-
Rejazz, to co, mozna juz oficjalnie gratulowac pracy? :)
A podkoki fantastyczne, co Cie do nich sklonilo? Czy to tak spontanicznie i jak sie z Rejazz wino pije, to ona nagle Hooop? :lol: :lol:
A szczuplak jestes juz niezly, wiec sie jednym dniem z niewielka nadwyzka kaloryczna nie lam :)
-
wpadlam pozyczyc milego slonecznego i udanego dzionka;*
-
Nurtują mnie te same pytania co Ziutkę :)
Udanego wtorku!
-
No, Rejazzku - Chudzinko nasza, zdradź sekret :D
Super, że się tak udało w koncu pozałatwiać z tym certyfikatem :D
-
Czesc Rejazzku wpadam na chwilunie zyczyc milego dnia:)
dziewczyny bo Rejazz teraz sie musiala wyskakac przed rozpoczeciem pracy ,bo teraz to juz nie moze sobie podskakiwac :D
-
Ja też życzę wszystkiego dobrego w nowej pracy :) :) :) To teraz już będzie tylko lepiej :) Pozdrawiam serdecznie i czekam na wieści od Ciebie :) :)
-
Wczoraj poszłam do łóżka o 22 :shock: :shock: :shock:
Poczytałam godzinkę a potem spałam i spałam i spałam aż do 11.
Trzy budziki chórem budziły mnie od ósmej ale coś nieskutecznie - no trudno.
Teraz za to jestem jakaś taka rozwlekła, więc wlazłam na orbitreka i popedałowałam pół godziny ale też bezskutecznie. I piję kawkę, może mi pomoże. Nadrabiam zaległości na forum i chyba pójdę poczytać. I powinnam też się pouczyć, jutro po południu (16:45) mam egzamin połówkowy z teorii gier. Fajny przedmiot ale zbyt dużo jeszcze nie umiem. A całkiem możliwe, że jutro 8-16 będzie mój pierwszy dzień z pracy. Co oznacza wyjście z domu o 6 żeby dotrzeć na drugi koniec Warszawy :roll: :roll: ALE TO CO!!! :P :P
Jestem radosna :)
A żeby zrobić takie zdjęcia, to trzeba
- wypić trochę czerwonego wina, żeby być w odpowiednim nastroju do głupot
- wleźć na krzesło ale nie spaść przez to wino przypadkiem
- poprosić uczynną koleżankę lub kolegę o trzymanie aparatu
- zsynchonizować się i na trzy cztery podskoczyć z tego krzesła jak najwyżej, zapozować, zrobić jak najmniej głupią minę i dobrze żeby koleżanka zrobiła wtedy zdjęcie
Udaje się średnio co piąte, więc można spalić trochę kalorii z wina :D :D :lol: :lol: :lol:
Ale frajda nieopisana 8) 8)
A na deser moje dzisiejsze drugie śniadanie zjedzone w porze obiadowej ;)
Tam pod spodem jest biały ser tylko go chyba nie widać za bardzo. Kalorii ma tylko 170 a się je i je i je bo trzeba chrupać i przeżuwać. Ale było smacznie i wiosennie 8) 8)
http://farm1.static.flickr.com/185/4...8844f7bd08.jpg
-
To gratuluje pracy :) A sniadanie wyglada bardzo smakowicie :) Wysypiaj sie poki mozesz :D
-
- milo widziec rozesmiana rejazz
- smieszne zdjecia
- ciesze sie ze imprezka sie udala
- czekamy na relacje z pierwszego dnia pracy
Pozdrawiam.
-
No to pieknie tyle godzin przespac wow -ja nie umiem naprawde a jak juz by sie udalo to bym byla nie do zycia:D
Dzieki za instrukcje skakania kiedys musze sprobowac a jak sie polamie to przyjedziesz mnie pielegnowac:D
hihi :D
smakowite drugie sniadanie z bajerami:D
milego dnia laseczko
-
Witaj :) Zapraszam do mnie serdecznie :) Na gg zostawiłam Ci bardziej szczegółowe informacje :) :) Bardzo się cieszę , że zaczniesz pracować i że znowu jesteś radosna :) :) :)
Pozdrawiam :) :)
-
Strasznie ostatnio za mną chodzi słodkie... :roll: :roll:
A że słodkiego w domu nie ma, to kombinuję jak tu się obeżreć inaczej :oops:
I dzisiaj byłam niby grzeczna, do 16 było ok. 600 kcal a potem usnęłam na godzinkę.
Obudziłam się o 19 taka okropnie głodna a mama akurat wróciła ze sklepu...
...ze świeżym chlebkiem - żytnim ale jednak.
I zjadłam pięć małych kromek :oops: :oops: :roll: :roll:
Tak policzyłam i już mam 1136kcal i jestem o dziwo jeszcze bardziej głodna :evil:
Co tu począć, co tu począć...
a ta głupia @ przyjdzie dopiero w piątek/sobotę planowo.... :roll: :roll: :?
-
Zaparz dużo herbaty , którą lubisz , może wskocz jeszcze na chwilkę na orbi albo poczytaj coś ciekawego .Może odwiedź sąsiadkę :) Albo zrób sobie kąpiel :) Trzymam kciuki żebys omijała kuchnię szerokim łukiem :) :)
-
Hmm mam ten sam problem :!:
Chodzi za mną COŚ :roll: Dziś juz nie powiem co zjadłam. Teraz właśnie popijam słodką kawę (a nie grzeszyłam tak od 3 miesięcy :roll: ). 3maj się dzielnie Rejazz i nie daj apetycikowi (to sprzymierzeniec diabła o tego tu :twisted: ) :wink:
Pozdrówki
-
Jestem obleśnym obżartuchem :oops: :oops: :oops: :oops: Li i jedynie... :roll:
Znowu przegrałam.
A z każdym dniem mam mniej siły do walki......
Jak dziś Magda M. nie będzie bardziej optymistyczna to wymięknę ostatecznie :?
-
Ech, Rejazz, ja też dziś przegrałam, zezarłam tłustego szejka z Mc Donald's :evil: echh, zajadam problemy, gupia :evil:
Ale mam do Ciebie pytanko, jako do eksperta :wink: bede baaaaaardzo wdzięczna za odpowiedz - czy to jest dobry aparat?
http://www.allegro.pl/item184664831_...tura_vat_.html
-
Bosh to widze ,ze wieczor wpadek.
Ja to samo -dolek i slodycze ,ale juz sie zbieram w sobie na jutrzejsze skakanie z plytka.
Trzeba szybko wychodzic z dola. Jutro bedziemy grzeczne ,prawda Madzia ??
No powiedz ,ze tak...:)
-
Nie no, Rejazz, ja się chyba za Ciebie porządnie wezmę...! Co Ty mi tutaj za dywersje uskuteczniasz, co :D? Chudnąć masz ze mną ładnie! A że chlebek zjadłaś, daj spokój - głodna byłaś!!!
No, jaka Ty jesteś obleśna, no normalnie nie mogę, Rejazz obleśna, idę się poturlać ze śmiechu :D:D:D Jesteś ŁADNYM co najwyzej obżartuchem :D
-
DZIŚ BYŁO BEE ALE JUTRO BĘDZIE OK GŁOWA DO GÓRY
BUZIACZKI
-
Juterkiem bedzie dobrze.Z pewnoscia lepiej niz dzisiaj.
-
Mam nadzieję, bo cały czas coś przeżuwam..
Nawet teraz, mimo że jest 23, to wcinam kanapki :oops:
Tak, tak.... :roll:
-
Dobra, Rejazz, teraz odsypiasz ten chlebek, a jutro juz ladnie, dietowo i przykladnie :) Kazdy ma ciagoty, a im dluzej na diecie tym czestsze. Nie ma co sciemniac. A jak sie zdarzy wpadka, to byle jej nie kontynuowac dnia nastepnego i nastepnego i nastepnego... bo wiadomo do czego to doprowadzi ;)
Ja przez nastepne 4 dni bede miala ciag wpadek, w miare mozliwosci kontrolowanych, ale po prostu okazja za okazja :roll: Brrr...
-
dzis juz bedzie ladnie:D 3mamy kciuki;D
-
Ochh Rejazz, rozumiem, jak sie człowiek rzuca na jedzenie, to juz nie umie sobie powiedziec stop. Ale trudno, wczorajszy dzień minął, przyszedł nowy i dziś juz ma byc ładnie!
Dzieki za odpowiedź w sparwie aparatu :D co prawda zbieram kase i kupie dopiero ok. 10 maja, ale juz wiem ile i na co zbieram :wink:
-
witam prawie słonecznie
Dietka pięknie??
Miłego dzionka życzę
-
______________________________________
Dzisiaj na wadze zobaczyłam niestety aż 70.9 kg. Muszę się opanować, muszę się wziąć za siebie. Dlatego odkreślam powyższą krechą to co było od tego co będzie. I nie myślę i nie pamiętam o tym, co było. A ma być tylko lepiej, pod każdym względem.
Bez obżarstwa, a przede wszystkim bez zajadania nudy i smutków. Jedzenia przy czytaniu i przy oglądaniu tv. Kalorii 1000-1200 i jak już zjem coś 'niegrzecznego' to wliczam do limitu i nie obżeram się z tej okazji do oporu i na zapas. Bo ostatnio przecież dokładnie tak robiłam. A co najgorsze - jadłam nawet gdy mi nie smakowało. Tylko dlatego, że kiedyś lubiłam to jeść.
No i ruch, bo się odzwyczaiłam. Nie wiem co lepsze - 40 minut orbitreka codziennie czy godzina z hakiem co drugi dzień - więcej nie wytrzymam bo się zanudzę na śmierć. Plus rower, bo tata już dziś marudził, że nie będą za mnie płacić rat, bo wcale nie jeżdżę. Do pierwszej wypłaty jeszcze daleka droga (jak widać dzisiaj też nie jestem w pracy jeszcze), więc sama nie zapłacę bo po prostu nie mam czym.
Chyba tyle mam do napisania póki co. Stawiam niżej kolejną krechę i pod tą krechą będę grzeczna. Mam nadzieję, bo nie wiem na jak długo starczy mi jeszcze wiary w swoje możliwości jeśli będę robić samej sobie na przekór...
______________________________________
-
No i tak stwierdziłam, że do wakacji już nie mam szans dojść do mojego celu, ale za to mogę zjawić się z piątką na początku w październiku na wydziale ;) Zrobiłam sobie tickerek, który będzie mi odliczał dni. To jeszcze kupa czasu, prawie pół roku - wychodzi ok. 3kg/miesiąc.
Do zrobienia, o ile będę grzeczniejsza niż ostatnio :P
-
hej
whatsup????
rozumiem zamiłowanie do chleba.... jedyne, co mnie pociesza, to ze nie ma tam zbyt wiele złych rzeczy.
sama uwielbiam:)
ale nie pochwalam bo i sobie za to po głowie daję :)
trzymaj sie i weź sie w końcu sfotografuj :)
-
no i tak dlugo pisalam tego posta, ze sama odpisalas
bardzo dobra krecha
i bardzo dobre załozenia!!!
-
No to już samych udanych dni życzę. Byle do przodu :!:
tak pomyślałam, że muszę zgapić od Ciebie pomysł i wymyślić cel długoterminowy. Krótkoterminowy już mam - 4 maja idę na imprezkę i idę w moim nowym płaszczyku (choćby się waliło :!: :D ).
Zastanawiam się ile mogę zrzucić do urodzin (koniec lipca). Pomyślę, przemyślę, nastukam.
Udanego dnia Rejazz :!:
Ps. Zgodnie z Twoją deklarację i dwoma liniami : co było a nie jest nie pisze się w rejestr (tak chyba szło to powiedzenie :D )
-
Bardzo ładna, gruba krecha :wink:
Wydaje mi się, że lepiej 40 minut orbitreka codziennie niż ponad godzina co drugi dzień, no ale to jest tylko moje skromne zdanie :D
Trzymam kciuki za nowe dietkowe dni :D :D
-
Rejazzku super pomysl z krechami ,oglabys u mnie tez zrobic?
Wczoraj tak sobie wieczorem myslalam i stwierdzilam ,ze naprawde ostatnuio u mnie duzo wpadek i musze sie wziac w garscf. Tak wiec widze ,ze razem sie bierzemy- i bardzo dobrze ;)
Pozdrawiam Cie cieplutko i slonecznie:)
-
Ja też chyba wolę orbitrekować codziennie po 40 minut, a ta godzina z hakiem wzięła mi się stąd że niby dopiero po 30 minutach wysiłku zaczyna się spalać tłuszczu czyli jak jadę 40 minut to niewiele spalę ;) Takie moje pokrętne myślenie, nie mam pojęcia czy słuszne :roll: :wink:
Weronko, to ruszamy razem na kolejny bezwpadkowy bój :)
A ja muszę na razie ruszyć książki, dopiero wieczorem poczytam co u was... Za trzy godziny muszę wychodzić z domu, a jeszcze nic nie umiem :roll: I muszę się doprowadzić do stanu używalności - póki co siedzę w piżamie i z tłustymi włosami, fuuu :oops: :oops:
-
Z tym spalaniem tłuszczu, to różnie bywa: jedni twierdzą, że już po 20 minutach zaczynamy spalać, inni że po 30 :lol: :lol:
Idealny wysiłek aerobowy to od 45 do 60 minut z odpowiednim tętnem w tym samym odpowiednim tempie, ale o tym już było nieraz :wink: :wink:
-
Witaj rejazzku :lol: :lol:
- wszyscy wierza w Ciebie ze Ci sie uda...juz tyle schudlas i napewno przywitasz pazdziernik z 5 z przodu
- ruch jak najbardziej zalecany,ale urozmaicaj go sobie,bo Ci sie znudzi...
-powodzonka
-Tusiaczek.
-
ja sie jeszcze na silke na zapisalam :roll: :roll: ale mimo to wydaje mi sie ze 40 minut to nie jest malo!! :)
-
Skutecznej grubej krechy zycze :)
Na pewno sie uda, moze nie w jakims super blyskawicznym tempie, ale akutecznie z pelnym sukcesem :)
-
Czy któraś z was ma może w lodówce big milka albo spisane gdzieś, ile waży i ile ma w 100g kalorii, białka, tłuszczy i węgli? Wyrzuciłam papierek, a boję się iść teraz do sklepu tylko po jednego loda (wygrałam hehe) bo to się może źle skończyć... :roll:
Googlam i googlam i nic!
-
Ok, szejmonmi :oops:
Znalazłam. Głuptas.
-
Rejazz, życze powodzenia, odkresliłas grubą krecha, wiec teraz na pewno sie uda :D Wiesz, nie tzrenba sie spieszyc z tym odchudzaniem, lepiej schudnac wolniej, poza tym dłuzej bedziesz przebywac w naszym towarzystwie :wink: :lol: