Napewno będzie dobrze pomyśl sobie, że to duzy egzamina będzie dobrze. Jak widze dosyć sporo sie uczysz więc napewno nie będzie problemów.
Najważniejsze to nie stresowac się, chociaz wiem że to trudne ale warto spróbowac.
Miłego dietkowania dzisiaj.
kapuśniak to bardzo skuteczny "zapychacz" i wcale nie ma dużo kalorii oczywiście jak nie jest robiony na zasmażce
dzien dobry jak tam mija dzionek ja wczoraj mialam dzien bez dietki troszke sobie pofolgowalam ale juz dzis dietka jutro rano wazenie...ciekawe... mam nadzieje ze cos spadlo
tak sobie cwicze codziennie rano te 8min na nogi ale na brzuch nie moge bo szyja mnie strasznie boli i nie daje rady wiec robie 60 brzuszkow takich swoich... dzsiaj sobie ebde robic zdjecia zebym potem(jak juz schudne i bede piekna ) mogla porownac
buziaczki
Ja też weszłam ciekawa jak mija Ci dzień a tu nie zastałam żadnego nowego postu
No ale mam nadzieję że wszystko idzie dobrze a ty po prostu grzecznie się uczysz.
Wpadnę więc później
Prosze mi sie nie smutac i nie lapac dolkow!.
Widze ze i apetyt Ci minal...Nie mozna sie tak glodzic. Od razu zacznie bolec Cie glowa i bedzie Ci sie krecilo w glowie...Tym bardziej ze jeszcze cwiczysz...
Pozdrawiam i milej nauki zycze!.
Tusia.
Ocomichodzi i jak tam dziś ci dzień minął?? Dobrze???
Pozdrawiam
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
dzisiaj..
hmm... poćwiczyłam, już odruchowo - przychodzę do domu, przebieram się i przed telewizor! może nie brzmi to jak dieta ale ja tam ćwiczę - całe 40 minut, które biegnie coraz szybciej.
dzisiaj chlebek wasa, jogurt, grejfrut. za chwilem coś jeszcze.
a jutro urodziny. mam nadzieję, że nie pod tytułem "żegnaj dieto, witajcie fałdy".
chyba zauważam, że moje boczki się zmniejszyły trochę mniej wylewają się z ubrań. oby - chyba po tych 10 dniach najwyższa pora na jakąkolwiek najmniejszą reakcję.
doszły 3 placki racuchy i znowu zupka kapuśniak. na szczęście już się skończyła.
a jutro mam tartę z cukinii, ot co!
i ściągnęły mi się filmiki *.* dwa! niestety, są tak duże, że nie mam na razie gdzie ich wrzucić - jak coś wymyślę, to dam znać
idę dalej bawić się prezentacją, pa!
Ocomichodzi, super że wyrobilaś sobie nawyk do ćwiczeń i to prawda, że z czasem ćwiczenia nie dość że wydają się przyjemnieszje, to w dodatku czas szybciej leci
A boczki się napewno zmniejszyły (może czas by się pomierzyć, by mieć centymetrowe osiągnięcia, a nie tylko wagowe? )
Pozdrawiam
Zakładki