madzii-napisz cos wiecej o sobie i o dietce ktora stosujesz
Wersja do druku
madzii-napisz cos wiecej o sobie i o dietce ktora stosujesz
oj ja mam więcej dużo więcej
a tak w ogóle to mam 173cm
wiktoria444, będę wpadać na pewno=) I Ciebie do mnie również zapraszam=P.
Z tego co widzę, to dziś poszło idealnie...prawie. Musisz ograniczyć tą kawę bo to niezdrowe jest=P.
Ja...mam do zrzucenia bardzo dużo. Stosuję i 1000kcal+dużo ruchu. Przede wszystkim chcę zmienić nawyki żywieniowe.
Teoretycznie zaczęłam się odchudzać na początku stycznia, ale towarzyszyło temu sporo wpadek. Od jutra zaczynam na nowo- bez wpadek=D.
Mam 172-174cm=P.
kiniucha kochana-to ja pewnie przy tobie wygladam jak ponczek :D duza z ciebie dziewczyna,super.napisz mi jaka dietke stosujesz.oj cos nie umie sie od tego komputera odkleic.wiesz,moj najwiekszy problem to brzuch.jest on wielki :oops: .duzo znajomych mnie sie pytalo czy nie jestem w ciazy ,bywalo nawet tak ze mojemu mezowi gratulowali ze znowu bedzie tatusiem(mam corke wiktorie-ma 8lat).wsumie im sie nie dziwie bo jak ich poznalam to wazylam 53kg a teraz :( !od mojego przyjazdu tutaj jeszcze nie bylam w polsce,za nie dlugo mam urlob i sie wybieram.az strach pomyslec co by bylo gdyby w takim stanie zobaczyla mnie rodzina i znajomi :cry: .koniec z nazekaniem tylko czeba sie brac do roboty :wink: .teraz naprawde uciekam i odezwe sie jutro.spij dobrze kinucha :P
madziii-nastepna duza dziewczyna :D .chyba ja tylko jestem taki kurdupel :lol: madzii to moze zaczniemy razem od jutra?ja tez mialam sporo wpadek wiec nie jestes sama kochaniutka.co do tych kawek to masz racje-najwazniejsze jest zdrowie.chyba przesadzasz,napewno nie wygladasz zle przy takiej wadze i wzroscie.popacz jaki ja jestem kurdupel i ile waze :oops: .mimo wszysto bede cie wspierac.jak bedziesz ladnie dietkowac to cie pochwale a jak beda wpadeczki to po pupci dostaniesz.trzymam za ciebie kciuki :wink:
Aj tam wiktoria.. waga nic nie mowi o tym jak kto wyglada czasem, gruba nie jestem to fakt, ale ubzduralam sobie to 55 kg i daze do tego.. niewiem jak wtedy bede wygladac moze sama skora i kosci... ale chce sie pozbyc tej tkanki tluszczowej ktora mnie ciagle otacza.. i nie mow mi ze laska bo zdjecia nie widzialas hihihi :P probuje zrzucic brzuszek ktory ciagle mam a cwicze i robie rozne cuda i sie nie daje
Wiktoria :D No zobacz! To ja przyjechalam swego czasu do tej Germanii i to samo sie ze mna stalo :lol: :lol: :lol: :lol: Nie zeby samo z siebie, bo wiem doskonale co jadlam i o jakich porach (nocy :wink: ). Ty jednak widze wczesniej sie zorientowalas, ze cos jest nie tak :wink: :wink: Ja musialam zobaczys 78 kg na wadze (a mam 162 cm wzrostu) :shock: :lol: :lol: :lol: Ale...to bylo prawie 7 miesiecy temu i dzisiaj juz waze 54,5 8) 8) 8) :D :D :D
Usmiechalam sie do swoich mysli czytajac Twoje slowa, bo ze mna bylo niemal identycznie....do Polski trzeba bylo jechac, a tam wszyscy pamietali mnie dwa razy chudsza :lol: :lol: :lol: Ale - jak widzisz - udalo sie :D :D I u Ciebie bedzie tak samo! :D :D :D
I nie uwazam wcale, ze powinnas rezygnowac z kawy...a juz napewno, ze kawa jest niezdrowa :roll: ....Trzeba miec jakies przyjemnosci, zeby dieta nie stala sie horrorem :wink: :wink: Ja tez kocham kawe, coprawda bez cukru, ale w sporych ilosciach...i pilam ja bez ograniczen :) :) :)
Trzymaj sie cieplo!!!!!!!!!! :D
czesc dziewczyny!
dolaczam i ja
chce schudnac 5, max 7 kilo
odchudzam sie od 2,5 tygodnia
odstawilam slodycze, zaczelam jesc tylko i wylacznie zdrowe produkty
tak zeby kazda rzecz zjedzona byla z korzyscia dla organizmu, dostarczala mu czegos potrzebnego, wartosciowego - nawet kosztem kubkow smakowych - trudno
przez 2 pierwsze tygodnie nic nie schudlam, bo jadlam tez poznym wieczorem
co z tego, ze zdrowo :wink:
wiec dzis jest 3 dzien, kiedy ograniczam to nocne jedzenie
eliminuje, nie ograniczam
z 5 godzin przed snem jem obiadokolacje, a potem pije hektolitry herbaty :-)
Wiktoria - kawe pij z chudym mlekiem i sprobuj slodzika zamiast cukru
Na poczatku stwierdzisz, ze fuj, ale po jakims czasie sie przyzwyczaisz :P
A i ja mam doswiadczenie z zamiejscowym tyciem :-)
We Wloszech przez rok wrzucilam ok. 6-7 kilogramow (to dla mnie duzo - 163 wzrostu i drobnokoscista - wygladalam jak paczek w masle).
Tak sie ladnie odzywilam pizza makaronami i lodami.
I nocnym jedzeniem oczywiscie.
I co zabawne, kupowalam wieksze spodnie, ale nie mialam do konca swiadomosci, jak wygladam. Czulam sie calkiem dobrze, nie wiedziec czemu ;-)
Po powrocie po prawie roku te kilogramy zrzucilam - zeszlej wiosny wazylam ile trzeba.
A potem przyszla zima...
I tak jak zwykle w zimie wrzucalam ze 3 kilo standarowo, tak w tym roku wrzucilam 6 - wloskie przytycie okazalo sie przeklenstwem i daje znac o sobie - organizm wyprodukowal wtedy pewnie nowe komorki tluszczowe i jak moze, ochoczo je zapelnia :wink:
I wlasnie te 6 kilo teraz probuje zrzucic.
Wygladam z nimi co prawda lepiej niz wtedy we Wloszech - wtedy nie cwiczylam, teraz cwicze, wiec to wszystko bardziej zbite.
No ale kilogramy sa kilogramy.
Spodnie wypelniaja po brzegi :-)
Wiec i ja z Wami do roboty.
I do sukcesu :P
witaj wiki wpadam na chwilke bo zaraz spadam do pracy zyczyc ci udanego dietkowania i ciesze sie bardzo ze załozyłas ten watek!!!!!!!!!!!!!!
po pracy wiecej napisze oki?
buziaczkiki i miłego dnia:-*
Cześć
ja chętnie się przyłącze tym bardzie że mam właśnie podobną ilość tłuszczyku do zrzucenia :lol:
Zaczęłam swoje dietkowanie od początku roku i jak widzisz już 22 dni udało mi się wytrzymać fakt że miałam jednodniową wpadkę ale się szybko ogarnęłam i idę dalej
3 tygodnie za mną i 4 kilo to chyba dobry wynik