nio to wczoraj jadlam po 19... bez wyrzutoof sumienia, bo byly to lody - pyszne z bakaliami i pifko gingers... rodzice mnie rozpieszczaja teraz, bo odkad rzucilam studia to oni orzekli ze sie nigdzie nie dostane i wiecznie mialam urwanie glowy... a teraz ta spodniczka z reservda w ktorej sie zakochalam - staje sie coraz bardziej realna
boshe... powoli do mnei dochodzi, ze sie dostalam na swoje wymarzone studia... w koncu mam wakacje... praktycznie od pazdziernika mialam stresa - pierw, bo zmiana otozenia i nofe miasto... potem - bo sesja i bardzio ciezkie studia ktorych nienawidze... nio i w kwietniu moj spektakularny powrot do domuod kwietnia do egzamoof musialam wysluchiwac ze tylko komputer i imprezki i w ogole sie nie ucze... przytylam 5 kilo... i tlumaczylam rodzicom, ze ja nie moge sie uczyc wiecej nish 1-2 godziny dziennie bo mi nie wchodzi... a miedzy czasie byl jeszcze pan "oczy przesloniete sperma", ktory zakochal sie od 1. wejrzenia <hahaha>
a teraz gdies do polowy wrzesnia WAKACJEjutro jade nad jezioro do kuzynki odpoczac troszkie psychicznie
rastafari - odnosnie facetoof... hmmm... oni niestety na ogol nie dzwonia... chyba ze to kolega lub kuzyn jakiegos kolegi... staram sie pilnofac... z seksem wychodzi of kors, ale... jestem uzalezniona od calowania... teraz szukam pocalunku idelanego - w sobote mialam jego przedsmak - najbardziej podniecajace bylo to, ze nie zamienilam z tym chlopakiem ani jednego slowamoshe jeszcze kiedys go spotkam, bo... hmmm... pierwszy raz ktos mnie calowal tak jak ja lubie
![]()
pozdrafiam![]()
Zakładki