełny brzuch.... A i tak byłam wtedy po 8 godzinach chodzenia i bardzo bardzo głodna. Niestety (albo stety) nie mam wersji zdjęcia z brzuchem najedzonym.
http://i279.photobucket.com/albums/k...e/IMG_8409.jpg
Ech, samą siebie zniesmaczam :cry: :cry: :cry:
Jest mi tak piekielnie źle ze sobą i swoją figurą ale równie piekielnie trudno mi się przełamać i coś z tym zrobić na dobre :roll: :roll: :roll:
Mi tez ciezko sie zmobilizowac,ale nadchodzacy wyjazd nad morze mnie ruszyl;-)).
Wkoncu mam wyjsc swobodnie na plaze;-)).
Powiem Ci szczerze ze pupe masz fajna,nozki zgrabne i szczuple. Te kilka kg to w brzusiu nad ktorym popracuj troche i bedzie naprawde super. Zazdroszcze Ci zgrabnych nozek;-)).Ja z kolei mam grube nogi i dupe;-)).
Dzisiaj wstałam z ogromną motywacją do diety :shock: :shock: :shock: Bardzo mnie to cieszy!!!
Dzięki Tusiu za miłe słowa :-) Mi tyłek chudnie najpierw, z brzuchem jest najgorzej, jeśli go nie ćwiczę... :roll: :roll: :roll:
Dzisiaj są urodziny taty Andiego - tutaj nawet w tym wieku obchodzi się urodziny, więc będzie wkrótce jakaś imprezka, tylko musimy zdecydować, jaka :D Bo na razie plan jest taki, że zaprosimy rodziców do nas, ja im zaserwuje obiadek (moją sałatkę z halloumi, a jakże), potem na deser będzie urodzinowy sernik na zimno specjalnie dla taty albo po prostu deser lodowy naszej roboty albo tiramisu... ech :D i przy deserze zrobimy sobie pokaz zdjęć ze Świnoujścia. I tata dostanie prezent (lustrzankę cyfrową, yeah, zazdroszczę mu :D) i potem może obejrzymy razem mecz albo jeśli to będzie sobota i ładna pogoda to pojedziemy do britzer garten na pokaz fajerwerków :-):-):-). Tylko jest jeden mały problem, że jeśli Andiego brat i jego dziewczyna by chcieli być też na tych urodzinach to nie mamy tyle krzeseł w domu :D :D :D :D :D :D :D :lol: :lol: :lol: No i wtedy by wszystko musiało być po niemiecku a wtedy nie ma już takiego luzu :roll: :roll: :roll:
No nic, zobaczymy, a póki co idę zrobić jakieś dietetyczne śniadanko dla nas.... tylko znów wszystko wyjedzone (zwłaszcza mleko i sucharki :lol: :lol: :lol:), więc nie wiem, co zjemy :roll:
A i jeszcze miałam napisać, że mnie wkurza to, że ciągle jeszcze nie dostałam @... :roll: :roll: Dwa razy myślałam, że to już, ale jednak nie i nie wiem teraz o co chodzi..... Jestem teraz pierwszy miesiąc bez pigułek anty i może coś tam się pokręciło, ale nie znoszę tego oczekiwania! :evil:
I prawidłowo z tymi urodzinami, w końcu to ważna rzecz: przyjść na świat :D :D :D :D
Impreza jak najbardziej wskazana! I jaki super prezent :) :)
Magda, wcale nie masz takiego wielkiego tyłka, jak Ci się wydaje! Nie przesadzaj!
A brzuszek wystarczy poćwiczyć! pamiętam, jaki miałaś ładny po weiderze :wink: :)
Smacznego śniadanka :) :)
Madziu, to wszystkiego najlepszego dla Andiego!
a na zdjeciach nie wygladasz zle! serio! dobrze chowasz te kilogramy!
Spędziłam dzisiaj intensywnie dzień, zrobiłam wszystko, co zaplanowałam, zostały mi jeszcze tylko zakupy. Więc sobie wymyśliłam, że w nagrodę sobie kupię czereśnie. Kupiłam pół kilo, lepiej nie powiem za ile ;) ;) ;) Wracam zdyszana i zmachana z ciężkimi siatami do domu, myję czereśnie, zaczynam wcinać i wpisuję w tabelkę z kaloriami a tu co??? 72 kcal i 15g węgli w 100g???? :shock: To ja lepiej zostawię połowę dla Andiego :? :roll: :roll: :roll:
A dzisiaj na obiad znowu robię sałatkę z halloumi... ciekawe kiedy mi obrzydnie :lol: :lol: :lol:
Magda, jak to zrobilas? bo mi zaczyna brakowac :roll: :roll: :roll:Cytat:
Zamieszczone przez rejazz
Na studiowce jeszcze mialam jakas motywacje, bo moze by sie nam udalo spotkac, no ale teraz..... :roll: Dobra...we wrzesniu musze do Polski, ale do tego czasu to jeszcze mozna dwa razy przytyc i schudnac :lol: :lol: :lol: :wink:
Szczerze? Poczytałam sobie wczoraj na nowo początek Twojego wątku! :D :D :D I przypomniałam sobie, jak mnie kiedyś to zmobilizowało.. i zadziałało znowu. Za to trochę mnie dzisiaj zdemobilizowało jak sobie podliczyłam ile kalorii ma moja niewinnie wyglądająca sałatka z halloumi......... 711 karolków!!!!!!!!! :shock: :shock: :shock: Z czego 400 z sera.............. No cóż, nie będę chyba jej jadła aż tak często jak bym chciała ;-) I następnym razem zamiast podzielić ser na pół, to dam 60% Andiemu a resztę sobie :PCytat:
Zamieszczone przez tagotta
A tak wyglądała dzisiaj:
http://i279.photobucket.com/albums/k...e/IMG_3708.jpg
W ogóle to zjadłam:
- pół kromki chleba z szynką 3%, pomidorki (60g), winogrona (60g), małe jabłuszko (90g)
- pomidorowa (gorący kubek)
- czereśnie (225g)
- sałatka z halloumi
- czekoladowy pudding od natreen
razem: 1315 kcal, B=56g, T=59g, W=135g
orbi też był, 35 minut i 10.76km, 243 kcal spalone
To wracam oglądać mecz :D