Musze schudnac 15 kg i kompletnie nie mam pomysłu jak :cry: Nie mieszcze sie w swoje ciuchy a wszystko przez ciażę - trwała tylko miesiac ale zaczełam się tak zdrowo odzywiać a potem miałam takie wahania hormonów ze mam 72 kg przy wzroście 165 :cry:
Wersja do druku
Musze schudnac 15 kg i kompletnie nie mam pomysłu jak :cry: Nie mieszcze sie w swoje ciuchy a wszystko przez ciażę - trwała tylko miesiac ale zaczełam się tak zdrowo odzywiać a potem miałam takie wahania hormonów ze mam 72 kg przy wzroście 165 :cry:
Viki witaj :)
Musisz ograniczyć słodycze, tłuste rzeczy, kaloryczne, jedzenie wieczorem/w nocy, zacząć troszkę ćwiczyć, jeść owoce i warzywka i myślę, że się uda :) Zobacz na mój suwaczek - dietka niecały miesiąc :)
Ma ktoś pomysł na jakaś dietę? Od przyszłej srody zaczne chodzic na aerobic ale to nie wystarczy Prosze Was o rady i wsparcie
ButterflyEffec dzieki To niesamowite jak schudłaś! Podaj mi swój przykładowy jadłospis
hej kobietki :D :D :D
ButterflyEffect ja tez mam cos ostatnio goraczke i nie za dobrze sie czuje .nie mam kataru ani innych obiawow tylko ta goraczka.nie poszlam do lekarza bo dopiero co poszlam do pracy i nie chce znowu zwolnienia.co do tych emailow to ja tez nie zawsze dostaje i nigdy nie wiem czy ktos do mnie napisal :roll: :roll: :roll:
kiniucha skarbie wez sie w garsc,jesli uda ci sie wytrzzymac tydzien to pozniej bedzie tylko lepiej.wiesz ze jestesmy z toba :D :D :D :D
tagottka co tam u ciebie kwiatuszku???ostatnio sie nie pokazywalam zbyt czesto przez ta goraczke.juz coraz blizej twojego wyjazdu do polski,super :D :D :D :D .ja czekam i siedze jak na gwozdziach na odpowiedz z pracy czy przedluza mi umowe.
viki24 witam cie na moim wateczku :D :D :D :D .widze ze mamy ten sam cel.ja stosuje jak wiekszosc dziewczyn dietke 1200kcal,bardzo ci ja polecam.trzymam za ciebie kciuki i mozesz liczyc na moje wsparcie :D :D :D
Śniadanko - mleko Łaciate 2% i płatki np. Cheerios, Kangus, Chocapic
II śniadanko w szkole - jabłko+0.5 litra wody mineralnej niegazowanej
Obiad - tutaj różnie,zależy co mamusia zrobi, albo ja :) np. kopytka,albo jakaś zupa,albo nóżki z kurczaka+ryż z kukurydzą+marchewka gotowana, albo kotlet,jakaś suróweczka i pół ziemniaczka (nie lubię ziemniaków)
kolacja - kolacji czasami nie jem, bo jem dość późno obiad, koło 19 albo 20, bo mam szkołę na popołudnie, a jak jem to np. jogurt z muesli (ale z muesli zrezygnowałam, bo to bomba kaloryczna) albo 2 kromeczki chleba razowego z szyneczką/serem białym/żółtym i pomidorkiem/ogórkiem. albo kanapeczki i jajko na twardo :)
Ograniczenie słodyczy i jedzenia w nocy :) No i jakieś ćwiczenia - ja robię brzuszki i hula hop, czasami skakanka, do tego długie spacery, bo mam bardzo ruchliwego psa :)
Przypuszczam, że to,co mi zeszło to tylko woda, bo na początku podobno woda schodzi, a nie tłuszcz, ale nawet waga pokazuje mniejszą zawartość procentową tłuszczu :)
Dzieki za menu Ale z tego wynika że tak strasznie sie nie katujesz! Ja tez trzymam za Ciebie kciuki! Zapisze sie na aerobic i zero słodyczy, smażonych i tłustych potraw
Najważniejsza jest jednak silna wola Trzymam kciuki zaa wszystkich
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1041619#1041619
Viki kochana, bo dieta nie ma być katorgą :) Więc pozwalam sobie czasami na batonika, ale organizm casami tego potrzebuje :) Nie katuję się, bo jak ktoś przechodzi na rygorystyczną dietę, to trudniej w niej wytrwać i trudniej później utrzymać wagę, więc wolę się odchudzać tak, żeby był trwały efekt :)
czesc dziewczynki :D Wlasnie! dieta to nie katorga! Mozna sie naprawde porzadnie najesc, jak sie dobrze skomponuje jadlospis. Co wiecej - malo kto wie, ze im mniej kalorii, tym bardzie spowalniamy sobie przemiane materii, az w rezultacie przestajemy chudnac :?
Viki, jeszcze miesiac i frune do Polski :D :D Odrazu mi sie buzia cieszy :lol: :lol: :lol: :lol: I mam nadzieje, ze juz nie bedzie zimno :roll: :roll: :roll: Tymczasem jestem po pierwszym razie na basenie i bylo tak wspaniale, ze jutro idziemy znowu, na caly dzien :D :D :D Bede sie dalej uczyc plywac :roll: :roll: :roll: :roll:
Sciskam Was wszystkie i lece troche pocwiczyc :roll: :roll: :roll: :roll:
do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic, nawet do diety :)
Tagotka no to ładnie, ładnie z basenikiem :) To nie umiesz pływać? :) Heh, ja kiedyś próbowałam moją mamę namówić na jakiś wysiłek fizyczny, ale ona tak : pływać nie umie, o rolkach i łyżwach nie mówiąc, biegać nie będzie (zresztą ja też :P) a na rowerze się boi jeździć, bo kiedyś miala paskudny wypadek, gdzie szprycha przebiła jej policzek na wylot... brrr :? Więc niestety nie da się namówić na nic. Kiedyś poszła z ciocią do Aqua Parku, to mówiła później, że ciotka ją chciała utopić :lol:
Fajnie, że lecisz do Polski, nie dziwię Ci się, że się cieszysz :) Ja czekam do wakacji, bo przyleci mój brat z dziewczyną, a okropnie się za nimi już stęskniłam, chociaż dzwonią prawie codziennie... :)
Nic się nei martw, powinno być ciepło, w Polsce już teraz jest ciepło, np. w Krakowie dziś 10 stopi :) No, chyba, że masz rodzinkę w Suwałkach, to może być gorzej :lol:
czesc kobietki.ja tylko wpadlam na chwilke :( :( :( .jestem chora i dlatego tak zadko tutaj bywam ale to nie znaczy ze o was zapomnialam :D :D :D :D co to to nie.mimio ze mam goraczke ,bola mnie pluca,gardlo,leje mi sie z nosa i mam kaszel to musze pracowac.jak przyjde tylko do domu to jestem taka slaba ze tylko leze w lozku.mam nadzieje ze u was wszystko wporzadku :D :D :D :D kiniucha jak tam u ciebie z dietkowaniem???tagotka widze ze bylas na baseniku,napisz jak ci idzie nauka plywania.ButterflyEffect wpadne pozniej na twoj wateczek sprawdzic jak ci idzie dietka.bardzo was pozdrawiam kochane kobietki i jak tylko lepiej sie poczuje bede z wami czesciej.narazie nie prowadze dietki,zreszta i tak prawie nic nie jem bo nie czuje smaku .trzymajcie sie cieplutko:)
Wiktoria kuruj się kuruj, bo teraz wszyscy chorzy, chyba Cię zaraziłam.. :) Przepraszam :P Ja już lepiej, ale dietkowo kompletna porażka. Ten tydzień to zupełnie sobie odpuściłam.. Tzn. nie obżerałam się, ale nie dietkowałam no i nie było mowy o ćwiczeniach, ale miałam 40 st. gorączki,a jak nie miałam to kaszlałam jak gruźlik :P
czesc kobietki.ja juz jestem po pracy i czuje sie lepiej wiec zaczynam od dzisiaj brac sie za cwiczonka :D :D :D :D .mam nadzieje ze wrocicie do mnie i nadal bedziecie mnie wspieraly.u mnie jest dzisiaj piekna,sloneczna pogoda........poprostu zyc sie chce :D :D :D :D :D jak narazie jestem tylko po sniadanku,ktore zjadlam przed chwila bo przed praca nie zdazylam i wlasnie pije kawke.jak dobrze znowu czuc smak kawy :lol: :lol: :lol: :lol: :D :D :D wiec napisze wam wieczorkiem .trzymajcie sie cieplutko kochane kobietki:)
Co Ty tak krótko w tej pracy? :)
A co zjadłaś poza śniadankiem? :)
Ja dziś troszkę z ciastem pojechałam, ale zaraz się spali :) Zresztą, wszystko u mnie opisane :)
hej kobietki. :D :D :D :D :D
u mnie z dietkowaniem super.jesdzonko-1073kcal
cwiczonka:
-40min stepper
-30 min jazda na rowerku
-aerobik(niewiem ile minutek bylo)
wczoraj bylo podobnie tylko ze dodatkowo zaliczylam godzinny spacerek z mezem bo bylo tak cieplutko :D :D :D :D :D :D .
ButterflyEffect ja wczoraj tak krotko pracowalam bo byla niedziela.normalnie powinnam miec ja wolna ale sie jakos tak przyzwyczaili i prawie w kazda musze pracowac.co prawda nie dlugo ale jakby nie bylo musze wstac o 6 rano i nie za bardzo mnie to cieszy :roll: :roll: :roll: tagottka,kiniucha wiem ze dlugo mnie nie bylo ale nie opuszczajcie mnie.ja bez was to tak jak rybka bez wody :roll: :roll: :roll: :D
bardzo was pozdrawiam kochane kobietki
Wiktoria No to widzę, że ładnie :) A co do tej neidzieli, to głupio, bo niby tylko parę godzin, ale musisz wstawać tak wcześnie,więc bez sensu..
Ale jak trzeba to trzeba...
Widzę, że kalorie ok, i ćwiczonka też :) a u mnie.. a co u mnei, to u mnie na wątku napisane :P
hej kobietki :D :D :D :D
u mnie z dietkowaniem dzionek udany.pogoda jest brzydka bo ciagle pada i nic sie nie chce.jeszcze nic nie cwiczylam ale napewno to nadrobie.
wciaz nic nie wiem czy przedluza mi umowe w pracy i chodze jakas rozdrazniona.w sumie jak nic mi nie powiedza do konca przyszlego tygodnia to bede wiedziala ze jestem bez robotna
:roll: :roll: :roll: :( :( :( :(
mam nadzieje ze u was wszystko wporzadku prywatnie jak i z dietkowaniem.
bardzo was pozdrawiam i zycze udanego wieczorku :D :D :D :D
buziaczki,trzymajcie sie kochane kobietki.
kurcze patrzcie co znalazlam.oczywiscie to jest napisane przez nasze nastolatki :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
cytaty, motta:
• quod me nutrit, me destruit - co mnie żywi, niszczy mnie
• porażka nie wchodzi w rachubę
• jedz mniej, waż mniej
• jesteś tym, co zjadasz
• kalorie nie są w stanie cię uszczęśliwić
• wszystko jedno, gdzie się żyje
raz się chudnie, raz się tyje
• jedzmy mniej, aby inni mieli więcej
• jeśli zaczniesz jeść, nie będziesz mogła skończyć
• w ogóle nie myśl o jedzeniu i nie jedz: jedzenie sprawia, że stajesz się gruba
• najgorsze uczucia nadchodzą po tym, jak ktoś powie ci, że jesteś gruba
• jedzenie jest moim wrogiem
• nie wolno mi chcieć
• perfekcja NALEŻY sie tylko silnym, sama nie przyjdzie, trzeba na niš pracować
1. Jeśli nie jesteś szczupla, to znaczy, że nie jesteś atrakcyjna.
2. Bycie szcupła jest ważniejsze od bycia zdrową.
3. Będziesz się głodziła i robiła wszystko co w Twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej.
4. Nie będziesz jadła nadprogramowo bez poczucia winy.
5. Nie będziesz jadła niczego nadprogramowo bez ukarania siebie za to.
6. Będziesz liczyła każdą kalorię i ograniczała ich ilość.
7. Najważniejsze jest to, co mówi waga.
8. To proste: chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze - złe.
9. Nigdy nie jesteś „zbyt” szczupla.
10. Bycie szczupła i niejedzenie są dowodami prawdziwej siły woli.
11. Waga jest wskaźnikiem moich codziennych sukcesów i porażek.
12. Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć.
13. Droga do szczęścia jest stawaniem się kimś lepszym niż wczoraj.
powiedzcie czy to nie jest chore???????jak mozna sobie takie cele stawiac w odchudzaniu a to drugie wyglada jak przykazania :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: .szkoda mi tych mlodych kobietek,oby nie bylo na nie za pozno.dla mnie to jest jakies chore.
Cholercia, to przecież jakiś kodeks anorektyczek :/ Aż się chce krzyczeć. A przecież one są w wieku, w którym najłatwiej wpędzić się w tarapaty. W wieku, w którym organizm potrzebuje wielu elementów do prawidłowego rozwoju. A one tylko: jedzenie jest wrogiem. Ech...
Widziałam w życiu trochę anorektyczek. Widziałam dziewczynę, która ważyła 37 kg przy wzroście 174 cm. To było w szpitalu. Ta dziewczyna bardzo chciała wrócić do zdrowia. Ale przecież wcześniej równie mocno chciała zachorować. Nikt mi nie wmówi, że łatwo odgraniczyć niezdrowe odchudzanie od anoreksji. Granica jest cienka i łatwo ją przekroczyć.
Wiki, pozdrawiam serdecznie!
maggieuk witaj.zgadzam sie z toba co do tych dziewczyn .z tego co tam przeczytalam to stosuja diete 200-300kcal :shock: :shock: :shock: .to jest naprawde okropne bo ja tyle tylko dostarczam w kawach ktore codziennie pije.znalazlam sie kiedys na jakiejs stronce z pamietnikiem anorektyczki.opisywala o cierpieniach jakie przechodzila w swojej chorobie,jak jej ciezko bylo i jak bardzo sie cieszy ze dostala druga szanse zeby zyc.pod spodem byly komentarze i jedna z dziewczynek napisala ze jej gratuluje spadku wagi i prosi o to zeby napisala diete jaka stosowala :shock: :shock: :shock: :shock: .to wygladalo tak jakby oprocz tego ze ta dziewczyna schudla nie widziala tego jak ona cierpiala i przez co musiala przejsc .ta dziewczyna opisywala w swoim pamietniku straszne zeczy zeby osztrzec przed anoreksja wszyskie dziewczyny a do nich jakby to nie docieralo i byly tylko zafascynowane spadkiem wagi.to dla mnie jakies chore.
maggieuk ja rowniez cie pozdrawiam :D :D :D :D :D
Ehh, no cóż, niesttey nie wszyscy wiedzą, jak racjonalnie się odchudzać i kiedy przestać. Ja stwierdziłam, że poniżej 55 kg nie zejdę ( o ile w ogóle schudnę :P) nawet gdyby mi się wydawało,że mam grube nogi (moje kochaaane uda..)
Takie dziewczyny często nie widzą nic innego od lustra, które i tak pokazuje, ze są grube.. To jest strasznie smutne.. Ale cóż, nie każdy ma zdrowy rozsądek. Najgorsze jest to, że zaczynając się odchudząc każdy mówi sobie, że przecież nie wpadnie w anoreksję, że nas to nie dotyczy. A to nieprawda. Bo nie wiemy, co się stanie, gdy osiągniemy swoją wymarzoną wagę. Ja się obawiam, że przy 58 kg i tak będę miała grube nogi, ale wtedy już trudno, zaakceptuję to, nie ma innego wyjścia :)
Ale tez się boję, żeby nie przesadzić z dietą, więc staram się myśleć a nie ślepo odchudzać za wszelką cenę.
Ale niektóre punkty byly dobre, np.
jesteś tym, co zjadasz
Oglądałam przez cały zeszły tydzień program pt. "jestes tym,co jesz' na TVP2 o godz. 13.15 i był świetny, dtetetyczka pomagała otyłym ludziom zmieniać nawyki żywieniowe, stawiała im na stole jedzenie z całego tygodnia.. byli pod wrażeniem tego, ile mogli zjeść i zazwyczaj to na nich działało motywująco-żeby jeść zdrowiej i mniej :)
kalorie nie są w stanie cię uszczęśliwić
tez prawdziwe, bo to, że się objadamy wcale nas nie uszczęśliwi i należy unikać obżerania się :)
wszystko jedno, gdzie się żyje
raz się chudnie, raz się tyje
no nie racja? :)
najgorsze uczucia nadchodzą po tym, jak ktoś powie ci, że jesteś gruba
niestety prawda...
jedzmy mniej, aby inni mieli więcej
działa motywująco :P
jedz mniej, waż mnie
racja :)
Niestety reszta to już głupota, jedzenie to przecież coś wspaniałego, a nie wróg, nie trzeba dążyć do perfekcji, bo ludzie idealni nie istnieją..
Stuk puk, gdzie jesteście? Jak Wam idzie?
Udanego weekendu :)
Wzajemnie, Butterfly! Pozdrawiam w sobotni poranek :D
Maggie ładny mi poranek :D
kto tam? :D :D :D :D
czesc kobietki :D :D :D
u mnie nie ma czym za specjalnie sie pochwlic.ostatnio cosik zaniedbuje dietke i przydalby mi sie wielki kopniak w d... :roll: :roll: :roll: :roll: .mam nadzieje ze u was jest lepiej.musze sie bardziej zmobilizowac do dietkowania bo u mnie coraz cieplej a ja wciaz jestem za gruba :( :( :( :(
od jutra bede sumiennie wpisywac ile kcal zjadlam a ile wycwiczylam moze wtedy jak bedzie mi wstyd przed wami to bede sie bardziej pilnowala.zreszta co tam,najlepiej zaczne juz od dzisiaj.
narazie jeszcze nic nie cwiczylam,nie liczac dlugiego spacerku z mezem.nic straconego,jeszcze sie dzionek nie skonczyl wiec zaraz wskocze na stepper a pozniec pocwicze brzuszki.
dzisiaj z jedzonkiem troszke lepiej bo wyszlo ok.1100kcal i juz nie bede nic podjadc.
pozdrawiam, was kobietki i przesylam duzego buziaka:) :D :D :D :D :D
A to ja tak sobie pukam, bo coś dziewczynki przestały tu wchodzić i tak pusto się zrobiło...
Wiktoria nie przejmuj się, ja ostatnio też miałam beznadziejne dni dietkowe.. w sobotę to chyba ze 2000 kcal zjadłam.. no i brzuszków w ogóle ostatnio nie robię, bo mi się nie chce.. Ale muszę się wziąć za siebie i chociaż na rower wskoczyć, tylko, ze póki co nie mam pompki rowerowej, ale podjadę sobie chyba na stację benzynową, bo z tego co pamiętam to tam kiedyś można było napompować sobie rower :)
A jak wczoraj, steper i brzuszki zaliczone? Ale jak byłaś na długim spacerze z męzem to też bardzo dobrze :)
Miłego początku tygodnia :)
Dziewczyny:!: co z Wami??
ButterflyEffect dolki kochana dolki :( :( :( :( :( :( :(
nic mi nie wychodzi te dietkowanie. z powrotem waze 70kg a do maja nie daleko(w maju komunia mojej corki)
poradz mi kochana co mam robic.nie mam zadnej mobilizacji i za cholere nie moge sie wziasc za te dietkowani :shock: :shock: :shock: :shock: :roll: :roll: :roll: :roll:
chyba nic innego mi nie pozostalo jak tylko pogodzic sie ze swoja waga i byc taka jaka jestem czyli mala grubaska :roll: :roll: :roll: :roll: kurcze dzisiaj juz 17 marzec,ciekawe jak by mi sie udalo wziasc za siebie ile bym dala rady schudnac do maja.
jestem daremna :( :( :( :(
pozdrawiam cie ButterflyEffect i dziekuje ze chociaz ty o mnie nie zapomnialas :D :D :D
Przenoszę Waszą rozmowę do "Pamiętników". Wątek się rozrasta więc myślę, że tam będzie lepiej pasował.
hej omega :D :D :D :D
ja od pol godziny szukam swojego wacika a on poprostu zostal przeniesiony :lol: :lol: :lol: .myslalam ze mnie wyrzuciliscie bo nie przyszlo mi powiadomienie o odpowiedzi na emaila :D :D :D :D
pozdrawiam :D :D :D
Kochana, Ty się nie załamuj, musimy się wziąć poważnie za siebie :!: Ja wprawdzie dietkuję całkiem nieźle jeśli chodzi o jedzenie, poza wpadką 2 tyg. temu, czy tam tydzień temu, już nie pamiętam :) Ale z drugiej strony nic nie ćwiczę. Ale muszę się wziąć za rower i doporowadzić go do stanu używalności i wtedy powinno już być dobrze :)
Słuchaj, masz cały kwiecień i 2 tygodnie marca, kiedy córcia ma komunię? Ale nawet jak na począrku maja, to jest jeszcze 1,5 miesiąca. Myślę, że jakbyś się wzięła za siebie, to przyjmując spadek wagi 1 kg na tydzień mogłabyś schudnąć spokojnie z 6 kg, ale.. to wymaga poświęceń, ćwiczeń, odżywiania itd.. Skoro ważysz 70 kg, to zmień tickerek, żebyś sobie nie myślała, że ważysz 67 i wszystko ok, to będzie większa mobilizacja.
Chcesz mobilizacji? Pomyśl sobie, że przecież za parę lat oglądając zdjęcia z komunii małej chciałabyś pomyśleć - jak ja ładnie tu wyglądałam, lepiej od innych. A nie, że wyglądałaś okropnie, czułaś się jeszcze gorzej, a wszystkie inne mamy wyglądały lepiej od Ciebie. Poza tym, niech córcia będzie mogła się pochwalić ładną, szczupłą mamusią :!: Ja bym chciała do końca marca zrzucić jeszcze jakieś 2.5 kg, żeby ważyć 67 i do końca czerwca już ważyć 58, przyjmuję spadek wagi 3 kg/ miesiąc, więc mam nadzieję, że się uda, szczególnie jak zacznę jeździć, bo ostatnio nic nie cwiczę, ani brzuszki, ani steper, ani skakanka, ani hula hop. Jedynie jakieś tam spacerki no i ogólny ruch w ciągu dnia związany ze szkołą, bieganiem do tramwaju itd.
Więc kochana, zakładamy, że do maja obie będziemy ważyć 6 kg mniej :!: Co Ty na to? Teraz ważymy prawie tyle samo, bo mi się waga waha między 69 a 70.
To jak, bierzemy się za siebie, wsiadamy na rowerek i jedziemy:?:
Nie zapomniałam kochana, trzeba się wspierać :) Ja wczoraj miałam urodzinki, więc trochę poświętowałam,ale i tak nie było dużo alkoholu, a słodyczy w ogóle :) Zapraszam na mój wątek, link w podpisie :)
No i napisz co Ty na mój pomysł o 6 kg w dół :)
hej ButterflyEffect dobry pomyl z ta akcja odchudzania :D :D :D :D
ide na to i mam nadzieje ze nam sie uda.ja zmienie dopiero tickerek jutro rano bo cos z moja waga nie tak.dzisiaj pokazala 68kg-wiec cosik nie gra :roll: :roll: :roll: :roll: :shock: :shock:
ButterflyEffect kochana wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek :D :D :D :D
moje postanowienia na ten miesiac sa takie:
-zjadanie od 4 do 5 posilkow dziennie
-nie przekraczac 1100kcal(nie ktorzy polecaja diete1200kcal a inni 1000kcal,wiec wybralam po srodku)
-ostatni posilek 17-18h
-pic wiecej plynow
-codziennie 40min stepper,30min aerobiku i przynajmniej 50brzuszkow
-nie zapominac ze najwazniejsze sa rozmiary i nie zniechecac sie gdy waga nic nie ruszy.
ButterflyEffect idziesz na to??? :D :D :D :D umowimy sie ze wazonko i mierzonko bedziemy robic w kazdy poniedzialek mimo jakich kolwiek wpadeczek o ktorych nie ma mowy :D :D :D
pozdrowiam cie goraco i dziekuje za wsparcie :D :D :D
Wiki, plan bardzo dobry, teraz tylko zacząć wcielać go w życie, a zobaczysz, że pójdzie gładko i lekko :D Pewnie, bez wyrzeczeń się nie da, ale z czasem zaczniesz przyjmować to, co w tej chwili jest wyrzeczeniem, za naturalną kolej rzeczy :D Dietę da się polubić!
I ruch, ruch przede wszystkim! :)
kurcze nie moge sie przyzwyczaic ze moj wateczek jest w pamietniku odchudzania i caly czas go szukam na "chce schudnac" :D :D :D
witaj maggieuk :D :D :D :D chciec a zrobic to dwie rozne zeczy.oby tym razem sie udalo.fajnie ze wpadaz na moj wateczek i mnie wspierasz.jest mi bardzo z tego powodu milo :D :D :D :D
widze ze tobie dietkowanie idzie bardzo ladnie,nic tylko pozazdroscic.
pozdrawiam cie goraco,trzymaj sie cieplutko :D :D :D
kurcze nie moge sie przyzwyczaic ze moj wateczek jest w pamietniku odchudzania i caly czas go szukam na "chce schudnac" :D :D :D
witaj maggieuk :D :D :D :D chciec a zrobic to dwie rozne zeczy.oby tym razem sie udalo.fajnie ze wpadaz na moj wateczek i mnie wspierasz.jest mi bardzo z tego powodu milo :D :D :D :D
widze ze tobie dietkowanie idzie bardzo ladnie,nic tylko pozazdroscic.
pozdrawiam cie goraco,trzymaj sie cieplutko :D :D :D
mam jakies problemy z komputerem i caly czas wysyla to samo :roll: :roll: :roll: :roll: .dziwne
czesc kobietki :D :D :D
ja juz po dzisiejszym wazonku.wacha sie miedzy 68,7 a 69 wiec zmienie pozniej tickerek na 69 :( :( :( :(
ja mam dzisiaj na popoludnie do pracy wiec biore sie zaraz za cwiczonka.wole zrobic je teraz a nie jak zawsze odkladac na pozniej co konczy sie to zazwyczaj klapa.przyjde z pracy i jak zwykle nic nie bedzie mi sie chcialo juz robic.
u mnie dzisiaj znowu sloneczna pogoda i jestem napelniona optymizmem.caly tydzien poprzedni byl piekny a weekend do niczego.
mam nadzieje ze u was tez sloneczko swieci i z dietkowaniem wam idzie super :D :D :D
pozdrawiam was goraco i zycze udanego i przyjemnego nowego tygodnia :D :D :D
Miłego dnia :)
Wpadnę wieczorkiem, żeby odpisać i poczytać, bo teraz uciekam do nauki :)