klajdusiu gratuluje coraz mniejszej wagi no i przepięknych zakupów!!!
miłego poniedziałku:)
Wersja do druku
klajdusiu gratuluje coraz mniejszej wagi no i przepięknych zakupów!!!
miłego poniedziałku:)
Witajcie dziewczyny w słoneczny poniedzialek...
Humor z rana mam nie najlepszy bo zginął mój telefon. Nie widziałam go od wczoraj a byliśmy z M. w bardzo różnych miejscach. Ale dzwoniłam na swój numer i telefon jest włączony. Może wypadł mi z torby w samochodzie u M. albo zostawiłam go w mieszkaniu w Katowicach... No bo gdyby ktoś go ukradł to raczej by go wyłączył, prawda??
Tylko że nie moge się dodzwonic do mojego M. bo chyba jest w pracy... No i się martwię... :(
A tak poza tym to jestem już o piewszym śniadanku a zaraz idę sobie kawusi zrobić...
No i będę co chwilę dzwonić do M. chociaż ciemno to widze :( :( :(
************************************************** *********************
Wroteczko :arrow: Ja wiem, że tych kalorii nie było aż tak strasznie dużo, ale mimo wszystko nie było tak jak planowałam... No ale tragedii nie ma :)No to od dzisiaj pocimy się razem Weroniczko :)
Rejazz :arrow: No i własnie dlatego malowanie paznokci tak mnie drażni :/ Ja się męczę przez pół godziny eby równo było a za chwilę i tak jest do dupy. Taka walka z wiatrakami... Eh... Co ja poradzę, że nie mam godziny dziennie żeby dbac o paznokcie tak jak bym tego chciała...
Grubasku :arrow: Dziękuję i nazajem :)
Finesko :arrow: Dziękuję ci Skrabie. Zobaczysz u Ciebie też będzie coraz lepiej :!:
Lakier sie troche lepiej trzyma pzanokcia, jak mu sie dobra baze - troche 'zjechac' plytke specjalna kostka, zeby sie przymatowila (w sensie - nie byla tlusta i zeby byla bardziej szorstka), a na to podklad z jakas odzywka bezbarwna i wtedy dopiero lakier. Inna bajka, ze u mnie lakier na dloniach trzyma sie maksymalnie trzy dni, mimo ze jakos szczegolnie ciezko nie pracuje. Za to na stpach, gdzie mam akryle - wszystko trzyma sie idealnie przez trzy tygodnie. Pewnie trzymaloby i dluzej, ale zazwyczaj nie wytrzymuje po takim czasie i ide na pedikur :)
Klajdusiu, dziękuję za nakrzyczenie na mnie, przydało mi się :lol: :lol:
Mam nadzieję, że telefon jednak się znajdzie :D
Mój syn zgubił kiedyś telefon na meczu wyjazdowym (kiedyś trenował futbol) i niestety trzeba było kupić duplikat karty SIM za 30 zł :?
Może jednak się znajdzie :P :P
Buziaczki :D :D
hej klaudia,
szkoda telefonu, ale moze sie jeszcze znajdzie.
Pozdrawiam :P
klajdusia wczoraj właśnie siotra (meeg 85) pokazywała mi Twoje zdjęcia :shock: , jaka z Ciebie laska, jakie ciuszki super,Boze, marzenie by takie zalozyc :roll:
Ale moze kiedys, kiedys :roll: , w kazdym bądź razie brawo, mozesz byc z siebie dumna.
PRzeczytalam Twoje ostatnie strony watku,( z ktorymi bylam do tylu) i musze przyznac ze bardzo ladnie Ci idzie dietka...czego efektem jest piekny spadeczek wagi. Gratuulje wirtualna siostrzyczko i trzymam kciuki za kolejne sukcesy,choc na moje oko,( ogladajac zdjecia), to nie masz sie z czego juz odchudzac. Popieram Twojego M :lol: :lol: .
Mam nadzieje ze komorka sie znajdzie...Spokojnie i badz cierpliwa.
Pozdrawiam.
Buzialki.
Tusiaczek.
Witaj,
wpadłam z rewizytą sprawdzić jak realizujesz postanowienia, ale widzę że idzie Ci rewelacyjnie i ładnie waga spada. Gratuluje :!:
A o telefonik się nie martw, często robimy coś intuicyjnie, odruchowo i potem sie niepotrzebnie martwimy. Trzymam kciuki żeby sie znalazł :D
Miłego dnia
CZEść KLAJDUś !!
NIE MARTW SIE KOCHANIE , JAK TELEFON JEST WłACZONY TO NAJGORSZY SCENARIUSZ MOZNA WYKLUCZYć - CZYLI KRADZIEż !!
DAJ NAM ZNAć CO I JAK ;-_
POZDRAWIAM I MILUTKIEGO DZIONKA ZYCZę ;-))
Wiecie co... siedzę i płaczę...
Tach cholernie martwię się o ten telefon. Po prostu dopiero co go kupiłam a w zasadzie płacili za nigo rodzice. Tato ma abonament na firmę ok 300 zł i tylko dlatego dostałam tak cudowny telefon w ramach wymiany za 200 zł. Warty jest na pewno ponad 1000 zł :/
Od raa próbuję się gdziekolwiek dodzwonić i nikt nie odbiera.
I wiecie co zrobiłam??
Jak zwykle zajadłam stres.
Czuję się beznadziejnie. Nażarłam się jak świnia, jest mi wręcz niedobrze...
Oprócz programowych 500 kcal do tej pory zjadłam już chyba z 1000 :(
Czuję się fatalnie. Mam ogromne wyrzuty sumienia i w dodatku tak się boję o ten telefon...
To jest taka chwila, że nie mogę spojrzeć w lustro bo chyba zwymiotuję z obrzydzenia :(
Po prostu płaczę nad tym jaka jestem głupia...