-
Prędzej czy później zobaczysz ubytek :) Ja też nie widziałam... teraz w nocy mnie naszła jakaś słaba silna wola i krążyłam wokół lodówki... ale zamiast tego obejrzałam się w lusterku - popatrzyłam, popatrzyłam, doszłam do wniosku że nie po to się umawiam na nudne randki z Weiderem, żeby to teraz zawalić. Coś tam już widać chyba.. Więc idę błogo spać a Tobie życzę udanego dnia :D
PS. Pode mną skrzypi nie tylko orbitrek ale też podłoga - biedni sąsiedzi :lol: :lol:
-
No to sie wzielam dzisiaj sposobem i po godzinie bujania sie na orbitreku, ociekajac potem zmierzylam sobie cisnienie, a przy okazji nasza 'madra' maszynka zmierzyla mi puls - byl 130, a wiec taki, jak byc powinien, a nie 88, jak pokazywaly pomiary orbitreka.
Poza tym przyuwazylam, ze szuja metalowa kantuje liczac kalorie - od czasu do czasu przeskakuje przy dziesietnych i nagle miedzy 2 a 4 nie ma 3 itd.
:lol:
Dobrze, ze wzielam sobie sredni wynik, wrzucilam w tabelke i teraz na tym sie opieram, a nie na wskazaniach wyswietlacza w moim super trenerze ;)
Poza tym dzis jakis dziwny dzien - jajnik, z ktorego wychlastano mi torbiel boli mnie dzisiaj dosc dokuczliwie :| Juz sie w nocy wsciekal, ale i teraz mu przejsc nie chce.
Obiad: gora papryki, pomidory, 3 plasterki szynki drobiowej i troche sera feta light. Pychota :)
-
Oj, to wspolczuje z tym jajnikiem...
A co do tych licznikow to one rzeczywiscie takie kiepawe chca.. Nie mozna im ufac :twisted:
Hehe, milego dnia :D
-
Współczuję bolącego jajnika. Będziesz szła do lekarza??
co do pomiarów z rowerka to ja też im średnio wierzę, ale to przecież nie ważne - chodzi o to, żeby ćwiczyć ile się postanowiło i nie op.....ać się. Efekty bedą :D
-
Waszko, u lekarza bylam miesiac temu, wszystko w porzadku, zrobil usg itd. Powiedzial, ze mam przyjsc w listopadzie, w rok po operacji. Na moje opowiesci o bolacych obu jajnikach, nawet nie mrugnela mu powieka, wiec zakladam, ze to norma. Z drugiej strony, co tu sie dziwic, skoro 'wyrwano' z niego 5 cm diabelstwo, to troche jest pokiereszowany (zreszta, dostalam zdjecia z zabiegu - nie wygladal najciekawiej) i ma pewnie prawo bolec. Tak sobie to tlumacze :)
A z cwiczeniami, jasne - wazne, zeby sie nie poddawac i cwiczyc regularnie :)
-
Tylko teraz nie przesadź z ćwiczeniami, jak Cię boli. O ćwiczeniach też rozmawiałas z lekarzem??
Powiesiłam do obejrzenia trochę robótek koralikowych :D
-
Tak, powiedzial, ze moge cwiczyc co chce, byle nie rwanie ciezarow ;) Zreszta, mialam miesieczny okres ochronny, w ktorym nie wolno mi bylo dzwigac i sie przeciazac, teraz to juz 3 miesiace prawie, wiec spoko :)
Lece ogladac galerie :D
-
Hejka
Współczuje jeśli chodzi o torbiela, ja miałam w ciąży ale mi am pękł i się obylo bez zabiegu. Za to teraz też jest coś nie tak. Nie dość, że z jajnikami i musze hormony zacząć brać to jeszcze mam złe wyniki cytologi i mam antybiotyk do wzięcia, jak nie pomoże to szpital :(
http://www.gify-animowane.pl/gify/Kr...i/Disney/5.gif
-
Ziuteczko, czy już mniej boli? ......
Pozdrawiam i życzę zdrówka :P
Mój rower chyba raczej dobrze liczy, jak z niego schodzę to mój puls waha się od 120 do 140 :P zresztą w trakcie jazdy też, nie tylko jak już z niego schodzę :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Troche sie jajnior uspokoil, ale ma napady, wredota ;)
Z cyklu - ziutka gotuje kolacje MM dla siebie i meza.
Zrobilam spagetti z cukinia, pomidorami, tunczykiem z wody, na to rzucilam pokrojone w paseczki zielone papryki. Mazonek, ze dobre, dobre, po czym stopniowo wszystkie papryki zaczal przerzucac na moj talerz :lol: z tekstem, ze one mu jedzenie zaslaniaja :) No, bo papryka to nie jedzenie :D