Viki Jak tu przyjechalam, wazylam jakies 62 kg.....wiec znajomi poznali mnie raczej "normalna" Potem dopiero sie roztylam, wiec jak zaczelam wracac do chudosci, to zauwazyli ze schudlam, ale szokiem to wielkim nie bylo Gdzies tam po katach sobie pewnie szeptali Bylo pare smiesznych uwag typu : dobrze, ze schudlas, bo te nogi to juz takie grubasne mialas" Ale co tam To juz bardziej moja rodzina w Polsce byla zaskoczona, bo znali mnie zawsze z wagi 52-56 kg, potem przytylam do 72 jak mnie widzieli , przy 78 to sie im nawet nie pokazalam i tu nagle przyjezdzam po roku i waze 55 To byl szok dla nich No co tu duzo gadac - ja sie widze codziennie w lustrze i sie jeszcze nie przyzwyczailam, a co dopiero jak ktos cie nagle po roku zobaczy
Wiki, ja mieszkam w Kolonii (Köln)....z duzymi przerwami okolo 4-5 lat. A Ty gdzie sie zakotwiczylas?