-
hej ribka-super ze jestes.co do dietki to ja nie lubie zbytnich wydziwnien dlatego stosuje 1200kcal.sb-co nie co o niej czytalam ale jakos do konca nie jestem do niej przekonana.ribka cos widze ze jakies dolki cie zlapaly.pamietaj ze jestem z toba a tak pozatym nie traktuj tego dietkowania jak jakiejs kary bo to nie jest dobre.ona ma byc dla ciebie nowym nawykiem zywieniowym,zdrowym i przy niej powinnas tryskac energia :D to cos na cale zycie a nie na chwile.jesli jeszcze nie jestes gotowa do dietkowania to ja to rozumiem,sama kiedys to przechodzilam.na poczatek jesli nie lubisz liczyc tych kalori to tego nie rob.wytycz sobie jakies cele np:cel1-w pierwszy tydzien (nie jesc posilkow po 18stej).cel2-2 tydz.tluste jedzenie zamienie na zdrowe i gotowane.cel3-3tydz.zaczne pic duzo wody,jesc duzo owocow i warzyw.cel4-4tydz.do tego wszystkego zaczne sie wiecej ruszc(mozesz zaczac od krotkich spacerkow,tanca)nic na sile.po miesiacu napewno okaze sie ze juz cos schudlas i zeby ci lepiej dietka szla zaczniesz liczyc kalorie.zobaczysz ze wtedy nie bedziesz miala z tym zadnych problemow no i organizm przyzwyczai si do nowego odzywiania.cokolwiek zrobisz to i tak trzymam za ciebie kciuki :D .postaraj sie wpadac czesciej,zapraszam
co myslicie kochane kobitki o radzie jaka dalam rybce?czekam na wasze wypowiedzi.buziaczki :wink:
-
Oooooooojjjj i stało się przed okresem mam takie napady jedzenia i wczoraj przegięłam :oops: :oops:
Ale dziś już wróciłam do dietki i mam nadzieję że to się nie powtórzy
ważę się w każdy poniedziałek ale po wczorajszym to pewnie nie pokaże nic ciekawego :cry:
-
zlota22-witam cie moja zlota.nie przejmuj sie tym za bardzo,kazdemu sie moze zdazyc wpadeczka :D .do poniedzialku jest troche czasu wiec ten jeden dzien napewno ci za bardzo nie zaszkodzi?jak u ciebie z cwiczonkami?trzymam za ciebie kciuki :wink:
witam wszystkich
widze ze ostatnio sama sie musze wspierac.nieszkodzi i tak dam rade z moim kilogramkami.wczorajsze dietkowanie zalczam do udanego i mimo okresiku obylo sie bez zadnych wpadeczek :D .co prawda wypilam jedno capucino ale mimo ze bylo kaloryczne to zmiescilam sie w tych 1200kcal.z cwiczonkam tez nie bylo najgorzej.20 min-stepper i pol godziny aerobiku,dodam jeszcze ze do pracy dojezdzam rowerem a w jedna strone mam ok 6 km.od jutra zamierzam jeszcze troche pobiegac.dzisiaj jak narazie mam zjedzonych jakies 400kcal,narazie cwiczonek nie bylo ale wieczorkiem wszystko nadrobie.zauwazylam ze dietkowanie bardzo dobrze wplywa na moj organizm.zawsze jak dostawalam okresiku mialam bardzo ciezkie bole brzucha a teraz jak jem same lekkie i zdrowe zeczy bol jakby ustal :D .owszem troszke mnie bolal brzusio ale nie tak jak kiedys.w poniedzialek mam wazonko i juz sie nie moge doczekac.mam nadzieje ze beda juz jakies efekty.wrazie czego przed dietka sie zmierzylam bo jakby na wadze nic nie ruszylo to moze sie okaze ze chociaz jakies centymetry spadly.bede juz konczyc to moje pisanko bo cos glodzik mnie chycil i musze sobie zrobic obiadek.wpadne pozniej zeby zdac relacje z mojego dietkowego dzionka.pozdrawiam wszyskich :P
-
ja juz po obiadku :D .zrobilam sobie filecik gotowany i brokulki.pycha.... :lol: zaczym jednak wchamralam obiadek to tak mnie ssalo w zoladku ze pozwolilam sobie zjesc pomaranczke.jeszcze zjem cosik przed wyjsciem do pracy i na tym koniec.no,zapomnilam o jabluszku i zielonej cherbatce po pracy a wieczorkiem cwiczonka,cwiczonka i jeszcze raz cwiczonka :D .wyobrazcie sobie ze nawet sie nie kaplam ze pasek zapinam na nastepna dziurke.czyzby brzusio mi zmalal? :shock: .zawsze w okres jestem strasznie napuchnieta a tu taka niespodzianka. :D
-
Hej Viki.... :D :D :D :D
To mieszkamy od siebie zaledwie jakies 80-90 km :D :D :D
Nie dziwie sie, ze pasek jest luzniejszy, bo dietujesz na medal 8) 8) 8) 8) 8) 8) I bardzo madrze :D :D :D :D :D Rozumiem Cie doskonale, ze dokuczliwi znajomi potrafia przeszkadzac....ja swojego czasu tez z wszystkiego rezygnowalam...ze wstydu :? :? :? :? :? Ale czy nie jest to kolejna motywacja, by sie dzielnie trzymac :D :D :D :D :D :D :D :D :D Jeszcze im pokazesz 8) 8) 8) 8) 8)
-
hej tagotta-wpadlam na chwilke sprawdzic czy ktos sie zjawil i prosze taka niespodzianka :D .tagottka ty potrawisz kochana podniesc na duchu.ja mimo ze dzisiaj nie za duzo zjadlam to czuje sie jakas pelna,moze to z powodu okresu.w sumie moje jedzonko wyszlo mnie 1063kcal,cwiczonka nie za wiele bo 390kcal.jakos nie za bardzo mialam wyrwe do cwiczenia bo czuje sie dzisiaj jak slon :( fajnie ze jestesmy sasiadkami,90km to wcale nie duzo :wink: .przyjechalas tu na stale?bardzo goraco cie pozdrawiam a ze pogoda cos sie pogorszyla to mam nadzieje ze zrobi ci sie cieplutko.jutro mam zamiar rospisac sobie jadlospis na caly tydzien i sie go wytrwale trzymac.bedzie mi tak o wiele lepiej bo ostatnio nie chce mi sie za bardzo liczyc tych kalorii a tak w jeden dzien podlicze sobie na caly tydzien.no a jakbym cos nad programowo zjadla to zawsze moge dopisac :) buziaczki,wpadne juto cos naskrobac.
-
Viki, pamietaj, ze to co spalilas cwiczeniami to tylko mala czastka tego, co Twoj organizm spala, jak lezysz bykiem i nic nie robisz (a jest tego okolo 1000 kcal 8) 8) 8) )....i to jest budujace :lol: :lol: :lol: Swietny pomysl z rozpisaniem sobie jadlospisu, chociaz ja jestem tak niesystematyczna, ze u mnie to nigdy nie wypala :lol: :lol: :lol: Czesto jem na miescie i dlatego trudno mi sobie cos zaplanowac :roll: :roll: :roll: Ciesze sie jednak, ze udaje mi sie trzymac w ryzach kalorycznych :wink: :wink:
Ja przyjechalam tu....no...chyba na stale :wink: bo moj luby mnie tu zatrzymal :lol: :lol: :lol: A ze juz siedem lat jestesmy razem i z dnia na dzien coraz bardziej sie kochamy, to - mam nadzieje - juz tak zostanie :wink: :wink: :wink: :wink:
Wpadnij czasem do mnie na watek :wink: :wink: Pod spodem jest link :D
Buziaki!!!! :D
-
hallo tagottka-oj,napewno zostaniesz,7 lat to piekny czas wszczegolnosci jak milosc wciaz kwitnie :) .ja nawet nie zauwazylam ze masz wlasny wateczek,napewno na niego wpadne i to jeszcze dzisiaj.bede chciala caly go wyczytac a przynajmniej twoje posciki.bardzo sie ciesze ze chociaz ty mnie tutaj odwiedzasz i nie jestem sama w swoich poczynaniach :wink: .wpadne pozniej napisac jak mi idzie dzisiejsze dietkowanie a teraz uciekam bo musze troszke mieszkanko posprzatac i cosik mezosiowi ugotowac.wkacu on nie jest na diecie tak jak ja :D .buziaczki :)
-
OOOOOOOOOOOOOOOo jeju co ja czytam 7 lat :shock:
To niesamowite naprawde jestem pełna podziwu :D
Ja jakaś z innej planety jestem
To jest naprawde piękne że wasze uczucie jeszcze rozkwita
http://img183.imageshack.us/img183/4...nczowe64tx.jpg
-
tagottka-ja raczej dzisiaj nie bede ladnie dietkowac.nie chodzi o to zebym miala sie ochote obzerac,co to to nie.wyobraz sobie ze jak zjem cokolwiek to zaraz zaczyna mnie bolec brzuch a zas jak jem same owoce to jakos po nich czuje sie duzo lepiej,tak jakby lagodzily bol.wiem ze to dziwne,sama nie wiem o co w tym chodzi.dlatego postanowilam na dzisiaj i jutro bede jadla tylko owoce a w sobote wroce juz do normalnego dietkownia.wiem ze to nawet nie wyjdzie 1000kcal ale jak myslisz,chyba przez te 2 dni nic sie nie stanie jak ich nie dobije?teraz uciekam na twoj watek sobie troche poczytac a pozniej oczywiscie wroce tutaj sprawdzic czy mi odpisalas :D :D :D
-
wiktoria444, nie martw się na pewno nie zostaniesz sama. Ja obiecuję wpadać jak najczęściej. Co prawda, długo mnie na forum nie było, ale już wracam i obiecuję nie znikać=].
A jeśli chodzi o Twoje postanowienie 2dniowe, to ja uważam, że nie masz się o co martwić i skoro owocki łagodzą ból, śmiało możesz te dwa dni pozwolić sobie na owocowe szaleństwo=).
Tylko w sobotę postaraj się wrócić do dietki.
(wiem, że pytanie kierowałaś do tagotty, ale pozwoliłam sobie się odezwać=P)
Zapraszam też do mnie, chociaż u mnie niewesoło ostatnio=P=|.
-
ja tez sie przyłaczam Wiktorio444...
Razem razniej...zapraszam tez do mnie...:)
Damy rade...
-
madziii-jak super ze jednak postanowilas zemna dietkowac :D :D :D :D .pisalam do tagottki bo tylko ona mnie tu odwiedza.dziekuje za odpowiedz,pewnie ze moglas sobie pozwolic :) .wpadaj do mnie jak najczesciej.widze po twoim posciku ze cosik ostatnio mialas problemy w dietkowaniu.nic sie nie martw kochaniutka kazdemu sie zdazaja wpadeczki.do lata jeszcze troszke czasu wiec i tak osiagniesz swoj cel.oj,miniowki i obcisle bluzeczki pojda w ruch :D .wpadne pozniej bo zaraz musze uciekac do pracy.buziaczki:)
-
osmiorniczka-witam cie goraco i zapraszam jak najczesciej :D :D :D .ja rowniez odwiedze twoj wateczek.
widze ze jednak tutaj nie zostane sama,zapraszam do siebie jak najczesciej :D :D :D
-
wiktoria444, niestety mi wpadeczki zdarzają sie bezustannie i nie mogę sobie z nimi poradzić=|.
Do lata sporo czasu, ale do maja już coraz mniej, a moim głównym celem na dzień dzisiejszy jest właśnie maj, a właściwie 5 maja.
Obiecuję, że od jutra postaram się do Ciebie przyłączyć w 100% bo dzień dzisiejszy jest już stracony, jeśli chodzi o dietkowanie.
-
Viki, czy u Ciebie tez jest snieg???? Wszyscy mowia, ze pada i pada, a u mnie ani jednego platka sniegu :shock:
Pomysl z dwudniowa zmnejszona iloscia kalorii nie jest zly. Dwa dni nie zaszkodza :) :) :) Ja czasem tez jadlam 800 - 900 kcal, jak nie mialam czasu. I wcale mi to na zle nie wyszlo :) Wlasciwie to przez cala moja polroczna diete nie mialam zadnych przestojow, ze waga np stala przez dwa tygodnie itp...ale wiem, ze to dosc nietypowe i przewaznie po jakims czasie waga sie na chwile zatrzymuje, poniewaz organizm sie broni.
Viki, a Ty juz kiedys sie odchudzalas, czy to jest Two pierwszy raz?
-
madziii-to ja bede trzymala za ciebie kciuki i od jutra ci kibicowala.moj cel to 13 maj(komunia mojej corki).wiec jak widzisz mamy wspolny cel :D :D :D :D
tagottka-u mnie tez niema sniegu.moze jutro dojdzie do nas.oby nie bo do pracy jezdze rowerem
oj kochana,bylam na twoim wateczku i jak narazie przeczytalam 15 stron.bardzo ladnie dietkowalals i bardzo ciekawie piszesz.twoj wateczek wciaga jak ksiazka. :D :D :D :D
musze rowniez przyznac ze ladna z ciebie kobitka,niema to tamto :) .
no i torebeczki istne cudo :!: :shock:
ja w czasie ciazy przytylam 36kg :shock: :shock: (z 49-do 85kg).po urodzeniu coreczki wazylam 80kg.w ciagu roku wrocilam do swojej wagi ,no bylam o 1kg grubsza bo wazylam 50kg.ja uprawialam duzo sportu moze dlatego tak latwo mi to poszlo.przy dziecku zreszta tez mialam troche roboty.z tego co pamietam to nie stosowalam zadnej specjalnej diety,za slodyczami tez za bardzo nie przepadalam(nie tak jak teraz).
nie wazylam sie wcale bo sie balam tego co zobacze.raz jak weszlam i zobaczylam ze waze 61kg to mi omalo oczy nie wyszly :shock: :shock:
wiesz ostatni raz jak sie wazylam to bylo 80kg a tu taka zmiana.
co jest najlepsze z tego ze jak pozniej zaczelam sie czesciej wazyc to waga nie chciala pokazac mniej niz 60-59kg :?
znowu sie zniechecilam i schowalam wage a jak ja nastepnym razem wyciaglam bylo juz 50kg :D :D :D
nie wiem jak udalo mi sie schudnac tak duzo bo naprawde nie przywiazywalam do odchudzania zadnej uwagi.wiem na 100% ze schudlam w ciagu nawet nie calego roku i to bez zadnej specjalnej diety ale rowniez bez obzerania sie.
jak chrzcilam moja coreczke(bylo to w jej pierwsze urodzinki)to juz bylam szczupla.
jaki moral z tego tagottko ?zeby schudnac musze schowac wage
:D :D :D :D :D .
raczej byloby to nie mozliwe bo cos ostatnio mam manie ciaglego wazenia sie.
ale cos musi w tym byc poniewaz jak wiem ze jestem na diecie to mysle ciagle o jedzeniu a jak nie to nawet nie mam glodu :shock: :shock: :?
wracajac do mojego terazniejszego dietkowania to dzisiajszy dzionek byl owocowy.jeszcze nie liczylam kalorii ale napewno to zrobie i jeszcze tu wpadne by napisac.teraz uciekam na twoj watek troche sobie poczytac i sie zmobilizowac do dalszego odchudzanka :D :D :D
musze ci sie na koniec poskarzyc na mojego mezusia.przytulalismy sie do siebie a on w pewnym momencie mnie pyta(niby to zartem):
-powiedz mi gdzie jest moja nunulka(tak mnie nazywa),chyba jej nie zjadlas? :shock:
ja chyba juz musze strasznie wygladac jak moj mezus mowi ze teraz wygladam dwa razy wieksza :( :(
niby mowi to zartem bo twierdzi ze chociazbym wazyla 100kg to wciaz by mnie kochal a nawet bardziej ale ja mu cosik niewierze :wink:
bo po co by robil takie dziwaczne na moj temat komentarze :?: :?: :?:
wpadne pozniej a teraz uciakam do ciebie.buziaczki:) :o
-
wiktoria444, dzięki.
Cel mamy rzeczywiście podobny, prawie taki sam=). Dlatego od jutra przyłączam się do Ciebie, trzymam kciuki i chudniemy! Do maja będziemy piękne=).
-
madziii-pewnie ze bedziemy :!: :!: :!: wiec jutro tu kochaniutka na ciebie czekam.
-
tagottka doszlam do 40stronki :D .cos nie umialam sie oderwc od twojego watka ale oczy przypomnialy ze czeba spac.
obliczylam ze ty w pierwsze 2 tyg schudlas 5kg :shock: :shock: :shock:
ty naprawde jestes niesamowita.
zycze wszystkim kobitka kolorowach snow 8)
do jutra moje dietkowiczki,pa:)
-
tagottko oczywiscie czytalam tylko twoje posciki :D :D :D
-
Witam witam
A u mnie jest już śnieg a na dodatek to jeszcze -10 za oknem
I dla was kilka płatków przesyłam :wink:
http://img215.imageshack.us/img215/9627/coldblueeh4.jpg
-
zlota-dzieki kochaniutka no i doszedl
tagottka-pytalas skarbie wczoraj o snieg a ja napisalam ze u mnie nie pada.
wstaje rano, patrze a tu snieg pada :shock: :shock: :shock: .
wpadne pozniej bo kawka na mnie czeka :D :D :D
-
witam
dzisiejsze dietkowanie rowniez zaliczam do udanych mimo ze dzionek jeszcze sie nie skonczyl :D .zauwazylam ze cos mi sie troche zoladeczek skurczyl i juz nie ma takich poczeb.dzisiaj z cwiczonkami dam sobie spokoj bo jeszcze mam @ i nie za dobrze sie czuje ale od jutra z powrotem wracam do cwiczonkowania.
dzisiaj odwiedzila mnie znajoma i powiedziala ze troche mi brzuszek zlecial a nie widziala mnie od jakiegos czasu i nic jej nie wspominalam ze jestem na dietce :wink: .
dzisiaj sobie kupilam balsam na cellulit i podobno za miesiac powinny byc juz jakies efekty,no skora ma sie wygladzic i byc ladniejsza :shock: .
nivea body "good-bye cellulite"(mit hauteigenem l-carnitin)-tagottko wiesz cos moze na temat tego balsamu?
wiem ze ostatnio tagottko zadaje ci za duzo pytan ale ty jestes znawczynia od takich zeczy :D :D :D
zimno mi cosik a za nie dlugo musze uciekac do pracy.
widze ze znowu jestem tu sama a madzii wczoraj cos wspomniala ze bedzie teraz czesciej wpadala i od dzisiaj zaczniemy wspolne dietkowanie :roll: .
trudno,sama tez schudne.w sumie tak jak moj temacik brzmi:15kg-co to dla mnie!!!
jakby jednak chcial sie ktos jeszcze dolonczyc to serdecznie zapraszam :D :D :D .
pozdrawiam was:)
-
wiktoria444, przecież jestem z Tobą! Jak obiecałam, że będę wpadać to wpadam, a dziś po prostu rano wyszłam na basen (z którego i tak nici, ale u mnie na wątku jest więcej na ten temat=P). W rezultacie łaziłam z koleżanką po centrum handlowym i odwiedziłam starą szkołę, no i na koniec na moje nieszczęście wpadłam do babci=P.
Dziś niestety znowu zawiodłam...wszystko przez basen, z którego nic nie wyszło i to nie z mojej winy=P. Wiem, że to żadna wymówka, no ale faktem jest, że dzisiejszy dzień znowu stracony=|.
Cieszę się, że Ty ładnie dietkujesz, a jeśli chodzi o kremy ujędrniające, to one działają tylko w połączeniu z ćwiczeniami=P. Także ćwicz, smaruj się kremem, a cellulit na pewno się zmniejszy i skóra będzie gładka i wspaniała jak tam piszą=P.
I nie będziesz sama chudła, bo ze mną! Od niedługo na pewno=).
-
madziii-no to teraz dostaniesz odemnie duzego kopniaka w d... :twisted: .
co to znaczy w krotce zaczniemy razem ie odchudzac :?: :?: :?: w tym roku wiosna ma byc predzej i pozniej bedzie placz :cry: .
tak powaznie to chce cie zmobilizowyc do odchudzanka.to ze zjadlas u babci cos wiecej czy jakiegos torcika to nie znaczy ze dzien dietkowy jest stracony.kazdemu zdazaja sie wpadeczki.
ja z jakis tydzien temu bylam u znajomych i poczestowali mnie spagetti,nie chcialam zrobic im przykrosci dlatego zjadlam.po powrocie do domu podliczylam ile to wyszlo a ze bylo razem z innym jedzonkiem ok.1300kcal wiedz wiedzialam ze juz nic wiecej nie moge zjesc.
pozwolilam sobie tylko na jakis owoc :D
nie musisz w czasie dietkowania ze wszystkiego zrezygnowac a nawet jak ktos cie poczestuje jakimis pysznosciami to mozesz zjesc ale w mniejszej ilosci.wliczysz to w kcal i jak wyjdzie 1200 to najwyzej odposcisz sobie kolacyjke.nawet jak przekroczysz swoj limit o 100-200kcal to zadna tragedja.
glupota jest przy takich wpadkach rezygnowac z dietki i zaczynac od "jutra"bo te jutro moze sie zamienic nawet w miesiac :D :D :D
wiem ze wtedy czlowiek jest na siebie zly i zamiast po takiej wpadce nic juz nie jesc to zuca sie na lodowke i pochlnia co tylko sie da a co tam dzisiaj sobie jeszcze pozwole bo niema sensu i tak juz dzisiejsze dietkowanie,juto tez jest dzien :lol: :lol:
wiem to sama po sobie,ja tak robilam tylko ze zazwyczaj zaczynalam od kazdego poniedzialku az przytylam do 72kg 8)
dzisiaj masz to wybaczone kochana madziii ale od "jutra"chce widziec ze ladnie dietkujesz i zadna wpadka ci w tym nie przeszkodzi.
dzisiaj u mnie zjedzonych 1004kcal,cwiczonych...0kcal :oops: .(chyba ze liczy sie jazda na rowerze do pracy i spowrotem,no i sprzatanie)
pozdrawiam cie moja kochaniutka madziii,mam nadzieje ze cie nie obrazilam swoim gderaniem.moje gderanie mialo na uwadze zmobilizowanie cie do dietki :D .teraz uciekam zobaczyc jakis fajny film,wpadne pozniej jeszcze cos naskrobac.
-
wiktoria444, oczywiście, że mnie nie obraziłaś, zasłużyłam na tego kopniaka i Twoje "gderanie"=).
Niestety ja już tak mam, że (jak to u mnie na wątku Contressa pięknie ujęła) nie zaspokajają mnie rozwiązania połowiczne, czyli "wszystko albo nic".
Wiem, że w czasie dietkowania nie muszę ze wszystkiego rezygnować, ale dla mnie bez sensu jest pierwszego dnia diety zaliczać wpadkę=P. Pierwszy dzień musi być udany pod każdym względem, potem już z górki.
Wiem, coś o "od jutra" trwającym miesiąc, a nawet dłużej. Mój pierwszy wątek założyłam 21.11 i do dziś mówię sobie od jutra :? .
Widzę, za to, że Ty ładnie dietkujesz, a rower i sprzątanie jak najbardziej możesz zaliczyć do aktywności fizycznej=P.
Obiecuję, obiecuję, obiecuję! Od jutra chudnę razem z Tobą!
-
nie ma nic ciekawego w telewizorze wiec jeszcze sobie posiedze na kompie i ide spac.wlasnie dzwonila moja kumpela i toszke mi chumor posula nazywjac mni grubaskiem :twisted:
"czesc grubasku,co slychac?"a w cale nie jest odemnie chudsza.
oj wezme sie jutro za te cwiczonka,wezme i jeszcze jej pokaze tego"grubaska" :lol:
wiem,jestem zlosliwa ale cosik wpadlam w dolki.no nic najwyzszy czas sie bardziej wziasc za siebie a nie marudzic.
lece poczytac jak ladnie kobietki dietkuja i nabrac troche wiecej motywacji :wink: .
-
madziii-ja i tak wierze w ciebie wiec glowa do gory :D :D :D .
komu ma sie udac jak nie nam :wink: .calkowicie zapomnialam ze ty tez masz wlasny watek,wiec go poszukam i napewno wpadne do ciebie.
-
wiktoria444, dokładnie...razem musi nam się udać=).
Dzięki za wszystkie słowa wsparcia=).
Serdecznie zapraszam na mój wąteczek http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68738. To jest już mój drugi wątek. Na poprzednim nazbierało się 20 stron nieudanych prób, więc założyłam nowy...ten miał być pozbawiony wpadek...niestety nie wszyło :( .
Ale to nic ""potykając się, można zajść daleko; nie wolno tylko upaść i nie podnieść się".
Ja się w końcu podniosę i zajdę bardzo daleko=).
-
jak ty tu pisalas to ja wlasnie bylam na twoim wateczku.to sie nazywa wyczucie czasu :D :D :D .pewnie ze ci sie uda ,juz nie dlugo staniesz sie inna osoba :shock: :wink: .
-
Hehe, rzeczywiście...to się nazywa wyczucie czasu=P.
Uda mi się, do maja=). Musi się udać=]. A z pomocą forum i dziewczyn (w tym oczywiście Ciebie=))...nie mam wątpliwości, że się uda. W końcu kiedyś musi się udać :wink:
-
powolilam sobie jeszcze na mala marchewke bo mezus mi przyniosl.martwi sie ze cos malo jem :D :D :D
http://apteka.hostingpro.pl/odovitax_new/lodowka.jpg
-
Myślę, że tą marcheweczkę mogę Ci wybaczyć=P.
Miło ze strony Twojego męża, że się tak martwi o Ciebie. Dobrze, że przyniósł Ci marchewkę, a nie coś innego=P.
Hehehe, obrazek jest boski=P.
-
Czesc VIKI :) :) :) :) :) Jezuu...ja sie ledwo co z czasem wyrabiam :lol: :lol: :lol: :lol: Zobacz o ktorej do Ciebie pisze :lol: :lol: :lol: :lol: juz prawie druga w nocy u mnie na zegarku :lol: :lol: :lol: :lol:
Podoba mi sie Viki, ze sie tak zawzielas i idziesz do przodu :D :D :D :D :D :D Ja rzeczywisicie schudlam w pierwszych dwoch tygodniach sporo, ale to podono normalne na poczatku. Organizm traci wode i waga pokazuje duzo mniej. Nie powiem - budujace to jest :D :D :D :D :D :D I co bardzo wazne, to wlasnie uzywanie jakiegokolwiek "smarowidla" do ciala. Ja smarowalam sie najzwyklejszym olejkiem dla dzieci, ale i tak wylazly mi rozstepy. Teraz jednak skora jest napieta, gladka i zadnych zwisow nie widze :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: Celullitis zniknal mi zupelnie sam, bez zadnych wspomagaczy typu tabletki, czy specjalne kremy antycelulitisowe. Dieta i regularne cwiczenia :D :D :D Nie sadzilam, ze to mozliwe, ale tak wlasnie bylo. Teraz nie mam najmniejszego sladu po tym swinstwie, a mialam juz sporo na nogach i posladkach :?
Naczytalam sie troche o tych kremach antycelulitowych i z tego co pamietam, to doskonale opinie mial Weledy Birken Cellulite Oel....ale tanie to nie jest, bo za 100 ml jakies 13 euro :roll: :roll:
http://www.pillenflitzer.at/images/b...lluliteoel.jpg
w dodatku jak jeszcze mialam wiecej ciala, to sie dwa razy posmarowalam i juz pol butelki nie bylo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Okazuje sie jednak, ze kazde najprostsze smarowidlo jest dobre :D :D :D :D
Trzymaj sie dzielnie Viki!!!!!! I udanego weekendu! :D :D :D
-
Cześć wiktoria444!=).
Jak tam kolejny dzień dietkowania?.
Ja niedługo jadę na trening=).
Wpadnę jeszcze wieczorkiem, albo jutro, bo dziś czeka mnie ciężki dzień.
-
Musimy rzywitac rok 2008 chude ;]
-
czesc dziewczyny :!:
kurcze wczoraj padal snieg a tu wstaje rano i go niema :shock: :shock: :shock: w dodatku jest 10stopni i swieci sloneczko.
ja juz posprzatalam mieszkanko,zrobilam zakupy no i jestesmy z mezusiem po obiadku.
pisze juz chociaz jest tak pozno :lol: . no ale ja spalam tylko w nocy godzine i z powrotem polozylam sie o 8smej.wstalam dopiero o 11tej.
zaraz napisze dlaczego.
wczoraj bylam u dentysty i nie moglam spac w nocy bo tak mnie chlernie zab bolal :cry: .
zadne tabletki nie pomagaly i dopiero dzisiaj w aptece kupilam cos mocniejszego.
byscie mnie musialy widziec jak chodzilam caly czas po domu i klnelam :lol: :lol: :lol: .
no ale teraz jest juz wszystko dobrze :wink:
tagottka-oj widzialam kochaniutka twoje efekty po schudnieciu(zdiecia przed i po) :D
robia wrazenia i to jakie..
widze ze ty tez cos nie moglas w nocy spac,mam nadzieje ze tylko z innego powodu niz ja :wink:
ja narazie mam tylko ok 200kcal zjedzonych,pozno wstalam i ten nieszczesny zab moze dlatego.dzisiaj mam zamiar wziasc sie za siebie i troche nadrobic z cwiczonkami bo przez ten@ ostatnio je zaniedbalam :? :? :?
no i oczywiscie poczytac troche na twoim wateczku :D .wiem ze to nie ladnie tak czytac czyjes posciki ale jak mobilizuje 8) .
ja rowniez zycze ci udanego weekendu :) :) :) .
madziii-u mnie dietkowanie super,jeszcze dzisiaj mam zamiar nadrobic z cwiczonkami :D :D :D
trzymam za ciebie kciuki i nie forsuj sie za bardzo na tym treningu :wink: .
bede czekac kochaniutka na twoje relacje z dnia dzisiejszego,dzisiaj musi sie udac twoj dzionek dietkowy :D :D :D .zycze powodzenia :)
agniessiaczek07-my nie musimy ale bedziemy :D :!: :!: :!:
zapraszam do mnie jak najczesciej.pozdrawiam:)
-
hej kobietki.
u mnie w jedzonku,wlacznie z tym co chce zaraz zjesc i kawami z cukrem wyszlo 871,5kcal :shock: :shock: :shock:
kurcze cos malo a czuje sie taka pelna :? .
zjem zaraz jablko i gruszke i zabieram sie za cwiczenia :roll: :roll: :roll:
wiecej nic w siebie nie wcisne bo z godzinke temu zjadlam tunczyka z dwoma deseczkami :lol: :lol:
wiem ze powinnam dobic przynajmniej do 1000kcal ale nie bede sie zmuszala.
moj mezus zle sie poczul i spi a mi sie cosik nudzi.zaraz zrobie kawulke to moze zapach go obudzie.
ach te kobiety,jak za czesto jest w domu to nazekam ze chcialabym pobyc troszke sama bo wciaz marudzi a jak go niema albo spi to mi teskno :roll: :wink:
wpadne do was pozniej a teraz uciekam mezusiowi zrobic kawke i troszke pocwiczyc:)
-
cos czuje sie znowu napuchnieta i zlapaly mnie jakies dolki :( :( :(
zmierzylam sie i raczej niema zadnych rewelacji :? :? :?
-2cm brzuch -1cm uda a reszta bez zmian :shock: dziwne.
nie wazylam sie narazie bo termin mam na poniedzialek a po mierzonku stracilam na to ochote :roll: :cry:
ach,ide juz spac.trzymajcie sie dziewczyny.