Wątek: MISIEK PISZE O SOBIE

Ooooo widzę,że ktoś tu zaginął w akcji...a może juz robi siateczne przygotowania i podżera i głupio jej się przyznać

Eeeeee, napewno nie

Ja tak jak radziłaś pogadałam sobie konkretnie z tymi cukierasami i teraz ja nimi rządzę, nie one mną

Pozdrawiam i melduj tu się nam raz, dwa

.... no gdzie Ty się podziewasz Misiek

Miłej środy, gdziekolwiek jesteś :P :P

Zaginiony albo zagoniony Misiek ...

OJ WCIEŁO MNIE NA TROCHĘ ALE NASZCZĘŚCIE PO ŚWIĘTACH WRÓCĘ "DO ŻYWYCH"

NIESTETY W POLSCE JEST TAK, ŻE ABY DOSTAĆ 4 ZEROWĄ PREMIĘ TO TRZEBA ZAPRZEDAĆ CZAS DIABŁU /PRACODAWCY /.

NIESTETY DOPIERO PO ŚWIĘTACH BĘDE MIAŁA CZAS NA NORMALNE SPOTKANIA Z WAMI, ALE PO ŚWIĘTACH INTERNET POWRACA DO ŁASK W MOJEJ FIRMIE

JA DIETYKUJE ŚREDNIO, ĆWICZĘ????............WOGULE

NAWET MI SIE PRZYTYŁO ++++++ 2 KG
NO NIC PO ŚWIĘTACH WEZMĘ SIĘ NA MAXA I ZRZUCĘ...............OBIECUJĘ

JESTEŚCIE KOFANE, ŻE MNIE NIE ZOSTAWIŁYŚCIE LUB CO GORSZA NIE PRZESZŁO WAM NAWET NA MYŚL, ŻE WAS POŻUCIŁAM

POZDRAWIAM SERDECZNIE

Trzymam za slowo ,ze bedziesz po swietach czestszym gosciem na swoim watku ,ktory tu dzielnie okupujemy pod Twoja nieobecnosc
plus 2 zmienisz na minus a pozniej dalej i dalej ,forumowiczki Ci dadza powera i nie bedzie ,ze boli ja tez po swietach obiecuje godzine ruchu stricte codziennie ,narazie mi nie wychodzi ,bo przedswiateczna bieganina ,sprzatanie itd...:/
dobrej nocki

Misiek, to Ty zyjesz? Ja juz dzisiaj chcialam tu pytac, czy nadal istnieje w TV ten program "Ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie", zeby o Tobie tam wspomniec A Ty po prostu zarabianiem sie zajelas. No, ok. Wybaczam wspanialomyslnie. Kase tez jest wazna Ale po swietach, zgodnie z obietnica, masz juz do nas wrocic!!!

No, Miśku, trzymamy za słowo, że po Świętach dietka... A na razie staraj się po prostu uważać na to, co jesz, abyś nie musiała więcej zrzucać, niż te nadprogramowe 2 kg...

Buziaki,
Moni

Miśku to ja trzyamam kciuki za wagę, żeby nie rosła i za pensję, żeby przeciwnie - w góre szybowała
I wracaj do nas jak najszybciej

:* :* :*

ps. Mam nadzieję, ze o Elvisie nie zapominasz w pogoni za pieniędzmi. My rozumiemy, ale on mógłby wpaść w depresję

Ehm... 4-zerową premię?!?!?!
O kurczaku pieczony też chce u Ciebie pracować:P hehe