No no no! Respect! Super Ci Święta mijają, ja się przyznam, że zjadłam za duzo, ale za to o 19 sprzątnęłam swój talerzyk :wink: Mozesz wpasc do mnie, wkeiłam fotki :wink:
Wersja do druku
No no no! Respect! Super Ci Święta mijają, ja się przyznam, że zjadłam za duzo, ale za to o 19 sprzątnęłam swój talerzyk :wink: Mozesz wpasc do mnie, wkeiłam fotki :wink:
Weroniko SUPER, że znalazłaś czas na sport. No ja niestety to też dużo ruszałam - :arrow: ale szczęką :roll:
Od jutra zaczynam walkę o siebie- już na dobre. Czas skończyć podpieranie się argumantami: czas, święta, okres...
ZACZYNAM... proszę o Twoje wsparcie.
buźki świąteczne
Kochane jej ten dzien byl typowo swiateczny czyli obzarstwo ciastowe...dobrze ,ze byla ta godzina cwiczen ,bo masakra...obydwie z mama stwierdzilysmy ,ze od jutra wracamy do "normalnego jedzenia" czyli dietka:)
U kumpeli bylo bardzo sympatycznie jak zwykle zreszta :)
Wlasnie w tv leci "nigdy w zyciu" -super film:D:D taki babski:D
ide lulac dziewczynki
Kasiu ja tez dzisiaj jadlam takie rarytasy ,ze hej ...
Meeeg juz lece do Ciebie
Nottko ,wiesz ,ze mozesz na mnie liczyc :)
No bez dwóch zdań. JESTEŚ KOCHANA! Dziękuję :!:
Wpadłam zobaczyć, czy może ktoś mi coś napisał, a tu dwa wpisy i to od Was dziewczyny (Ciebie Panno W. ;) i Rejazz). Od razu cieplej na serduchu się robi. Ja też zarzucam słodycze (2 czekoladowe zające w brzuchu sporych rozmiarów chyba wystarczą na rok, a to i tak "kruszyna" wśród tego co dziś pochłonęłam :roll: :oops: ).
A więc do DZIEŁA :D
Dobrej Nocy
Notta
No no to widzę, że nie tylko ja rano wstałam z postanowieniem, że czas wrócić do diety bo się biedna stęsknić pewnie zdażyła. Ja dzisiaj jeszcze podniosłam limit kalorii (ale już dietka będzie) a od jutra to już tylko 1000 i kropka :)
No i w ogóle ślicznie wygladałaś idac z koszyczkiem :)
I jeszcze coś... Gratuluję okrągłej rocznicy :) Ja z niecierpliwością wyczekuję na swoją (tak po cichu żeby nie zapeszać powiem że w listopadzie będzie już piąta...)
Miłego poniedziałku :* :* :*
hej Laseczki moje :)
Heh chyba jestem uzalezniona od forum no coz wcale nie cierpie z tego powodu :D hehe
Juz po sniadanku ,ale dzis skromnie ,choc nadal wedlinkowo jajecznie(3 plasterki kielbaski chudej ,1 jajko ,1 kromeczka chlebka)
Mowie dzis stop ciastom,bo wczoraj czulam sie fatalnie. Z okazji tego ,ze dzisiaj juz nie bede ciasteczkowym potworem weszlam na wage no i na szczescie tickerka zmieniac nie musze ,ale niestety w dobra strone tez nie ,czyli wychodzi na to ,ze ten zapasik ,ktory przed swietami na wadze zanotowalam sie wyczerpal i najwyzszy czas do dietowania wrocic :)
Juz zostalam pokropiona przez moja rodzicielke, teraz powoli sie zaczynam zastanawiac jak by tu zlac mojego ukochanego :D hahaha szkoda ,ze dzis lany poniedzialek ,bo chetnie bym sie wybrala na spacer ,tylko niestety mieszkam na osiedlu i obawiam sie ,ze wiadra pojda w ruch a to mi sie srednio usmiecha :/
Pozdrawiam was cieplo i zycze milego dnia :)
Notteczko heh ja wiem ,ze jetsem kochana :):D <skromna>
Klajdusiu a TY wczoraj pieknie wygladalas a Twoja rocznica to dopiero okragla bedzie :) ciesze sie ,ze juz jestes ,bo juz jak ta dietka sie stesknic zdarzylam :)
Hehehe, ja nigdy nie wychodzę z domu w lany poniedziałek :? :roll: :wink: :wink:
I tak szczerze mówiąc, to w wydaniu wiadrowo-osiedlowym, nie cierpię tej okropnej tradycji :!:
Moje chłopaki jeszcze śpią, więc mam jedyną niepowtarzalną okazję skropić ich jako pierwsza :lol: :lol: :lol:
Miłego dnia :D
To mi sie podoba. :lol: :lol: .
Mozna zjesc i powiedziec sobie stop :lol: :lol: .
Mam nadzieje ze juterkiem wszystkie grzecznie wrocimy do dietkowania.
Wroteczko,wielkie brava za ruch. Ja tez wczoraj sobie pojezdzilam na rowerku.
Pozdrowionka.
Tusiaczek.
Cytat:
Zamieszczone przez wrotkfa
JA SIE W TAKIM RAZIE PRZYŁANCZAM U MNIE DIETA RETURN JUŻ WE WTOREK OD 4,00 RANO.
NIE MA CIO SIE LENIC BO NA PLAŻY SIE BĘDZIE WSTYDZIĆ :(
POZDRAWIAM ŚWIĄTECZNIE :)
Ja też się już stęskiniłam za dietkowaniem, fitnessem i biegami :lol: za długo w domu to niezdrowo, mój żołądek to odczuwa, czuję się strasznie ociężała. Wieczorem tylko trzeba będzoe stoczyc wojnę z mam oznajmijac jej, ze nie biorę do Wro żadnego kalorycznego jedzenia i wracam do siebie, jejejejjej! Poza tym w końcu się skończą walki z siostrą o kompa, tutaj musialam jej ustąpić, bo korzystałam z jej laptopika, we wro wracam do mojego starego sprawdzonego desktopa, od którego nikt mnie nie odgoni i będę wchodzic na forum kiedy zechcę :wink:
Teraz wybieram się do babci i tam będzie kropienie i znając maoją familię, kropienie śmierdzącymi perfumami :roll: to już wolę byc zlana wodą niż wonieć na kilometr tymi wstręciuchami :twisted: