Obudziłam się dziś ze strasznym poczuciem winy. Śniło mi się, że coś zjadłam.
Masakra. Dobrze, że to tylko sen! :)
śniadanie:
* jogurt jagodowy, banan, mandarynka
* kawa z mlekiem 0,5%
Wersja do druku
Obudziłam się dziś ze strasznym poczuciem winy. Śniło mi się, że coś zjadłam.
Masakra. Dobrze, że to tylko sen! :)
śniadanie:
* jogurt jagodowy, banan, mandarynka
* kawa z mlekiem 0,5%
lunch:
* sałatka (sałata, pomidor, koperek, jogovita)
palce lizać :)
Nio, od nowego miecha sie znowu zaczyna i znowu inaczje, tez dobrze ;)
Aha, mam nadzieje ze temu podobne sny powtarzac sie nie beda bo to juz bedzie pewien rodzaj jakiejs psychozy? No w kazdym razie niezdrowo bo wkoncu koszmar nie? ;-)
Pozdrowka:]
Też mam nadzieję, że nie będą.
obiad:
* warzywa na patelnie (kukurydza, brokuły, marchew, pomidor, fasolka szparagowa, cebula)
kolacja (którą zaraz zrobie):
* twarożek ze szczypiorkiem
Dupny dzień dzisiaj. :?
senioritta ładniutko jak zwykle!
juz sie nie moge doczekac kiedy pozbęde sie tych 19 kg aaaa ja juz chce nie miec tego zbędnego bagażu!!!
Na kolacje jednak nie zjadłam twarogu, dokończyłam jogovitę z obiadu.
Niebieska ja też bym chciała.
Ale na razie myśle o 70 kg do końca lutego...
Oj toż to prawdziwy koszmar... a ja myślałam że to moje sny po obejrzeniu Piły były potworne ;)
Poprawka do wczoraj:
kolacja:
* pół jogovity, banan, mandarynka
A dziś:
śniadanie:
* jogurt, mandarynka, banan, kawka z mlekiem
A na wadze kilo mniej :roll:
Klajdusia ja staram się nie ogladać tuż przed snem. Kiedyś obejrzałam "The Ring" czy "Dark Water" już nie pamiętam, ale któryś z tych japońskich. Potem nie mogłam usnąć :lol:
Z takich pół horrorów to "Osada" też jest fajna. :)
Osada to takie troche.....dziwnie bez sensu dla mnie byl film. Nie wiem nie dotarł jakos do mnie :]
A waga idzie w dol, i pieknie :]
pozdrowka :]
II śniadanie:
* jajecznica z 2 jajek, koperek
obiad:
* filet rybny
* 3 mandarynki