To Waszka jest na hardcore :lol: :lol: :lol: :lol: no, ale Ziutka w sumie też :wink: :lol:
Oj, waga mi stała ponad 3 miesiące :? :?
Hmm, może rzeczywiście u Ciebie też tak jest :roll: :roll:
Wersja do druku
To Waszka jest na hardcore :lol: :lol: :lol: :lol: no, ale Ziutka w sumie też :wink: :lol:
Oj, waga mi stała ponad 3 miesiące :? :?
Hmm, może rzeczywiście u Ciebie też tak jest :roll: :roll:
Eee w zemstę ziemniaczków nie wierzymy. :wink: U mnie też stała, ale wierzę, że lada dzień będzie 63,x. U Ciebie na pewno też. :) Dobrej nocki Miśku! :)
No, wlasnie, wlasnie. Waszka jest na hardcore diecie, nie ja. Ja dietkuje sobie spokojnie, swoim starym zwyczajem. Efekty sa zreszta rowniez zupelnie 'stare' :roll: :roll: :roll: :?
Misiek, Twoja waga ostatnio tak sobie oscyluje wokol 64, ale mowie Ci, jak juz w koncu sie rozpedzi, to ani sie obejrzysz, jak bedzie piatka z przodu.
Ja też mam takie progi na wadze.
pierwszy jest 62 kg potem najgorszy próg 58 z którego nie sposób ruszyć i poniżej bardzo trudno utrzymać - z wariackiego odchudzania wcześniej wiem, że kolejny jest na 53 ale nie zamierzam go osiągać
ja nie wiem u mnie chyba co 2 kg 57 55 53 ale nie dlatego że stoi waga tylko ja mam kryzys i zaczynam jeść.... :? Miłego weekendu
http://img254.imageshack.us/img254/5443/40lk7.gif
A ja chyba nigdy nie zejdę poniżej 69....
Nie i już.
Muszę miśka z paseczka wywalić, bo wstyd, ze kłamie.
Oj te głupie przestoje , skąd ja to znam.
Miśku nie waż się codziennie bo to tylko niepotrzebny stres przy takich przestojach .
Moja waga to już się tyle nasłuchała , że powinna już wogóle nie pokazywać ile ważę , lub chociaż z grzeczności mniej .
Waga spadnie ale sama wiesz CIERPLIWOść I JESZCZE RAZ CIERPLIWOść.
Miśku najważniejsze pozytywne nastawienie .
Dołączam do zdań poprzedniczek - waga ruszy, cierpliwości! :) I miłego dnia Miśku! :)
http://photos.igougo.com/images/p297...Nice_Smile.jpg
SIEMANKO DZIEWCZYNKI
ZGADNIJCIE ILE WAGA DZISIAJ POKAZAŁA ????????
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
64,3 KG
:x :? :lol:
NIE SKOMENTUJE :)
POZWOLICIE
ZDENERWOWAŁAM SIE DZISIAJ NA SWOJA WAGE I POSTANOWIŁAM ZJEŚĆ NORMALNY OBIAD. TZN GOTUJE ZIEMNIACZKI I GULASZ. DODAM DO TEGO SURÓWKE Z MARCHEWKI :) ZJEM NORMALNY OBIAD A POTEM BEDE GRZECZNA :)
JEST U MNIE DZISIAJ SIOSTRA :) BIEDNA SPI JAK ZABITA PO PROSZKACH KTÓE DOSTAJE /MOCNE PSYCHOTROPY :(/
MOJE MALE FUTRZANE SZCZĘŚCIE NAŻARŁO SIE WCZORAJ SALAMI`Z PRZYPRAWAMI :) I JUŻ O 4.30 WYCIĄGNOŁ MNIE NA SPACER :shock:
WRÓCIŁAM PO 40 MINUTACH ZMARZINIETA NA ZIĄB, WCHODZE POD KOŁDRĘ A SUCHAREK "MISIEK ZMYKAJ ...ZIMNO PRZYNOSISZ". \TAK SIE ZDENEROWAŁAM, ŻE POSZŁAM DO LODÓWKI WYCIAGNEŁAM LÓD I WRZUCIŁAM DO WODY. WYSZŁO ILOSCOOWO SZKALNKA I CHLUSTNEŁAM NIM SUCHARAK. WARZASNOŁ ZDENERWOWANY I SKOCZYŁ Z RZADZA ZEMSTY A JA NA TO STOICKIM ......"NIO CIO JA TEZ ZMARZŁAM". POMYSŁ WYDAŁ MI SIE GŁUPI W MOMENCIE GDY SAMA POŁOZYŁAM GŁOWE NA MOKREJ PODUSZCE, ALE SATYSFAKCE MIAŁAM :)
OKI TERAZ IDE OBRAĆ ZIEMNIAKI DO OBIADU.
I OBUDZĘ SIOSTRE, WYCIAGNE JA NA POPOŁUDNIOWY SPACER Z PSEM A POTEM ..OBIAD :P
BUZIAKI MOJE KOCHANE :)
Misiek a może zważ się znowu w pokoju zamiast w łazience? :D