oj, wiemy... mnie by się każde pieniądze przydały
oj, wiemy... mnie by się każde pieniądze przydały
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Miśku, rozumiem, że możesz nie mieć możliwości pójścia do swojego pracodawcy
... ale ja nie rozumiem, jak bank mógł nie zaksięgować (?) / odnotować(?) wpłaty, czyli pieniędzy, które do niego wpłynęły na Twoje konto?
To jest dla mnie niepojęte, bo wyciąg czy potwierdzenie wpłaty to jedno, a drugie to wpływ na konto.
Skoro faktycznie wpłynęły, to jak bank mógł tego nie odnotować?
Tego właśnie nie rozumiem (może ja jakaś głupia jestem )
KASIEŃKO JESTES CAŁKIEM MADRA TYLKO NIE ROZUMUJESZ JAK BANK
OTÓŻ TAK ZUPEŁNIE PRZYKŁADOWO
MÓJ PRACODAWCA ZRONIŁ PRZELEW ZA 10 000
NA KONCIE PRZYKLADOWO BYŁO 20 000
DLA MNIE POWINNO BYC RAZEM 30 000
DLA BANKU TEZ ALE NAGLE JEDNEGO DNIA BEZ WYLATY/PRZELEWU NA KONCIE JESTV 5 000. ROZUMIESZ????
JA NIE I DO TEGO MNIE TO WPIOENIA CORAZ BARDZIEJ
WASZEŃKO BYŁAM DZISIAJ W GALERI HANDLOWEJ I JEDYNE O CZYM MAZE TO WYCIAGNAC Z BANKU 1200 ZL I PÓJŚ DO VENEZI I KUPIC RÓŻOWE KOZACZKI ..ZAMSZOWE. A TEN GLUPI LEW....SZKODA GADAC
Co za bank!
Szok
Tak więc nie pozostaje mi nic innego, jak mocno trzymać kciuki za zwrot tych pieniążków! TWOICH!
Ile za kozaczki??
A ja myślałam, ze dużo na buty wydaję...
ATHSHE NIE WAZNE ILE....WAZNE ŻE RÓZOWE I ZAMSZOWE
KASIEŃKO DZIĘKUJE JA TEZ TRZYMAM
POWINNAM PÓJŚ ZA PRZYKŁADEM WASZEŃKI I SIĘGNĄ PO DEPILATOR
Każdemu według jego potrzeb imożliwości
Powodzenia na zakupach
Ja dziś mam nastrój exhibisjonistyczny (mozna to tak napisać??) i co powiem, ze już mnie nic nie zdziwi. Bo tak generalnie to za różowym nie bardzo...
Miśku, różowych snów o różowych kozaczkach
Dobranoc :P :P
Ojoj różowe kozaczki? Może ładne ale nie w moim stylu.
Współczuję tego zamieszania z bankiem. W tych czasach to co potrafią zrobić wydaje się aż nierealne... Byłam świadkiem jak babka wpłacała kilka tysięcy zł we wpłatomacie i pieniążki się zacięły - ani karty, ani potwierdzenia, ani nic - wpłatomat zawisł w czasoprzestrzeni. Po zadzwonieniu do banku Pani dowiedziała się, że może iść do domu i sprawdzać, czy te pieniądze się wpłaciły czy nie, ale oni jej nie mogą pomóc, bo to już 20 była. Na szczęście trafił się jakiś rezolutny Pan, który banknoty podważył i jakoś ruszyły. Ale pomyślcie co by było, jakby ona poszła, a ktoś sobie te pieniądze i kartę wyjął? Zaczynam rozumieć, czemu były premier nie miał konta.
Misiek, grunt, ze jednak te pieniadze wplyna. Dwa miesiace szybko mina, zobaczysz.
A waga pokazuje ponizej 64 kg i tego sie trzymaj
Zakładki