hej Klajdusiu :)
ja mysle, ze sb nie jest zle ale mm na pewno lepsze :D:D:D hahaha
a tak na serio to wybor nalezy do Ciebie!
a dla mnie jest podobnie. jak sie objem rano to nie umiem sie powsztrzymac i objadam sie caaaaly dzien :oops: :oops:
Wersja do druku
hej Klajdusiu :)
ja mysle, ze sb nie jest zle ale mm na pewno lepsze :D:D:D hahaha
a tak na serio to wybor nalezy do Ciebie!
a dla mnie jest podobnie. jak sie objem rano to nie umiem sie powsztrzymac i objadam sie caaaaly dzien :oops: :oops:
Czesc Kochana :) widze ,ze pozytywnie dzien rozpoczety :)
Ja za wczoraj krzyczec nie bede ,bo uwazam ,ze powinnas dac sobie pare dni na ponowne "wejscie" w diete. Nic na sile ,powoli ,bez przymusu:) Ja tez czasem tak mam ,ze jak juz zjem cos czego nie powinnam to pozniej non stop jem ,bo sobie mysle ,ze ten dzien jest juz stracony. Ale staram sie z tym walczyc:)Ja tez powinnam sie zabrac za nauke ,a moze tez wybiore sie dzisiaj na rowerowa wycieczke (widzialam u Tussi ,ze Ty tez sie wybieras):)
Zycze Ci ,zebys 14 juz miala wszytsko za soba i spokojnie robila prawko:)
witaj klajdusiu :wink: :lol: :lol:
nie tylko ja mialam wczoraj nadprogramowe kalorie :wink: :lol: ale dzis nowy dzien i z kadzym dniem bedzie coraz lepiej :wink: :lol: :lol: i olej sb i mm, hehe corsi sie nie obrazi ...chyba :wink: :lol: 8) tylko wskakuj na tysiaka ...pamietasz te okres przed wielkanoca? :wink: :lol: jak ładnie liczyłas kalorie i cwiczyłas ...czas nadszedł powrotu tych chwil choc rozumiem ze chcesz jak najszybciej zdac sesje :wink: wiec trzymam kciuki za dietke i egzaminy :wink: :lol:
wczoraj jak zjadlam kiełbaski to i ciacho poszło w ruch....ale damy rade i dzis motywacja pełna para i nie damy sie!
buziaczki
Klajdusiu, bardzo ładnie wdrażasz się ponownie w dietkę :P 1300-1400 kcal to też jest redukcja, więc poradziłaś sobie bardzo dobrze :wink:
Miłej i owocnej nauki Ci życzę, och pogoda taka piękna, że wybieram się zaraz po śniadanku pośmigać na rolkach :P
Życzę miłego dnia...ja jestem dzisiaj potwornie rozleniwiona i nie wiem jak mi ta nauka wyjdzie :(:(
Muszę pouczyć się bo jutro kolos a za dwa dni następny. W czwartek referat. W przyszłym tygodniu dwa kolosy i potem już tylko egzamin i po 14 czerwca wakacje ufff :):):)
Buziaczki!!!!
Oj jakoś mi ta nauka nie idzie ;)
Trochę poczytałam a potem poszłam obejrzeć 'Kawę na ławę'...
Teraz miałam usiąść znów do nauki ale mi myśli do forum uciekły ;)
A na dodatek mama gotuje obiadek i w całym domu takie apachy że mi żołądek poburkuje... a tu jeszcze do obiadku ponad godzinka - ale zapiję głód colą light i będzie ok :)
Póki co mam za sobą płatki z mlekiem, twarożek z jogurtem naturalnym i miodem i cappucino z magnezem... Jakieś 400 kcal więc jest ok :)
I jeszcze co do diety to ja na pewno zostane na starym dobrym tysiaku. Myślałam raczej o połączeniu go z ogólnymi zasadami sb albo mm :) Tak dla leszego efektu :) Zawaliłam ostatni czas ale nie zamierzam wydłużac czasu mojego dochodzenia do upragnionej wagi. Miało byc 59 kg 22 listopada i będzie! Jeszcze nie wiem jak ale to zrobię. No cóż póki co nawet nie wiem ile ważę :? Po prostu teraz mam @ więc po tym obżarstwie i z @ wolę nie wchodzić na wagę bo mi chyba z tonę pokaże...
Corsic :arrow: No ja póki co jeszcze przez tydzień nic nie zmieniam więc mam dużo czasu do namysłu... Może na coś się wreszcie zdecyduję :D
Weroniczko :arrow: No ja wchodzę tak sobie w dietkę, wpadam w rytm. We wtorek się moze pooczyszczam po tych wszystkich świństwach co w siebie władowałam... Przez ten tydzień postaram się jeść dietkowo ale nie będę się załamywać jeśli będzie np 200 kcal za dużo :) A od poniedziałku nastepnego to już nie ma zmiłuj... Klajdusia się nie da kaloriom :D
YooAnnA :arrow: Ja starego dobrego tysiaka opuszczać nie zamierzam... Po prostu myślę o dodaniu do niego ogolnych zasad sb albo mm... chociaz nie wiem czy to nie za dużo... Póki co przez tydzień nic nie zmieniam... Mam czas żeby myśleć i myśleć :) Wiesz, spróbowac zawsze warto, no nie? A sesja to już kwestia niecałego miesiaca - a potem będzie słodka laba :D I dużo czasu na ćwiczonka heheh :) Tylko będę musiała się za jakąś pracą rozejrzec :)
Kasiu :arrow: No wiesz Kasiu - na grilu zamiast kiełbachy zjadłam kaprika w folii pieczonego, ciasto na pół z ciocią, zamiast ukochanego roka czekoladowego big milka a piwa się napiłam dosłownie 3 łyki na smak od mojego M. I dlatego uważam, ze tak najgorzej nie było - w końcu starałam się pilnować :)
Chcębyćchuda :arrow: Dziękuję za życzonka. A co do nauki to widzisz że ja też się nieco obijam :) Ja mam kolokwium w środę, ale nie moge zabrać się do nauki... Co ja poradzę na to że zakuwanie o XIX-wiecznych kodeksach jest taaakie nużące.... A ja też mam 14 czerwca ostatni egzamin :D A wcześniej jeszcze 4 :D No to teraz musimy się postarać, zeby sesja nie przedłużyła się w niekonrolowany sposób do września ;)
:* :* :*
hej :)
a czemu 59 kg 22 listopada? :roll: :wink:
Klajdusiu, jak fajnie, że się tak dzielnie zabierasz do roboty :D
Będzie dobrze, zobaczysz ;-)
:) dobre postanowienia nie sa zle :) a ja dzis mialam dzien malej rozpusty ,ale nie cierpie z tego powodu na wyrzuty sumienia ,bo dzis sie nie obzeralam tylko delektowalam i o to chodzi:) w koncu niedziela -nawet na diecie czlowiek musi miec troche przyjemnosci ,prawda?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za "wchodzenie" -napewno swietnie Ci pojdzie:)
Usciski poniedzialkowe :)