Wątek: MISIEK PISZE O SOBIE

Miśku, dobrze, że wyszłaś z domku ...

Przewietrzyłaś się troszkę a słów koleżanki komentować nie będę, poniżej poziomu

Ludzie są tacy płytcy i szybcy w osądach innych

Spokojnej nocki Miśku! :P

Misiek..najgorzej byc samemu ze swoimi problemami...mam nadzieje, ze mozesz chociaz wyplakac sie komus bliskiemu w rekaw Strasznie mi przykro, ze tak ci teraz ciezko......

Współczuję całej sytuacji. Ale tą koleżanką to się nie przejmuj, nawet o niej nie myśl - nie ma o czym. Dajesz sobie radę. Dasz sobie radę ze wszystkim - my w Ciebie wierzymy. :*

Przynoszę czyściutką piżamkę i życzę spokojnej nocy...

Misiek, bedzie dobrze, bo byc musi, nie? Teraz sie smutasz, to siedz w pizamie pobrudzonej dzemem, a co, masz prawo. Wysmutasz sie i znowu bedziesz rozowym Misiem.

DZIEKI DZIEWCZYNKI.

JA TEZ MAM TAKA NADZIEJE ZE SIE POSMUCE I MI PRZEJDZIE.
OJ NIE WIEM CZY KIEDYKOLWIEK BYŁAM W TAKIEJ SYTUACJI I NASTROJU.
JA RACZEJ Z TYCH POZYTYWNIE NASTAWIONYCH DO ZYCIA
A TU PROSZE CO MNIE SPOTKALO
...SPAC SIE BOJE POŁOŻYC..BO TE KOSZMARY...
NIE OSTATNIO NIESNI MI SIE NAJLEPIEJ WIEC WOLE WOGULE NIE SPAC.
DRZEMKA W CZASIE DNIA ZUPEŁNIE WYSTARCZA.

OJ MARUDZE. A SOBIE OBIECALAM, ZE TAK NIE BEDE ROBIC

POPIJAM MIETE. MOZE I MAM BRUDNE, NIE UCZESANE WLOSY, POPLAMIONA PIŻAME I NIEZBYT ŚWIERZA BUZIEALE ODDEHC MAM SUPER MOGE SIE SPOKOJNIE CALOWAC.

jest 4.22 a mi sie spa nie chce
nudze się

idę zrobi sobie cos do jedzenia...np. spagetti

I co?

Zjadłaś to spaghetti nad ranem? ....

Teraz pewnie śpisz ... sen to dobre lekarstwo, ale pod warunkiem, że zaśniemy

Spokojnego dnia kochana ...

Kiedyś byłam w podobnym stanie, jak Ty teraz, przez ponad 3 m-ce (nie jadłam, leżałam, nie miałam siły i nie chciało mi się żyć) .. brałam leki ... depresja to okrutna sprawa

Miśku, mam nadzieję, że się nie pogniewasz za taki duży obrazek, ale ja celowo taki wielki wstawiłam, żebyś się uśmiechnęła, jak tu zajrzysz :P :P

slonce, wyskakuj z wyrka!!!! zmieniaj pizame na sexowne ciuchy......ja wiem, ze niczego tym nie zmienisz, ale chociaz bedziesz wygladac lepiej

Moze kolezance z własnego doświadczenia tak sie skojarzylo, tak czy inaczej słów brak

Niebawem przestaniesz się smutać i będziesz znów Miśkiem w różu i uśmiechem na twarzy!

Kochana nie szalej z żarełkiem i tak nie pomoże na smuty, a w takim razie nie warto dla nadmiernego żarełka do dzielnie zwalczonych 64 kg wracac