-
Dzięki beem też mi się wydaje, że to było li tylko złudzenie ;) A poważnie to jak sobie pomyślę, że miałabym się Wam przyznać, że o 22giej wpakowałam w siebie mega kolacje to już mi na samą myśl tak głupio, że skutecznie odrzuca mnie od lodówki. Oto siła tego forum :D :!: :!:
-
hej hej!dziekuje za odwiedzinki!!!
wiem,ze to moze czlowieka denerwowac,ze waga spada powoli,ale wiesz co w tym jest najwazniejsze???ze powoli=trwale!!!i chyba warto uzbroić się w cierpliwosc by potem juz nie miec z tym az takich problemów:)
pozdrawiam!!!
UDANEGO DNIA :D :D :D !!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043561_d.jpg
-
Ok :) wierzę na słowo, że jak długo i opornie to na stałe.Ale są takie momenty, że naprawdę już mam dość :( Ale dziś sobie kupiłam gorzką czekoladę :D Bo wyczytałam, że to dobrze przeciwdziała procesom starzenia :D I zamierzam jedną kosteczkę dziennie. Zresztą może to powstrzyma mnie, że jak skończę dietę to się rzucę na słodycze :?
-
A ja mam taki problem, że takiej czekolady nie lubie :/ No chyba że ją rozpuszczę, dodam trochę mleka, kakao, żółtko i cynamon i z tego zrobię taką pitną czekoladę (do tego jeszcze cukier a w wersji dietetycznej miód) - wtedy jest suuper :D
-
Klajdusia możesz też zjeść kosteczkę zwykłej czekolady a nie gorzkiej. Tylko po prostu gorzka ma więcej tych czynnników przeciwko starzeniu. Ale taka czy inna ma dobre właściwości :)
A ja to dzisiaj cierpię :cry: Kupiłam sobie wczoraj kalafiorka - francuski no bo naszych nie ma - i chyba tak go chemią przypakowali, że drugi dzień go czuję na żołądku :( :( Masakra. A chciałam zdrowo i dietetycznie :cry: ... nie fair :!: :!:
-
Tak to niestety bywa...
a niestety czekolada mleczna ponoć nie ma tak magicznych właściwości co gorzka, bo jest poddana innej obróbce... nie pamiętam gdzie, ale kiedyś czytałam, że w mlecznej to malutko dobrego jest...
A ja uwielbiam czekoladę taką z 80% kakao, pyszna jest
-
Dziewczyny kochane :) wczoraj mały sukces :D Mój mężczyzna zauważył, że coś zeszczuplałam :D :!: I naładowałam się pozytywnie energią i dziś przy niedzieli poleciałam na dwie godziny aerobiku. Słaniam się już lekko na nogach :D ale dumna jestem z siebie. Zresztą musiałam się wybrać bo moja mama przygotowała na obiad tartę na cieście francuskim z pomidorami,kurczakiem i pieczarkami. Tak więc mam co spalać dziś i co najmniej jutro :roll: A jutro proszę za mnie kciuki trzymać bo będzie moje poniedziałkowe ważenie. Oby nie więcej :evil: Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)
-
witam Big na Twoim watku, zajrzalam szybciutko sprawdzic Twoje zmagania.
Widze, ze juz masz niezle wyniki. Gratuluje motywacji. Zycze dalszych sukcesow, aczkolwiek ladnie cwiczysz. Podziwiam, ze chce wychodzic Ci sie z domku w tym celu. Ja jestem leniwiec i tylko w domku robie UFUFFF.
pozdrawiam
-
Trzymam kciuk. Oby ważenie poprawiło Ci humor.
:*
matylla
-
No to kochana ja trzymam kciuki za to Twoje jutrzejsze ważenie. Ale jestem pewna, że będzie dobrze bo przecieżdietka idzie Ci super. No i też podziwiam Cię za ten wypad na aerobic... Ja bym chyba nie miała w sobie tyle samozaparcia. Podziwiam :)