Ocomichodzi to ty jeszcze dziś nie odzwiedziłas swojego wąteczka??
nie łasdne :D ale dziękuje ci ze na mój przychodzisz :D
Buziole :D
Wersja do druku
Ocomichodzi to ty jeszcze dziś nie odzwiedziłas swojego wąteczka??
nie łasdne :D ale dziękuje ci ze na mój przychodzisz :D
Buziole :D
poodwiedzałam Was, Kochane a teraz napiszę coś sama
dzisiaj wielka laba. byłam w domu tuż po 14. i ... co tu dużo mówić, jestem strasznie zadowolona, bo od razu wzięłam się za siebie!
przerobiłam 8-min filmiki a potem jeszcze poleciałam do banku i na pocztę, normalnie nigdy bym nie wyszła z domu po raz drugi, ale teraz lenistwu mówimy : NIE!
w dietkowaniu nic nowego. znaczy się walczę dalej
do tej pory był jogurcik owocowy, troche warzyw, giga-grejfrut i szklanki soku
nie chce mi się tego liczyć bo tak długo jak długo czuję, że jem mało to musi być mało i już - kalorii zliczać nie będę bo to nie ma sensu, chcę żyć normalnie :)
no i oczywiście dzisiaj jeszcze a6w, ale to już, tak jak wczoraj, wieczorkiem ;)
oh, czuję, że moje mięśnie naprawdę pracują. tymczasem jednak poszukam chyba sobie ćwiczeń na łydki - to partia ciała, która jest troche zaniedbywana przeze mnie - przynajmniej takie mam odczucie :D
chociaż znam jedno dobre ćwiczenie, które, choć nic nie odczuwam na razie, zdaje się przynosić rezultaty.
:arrow: w czasie mycia ząbków wspinam się jak najwyżej na palce, wytrzymuje i opadam, że czuję mięśnie podczas ćwiczenia znaczy, że działa!!
jest 18 ale ja jeszcze coś sobie pojem. dzisiaj piątek i tak pójdę spać późno.
a na dworze zimno i mokro. buty się rozwaliły, trza iść do szewca i wskoczyć w stare. szewc jutro - cobym znowu się z domu ruszyła i dotleniła trochę - w niedzielę do szkoły na 0,5h a potem rajd po sklepach - potrzebuję bolerka na studniówkę [zresztą nowego płaszcza też :( ] a później to mam nadzieję na dłuuuugi spacer z przyjaciółką - niech nie sypie śnieg, proszę!!
i co najważniejsze - ten weekend to kamień milowy - poza udanymi zrywami większość moich 'diet' dotrzymywała tylko do pierwszego weekendu.
ogólnie weekend to zło. człowiek się czasem tak nudzi, że zaczyna jeść.
hmm.. a może kino, hę? :) :):)
za tydzień się pomyśli..
a na razie lecę. wrócę potem zapewne bo bez forum żyć nie mogę. tak dobrze mi tu, że nawet nie myślę, że może bym jednak coś zjadła!
Ocomichodzi masz racje, te weekendy to samo zło... jak nie imprezy, to leniuchowanie pod kocykiem przed telewizorem, a co za tym idzie... jedzeniem :? :shock: :shock: :shock: :shock: wole cały tydzien niż te weekendy..
Pozdrawim i miłego woeczorka życzę :D
radzę ci jednak liczyć te kalorie :) nie musi być tak dokładnie ale jesli raz będzie ich więcej a kiedy indziej mniej nie wpłynie to na ciebie zbyt dobrze! lepiej podzielić sobie te 1000 kca na posiłki: 250 na śniadanie, 150 na drugie sniadanie, 350 na obiad, 100 na podwieczorek i 150 na kolację
nie bedziesz głodna a będziesz chudnąć!
widzisz chyba czytasz w moich myslach :)
dzisiaj po kapieli poranno -poludniowej :D sie pomierzylam. eh dramat powiem szczerze :/
ale bedzie dobrze :)dzis tez nie mialam zadnych dietowych wpadek i juz miec nie bede ,bo po 18 nie jem :D tylko woda i herbatka. umowilam sie z moim bojem na wieczor ,ale jak wroce to a6w i jakies dodatkowe cwiczenia na nozki :)
pewnie wieczorem zagladne tak wiec do zobaczenia :)
No tak moim zdaniem klajdusia ma rację :) Ja też tak robie i dobrze mi z tą dietą, ale to już zależy od Ciebie co lubisz bo przecież nie chodzi tu o to żebyś robiła coś wbrew sobie :) no i najważniejsze żebyś to lubiła :D:D
ocomichodzi dziękuje za odwiedzinki i za wsparcie :)
Tobie ładniutko idzie dietka i cwiczenia tez, ja od dzisiaj robie a6w i mam nadzieje ze dotrwam do końca :roll:
no tak weekend to samo zło dla mnie bo dużo jedzenia i ciągle bym coś jadła, no ale dam, damy rade :!: bo jesteśmy silne :!: i za pare miesięcy będziemy same sobie wdzięczne, że odmówiłyśmy sobie ciacha czy czekoladki haaaa dla ładnej sylwetki warto :)
Kochana pierozki razowe robie tak jak normalne. Tzn moje pierwsze pierogi to wlasnie byly z razowej maki, bo innej nie jem i wyszly przepyszne, twardsze i tak jakby deserowe ;) Nie wiem jak wytlumaczyc. Przepis mam z ksiazki kucharskiej, jak na zwykle pierogi tylko z inna maka :)
Kochana chciałam Cię zapytać czy nie masz może tych filmików i jak Ci idzie z nimi.Jesli byś mogła to bardzo bym prosiła, będę Ci wdzięczna :D:D
Mam pytanie co to sa za filmiki 8-min. tak je zachwalacie i wiedze, że chyba działaja, ze sama chętnie bym dołączyła do ćwiczeń.
Ja jak narazie jeżdzę na rowerze, polecam świetne ćwiczenie a i przy okazji mozna sie pouczyć do egzaminów.
Weekend się zbliża musimy wytrzymac na diecie, co będzie pewnie trudne bo zawsze w te dni mam wilczy apetyt.