Tiramisu :)
Wersja do druku
Tiramisu :)
o kurcze tiramisu? :D za mna chodzi tiramisu od czasu obejrzenia komedii "Zycie od kuchni" ;)
Buziaczki, relaksuj się z A. :P :P :P
Miłego weekendu :D
Tiramisu jest mi obojętne, no chyba, że byłoby w formie lodów, to wtedy już nie byłoby mi obojętne :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Magda, no co TY :shock: Za mlodzi jeszcze jestescie na to :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez rejazz
Ja czekam na poniedzialek, zeby jakos tak kulturalniej sie ustosunkowac do diety, a narazie jem takie rzeczy, ze lepiej nie bede wymieniac.... :lol: :lol: :lol: :lol:
Uwielbiam tiramisu 8)
Co do wagi, to super, że jest stabil;na, że nie rośnie, no i napewno kiedyś spadnie :wink:
Poza tym czuje się zaniedbana od jakiś 3 tygodni <foch>
Ale fajnie, ciesze sie ogromnie, ze jestes szczesliwa!!! :D :D :D
A co to jest tiramisu?
TIRA MISIU (misiu, ktory TYRA :lol: :lol: :lol: :lol: ) :roll: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez aimka6w
http://www.bei-uns-zu-hause.de/bei-u...iladelphia.jpg
Buziaczki Szczęśliwa Kobietko :P :P :P :P
mmm ten misiu ktory tyra jest pyyyszny :D
http://www.cracow-spa.com/galeria/DSC_1617.jpg
NASTRÓJ CI JESZCZE DO TEGO SZCZĘŚCIA WPROWADZĘ :):)
Woow, to jak moj boy. Tyra misiu. Taki ponadstukilowy :lol:
A ja jestem tyra misia? Czy co?
szczęście Ty Andiego
odezwij się czasem w chwilach odpoczynku
a poza tym oczywiście baw się dobrze
c.
Tyrasz misiu? :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
GosiaCytat:
Zamieszczone przez tagotta
oni przeciez nie mowią, ze zasypiają tak wczesnie :P:P:P
tylko z powodu wieku wlasnie są zobowiązani pożegnać kolegów z internetu
zdecydowanie wczesniej :P
pozdrawiam
heheehe
o 0.30 DOPIERO koleżanki z internetu :)
no powiedziala, ze SPAC ( a nie do lozka :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: )
a co? miala upubliczniac wszystko? :twisted: :lol:
Rejazz, a co u Ciebie?
Jej, jak dawno nic nie napisałaś :wink: :lol: :lol: :lol:
Czekamy :wink:
no wlasnie! Rejazz Rejazz chcemy Rejazz!! :twisted:
bo pomyslę, że Berlin Ci jednak nie służy...
no bo w ogóle o nas nie pamiętasz... :cry:
skrobnij choć czy zdrowa jesteś
c.
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:oops: :oops: :oops:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
O matko!!! :shock: :shock: :shock: Ale mnie tu długo nie było!!! :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Tak mnie wciągnęła nauka i domowe zajęcia, że czas uciekał nieubłaganie. Aż boję się pomyśleć, co będzie, jak w końcu zacznę do tego pracować :shock: :shock: :shock:
Normalnie nie wiem co napisać....... Ostatnio tylko spałam, jedliśmy śniadanie, Andie do pracy a ja do nauki, w przerwie gotowałam coś na obiad, wstawiałam pranie czy zmywanie, ogarniałam trochę dom, podlewałam kwiatki, potem dalej nauka, wieczorem wspólny obiad przy czymś sympatycznym w tv, potem znowu nauka albo chwilka dla nas i już był środek nocy...... :roll: :roll: :roll: :roll: Nawet nie wiem kiedy mi minęły te trzy tygodnie, nie zdążyłam nawet się stęsknić za domem, bo zwyczajnie nie miałam na to czasu!!! :shock: :shock: :shock: :shock:
Dzięki dziewczyny że tu byłyście i pisałyście pod moją nieobecność, ucieszyło mnie to ogromnie! Teraz padam na pysk, wstałam dziś o 5 rano - po dwóch godzinach snu... trafiło mi się w pociągu dwóch panów jadących wspólnie w interesach i nawijali całą drogę tak głośno, że nie było mowy o spaniu nawet.... Więc co robiłam po drodze...? UCZYŁAM SIĘ!!!!
Do tego ostatnio jakby intensywniej zaczęły (chyba) działać moje leki na depresję. Mam po 10-20 snów każdej nocy, strasznie skomplikowanych i szczegółowych i występują w nich same znajome mi osoby... Czasem mnie to denerwuje, bo jak mi się Andie śni to potem po przebudzeniu muszę go wypytywać, co było naprawdę a co mi się śniło bo już tracę poczucie rzeczywistości momentami.. Ale to chyba dobry skutek leku, o ile faktycznie lek jest przyczyną tych snów.
Tak więc dzisiaj przyjechałam do Polski, nie wiem jeszcze na jak długo - mam bardzo intensywny plan zajęć..... posiedzę tu pewno 7-10 dni, chociaż już mi tęskno do Andiego i najchętniej wróciłabym do Berlina. Najadłam się też niezdrowych rzeczy od razu po przyjeździe i pewno się przestraszę cyferek na wadze jutro.... ale i tak muszę je zobaczyć żeby się jakoś opanować.
Na jutro mam znowu fascynujący plan zajęć - do południa nauka, potem mam USG szyi, potem chyba prosto do pracy i wrócę późną porą.. nie chce mi się okropnie tam jechać, ale muszę dokończyć co zaczęłam i mieć z głowy całą tą niewydarzoną historię z kancelarią.. Niech mi to nie wisi już w podświadomości.
Teraz już kończę i idę zasnąć zasłużonym snem (oby bez snów bo chcę się naprawdę porządnie wyspać). Jutro tu wrócę. Bo chcę i bo muszę znaleźć chociaż pół godzinki...... Ciekawe kiedy nadrobię zaległości u was, nie mam już pojęcia kto ile waży i kto jest grzeczny a kto nie :roll: :roll: :roll:
Dobrej nocy 8) 8) 8) 8) 8) 8)
witaj w domu
tyle nauki to niezdrowo :)
Witam i melduję w skrócie, żebyś nie musiała wszystkiego czytać:
- jestem z powrotem na forum
- waga stoi
- od 4 dni jestem bardzo grzeczna
- do zrzutu 3 kg
Ciesze się, ze jesteś z nami :D
[quote="rejazz
Do tego ostatnio jakby intensywniej zaczęły (chyba) działać moje leki na depresję. Mam po 10-20 snów każdej nocy, strasznie skomplikowanych i szczegółowych i występują w nich same znajome mi osoby... Czasem mnie to denerwuje, bo jak mi się Andie śni to potem po przebudzeniu muszę go wypytywać, co było naprawdę a co mi się śniło bo już tracę poczucie rzeczywistości momentami.. Ale to chyba dobry skutek leku, o ile faktycznie lek jest przyczyną tych snów.
[/quote]
To naprawdę od leków? BO ja ostatnio też mam wieeele snów i potem nie wiem, czy to było naprawdę, czy to sen, ostatnio opowiadałam coś Markowi i i pewnym momencie się zacięłam, bo nie wiedziałam, czy to naprawdę sie wydarzyło :lol:
Fajnie, że już jesteś :wink:
Super, że jestes, powodzenia z tymi wszystkimi sprawami w Polszy i na pewno sie pozytywnie rozwiaza.
Ja tez ci napisze w skrócie, tak bedzie łatwiej:
jestem z powrotem na forum :)
mam dom i dach nad glowa, i mi dobrze z moim chlopakiem, i jestem szczesliwa, i usmiecham sie, mam dzis dzien wolny... :lol:
Takie moje priotytety :lol: a że to forum o diecie, mowisz?
eee... no to wygladam dobrze. dbam o siebie znow. Mierzylam sie i calkiem niezle te cyferki. zaczelam cwiczyc brzuch znowu. Mam postanowienie do konca listopada zejsc do moich najlepszych wymiarow, jakie kiedykolwiek mialam. Jestem grzeczna :twisted:
Wiem, że jestes bardzo zajeta. Pamietaj czasem o odpoczynku.
Sciskam ciepło i baw sie dobrze!
hej Rajazz :)
super, ze jestes ;) mam nadzieje, ze sie wyspisz i szybko znowu cos napiszesz :) dzis jest piekny dzien w Krakowie mam nadzieje, ze Warszawa rownie wspaniale przywitala ;) z tego co pamietam to czeka Cie w tym tygodniu mnostwo wizyt u roznych lekarzy.. :roll:
a co do snow to ja uwielbiam jak mi sie cos sni i zupelnie mi to nie przeszkadza sie wyspac :twisted: :twisted:
Ja mam takie sny od zawsze :P :P :P :P
Co noc śnią mi się takie cuda i tak intensywnie, że czasami rano nie wiem, co mi się śniło a co się zdarzyło naprawdę :wink: :lol: :lol:
Mówiłam o tym mojego lekarzowi :wink: stwierdził, że widocznie mam bardzo bogate życie emocjonalne i moja podświadomość nie nadąża :wink: :lol:
FAJNIE, ŻE SIĘ ODEZWAŁAŚ :P :P :P :P :P
Tyle nauki miałaś, jaka już mądra musisz być :wink: :lol: :lol: :lol:
Buziaczki :) :)
ale wreszcie się pokazałaś i to najważniejszeCytat:
O matko!!! Ale mnie tu długo nie było!!!
cieszę się jak głupia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
szalejesz z nauką
ale to też dobrze
przesyłam buziaki
c.
Mam jednak nadzieje, ze troche odpoczniesz, bo w koncu BEZ PRZESADY :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jakbym miala w skrocie Ci powiedziec co u mnie, to :
"NIE CHCE MI SIE" i czekam do pierwszego :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Witaj rejazz, duzo sil na ten lekarzowy tydzien :)
Co u mnie? Przestoj, kopa mi trzeba :)
no Madziu juz prawie środa :lol: a Ty znowu gdzieś się zapodziałaś
mam nadzieję, że wszystko gra
buziaki
c.
Jestem w domu w Polsce i jakoś nie mogę się pozbierać do kupy... nauka idzie dobrze ale na tym się kończy dobrze, strasznie się znowu zapuszczam:
- objadam się bez sensu i czym popadnie (ważę już 68 kg!)
- potem nie mogę zasnąć bo mam pełen brzuch
- potem nie mogę wstać przed południem bo jestem niewyspana
- zasypiam w dzień na 2-3h po tym jak się najem słodkim
- nic się nie ruszam, poza czyszczeniem grobów to siedzę w domu
- w piątek wracam do Berlina i mam nadzieję, że już gorzej nie będzie do momentu wyjazdu
Nie miałam czasu czytać co u was... ani sił, głowa mnie ciągle boli i czuję się jakbym była chora a chora nie jestem.. Ale muszę chociaż tu u siebie napisać, bo mi wstyd i bo wiem, że jak na mnie nie nakrzyczycie to się nie pozbieram do kupy... :? :? :?
Wizualnie też znowu jestem jeden wielki syf, nie chce mi się myć ani włosów myć ani paznokci pomalować... BEZSENS :| Jak ja mam taka zaniedbana i z pełnym nadętym brzuchem wrócić do Andiego?!?!?!
W głowie pomieszanie z poplątaniem a brzuch i tyłek rosną............................................ ... :roll: :roll: :roll:
Widac Andie jest Ci niezbedny do trzymania diety ;) Sie nie lam, do piatku niedaleko, wrocisz do Andiego i na tory diety rowniez :)
no, tak nie można - bierz się, bo chłopina Cię nie pozna :D
Poszłam wczoraj spać po piątej nad ranem...!!! :? :?
Dzisiaj oczywiście do 11 nie mogłam się wywlec z łóżka a teraz siedzę taka niedzisiejsza i próbuję zebrać się do kupy.
Na wadze: 68,3 kg!!!
Koniec tego dobrego. Dzisiaj jem zdrowo. Dzisiaj i do końca życia, w morrrdę jeża.
ja od jutra :oops: :oops: :lol: :wink:
Rejaz! Zaraz sie z Toba umowie na kawe, to odrazu sie pozbierasz :twisted: :lol:
Ja muszę od dziś, bo się boję że jutro to bym już z 70 kg na wadze zobaczyła :roll: :wink: :lol: :lol:
No wypij ze mną chociaż wirtualną kawkę, od razu będzie lepiej i raźniej :)
Stęskniłam się!
Dla Ciebie moja specjalność - kawa z dużym wkładem z głębi serca :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
http://farm3.static.flickr.com/2053/...6c105e13a5.jpg
:D :D :D :D :D :D :D PIEKNE :D
Tzn. PYSZNE :D :lol: :lol: :lol: :lol:
Mniam mniam kawka, co nieeee? :P :P :P
Ale mam dziś leniwy dzień a czas przecieka przez palce!
Pilnuję się.
No i w końcu napisałam aktualne cv po niemiecku ;)
Rejazz nie łam się, umyj się od razu Ci będzie lepiej :):D:D:D