-
Ziutka, ja rano jestem normalnie glodna. Ty pewno nie masz ochoty na zarelko o tej porze, poniewaz jadasz pozno, to normalne. Bedzie Ci latwiej schudnac jak zaczniesz dzien od dwoch porzadnych kromek pelnoziarnistego chleba z bialym serem, salata i przynajmniej dwoma pomidorami. Wiem ze w ciagu dnia trudno jest zjesc normalny obiad, ale przeciez wiesz ze jak nie jemy ziemniakow, makaronow czy innych wegli wiekszego kalibru, to nie jest sie tak naprawde ospalym ani najedzonym po takim posilku (przynajmniej nie ma ciezkosci w zoladku). Zjedz fure salaty z warzywami i oliwa, kawalek ryby czy kurczaka. Pewno masz tam dostepne roznego rodzaju zupy, ktore sa duze i stanowia glowne danie, tez dobre. Pozniej jakis owoc, a wieczorem to juz mozesz naprawde 'poszalec' jedzac warzywka roznego rodzaju.
A wlasciwie to co masz przeciwko pulpetom znowu? Przeciez sama piszesz ze Montignacowe. Wspominalas kiedys, ze nie za bardzo gotujesz w tygodniu zwlaszcza dla meza i ze jecie co innego. Czy on tez wraca tak pozno z pracy? Nie jest juz po kolacji jak wracasz do domu?
Bo ja zawsze widze te Twoje jadlospisy i wierzyc mi sie nie chce, ze mozesz o sobie 'tluscioch' pisac.
-
Nigdy nie lubilam sniadan, wolalam kolacje. Taka przyjemnosc spokojnego jedzenia, gadania, bez pospiechu. A rano zawsze sie gdzies gna. Teraz to juz w ogole, bo ja to sniadanie najpozniej o siodmej rano zjadam, no to wiesz, budzisz sie, idziesz do lazienki, do kuchni i jesz. Niewiele jest sie w siebie w stanie wcisnac, przynajmniej ja. dwie deski, albo mestemacher przekrojony na pol.
Maz wraca wczesniej, jemy osobno. Do pulpetow nic nie mam, mam za to do wina ;) Bo na kieliszku na pewno sie nie skonczy ;)
A tluscioch jestem, popatrz na moja wage i BMI.
Dzisiaj:
sniadanie: mestemacher, wiejski, rzodkiewki
lunch: bigos
kolacja: salatka z tunczyka, groszku i jogurtu naturalnego
Kalorie 966, B=115, T=10, W=57
cwiczenia: plywane
-
ZIUTKU JAK JA CIE ROZUMIEM Z TYM JEDSZONKIEM :)
RANO ZAWSZE SIE SPIESZĘ I JAK UWIELBIAM OSTATNIO JAJKO NA MIĘKO TO ŚNIADANIE ZAZWYC\AJ WYGLADA ....MUSLI I TO Z ZIMNYM MLEKIEM BO MIKROFALÓWEK NIE UZNAJE A W GARNKU NIE CHCE MI SIE PODGRZEWAĆ A POTEM ZMYWAĆ :( W PRACY ZAZWYCZA JEM JOGURT :) BO MOZNA ZJEŚĆ GO /WYPIĆ NAWET NA KORYTAŻU MIEDZY KILKOMA POKOJAMI BIEGAJĄC. A KOLACJA....SPOKÓJ, NASTRUJ CIEPŁE DOBROCI :)OCH POZATYM MOGE WYKOZYSTAĆ CAŁA ZASTAWE JAKAM MAM DO PRZYBRANIA STOŁU :)
DLATEGO MUSZE BARDZIEJ SILNA WOLĘ TRENOWAC NIZ RANO. POZATY IWEZOREM ZAWSZE CHCE MI SIE WENGLOWODANÓW :( PASTY, PASTY I JESZCZE PODANE Z PASTĄ :) WE WŁOSZECH POWINNAM MIESZKAĆ :)
DLATEGO WŁAŚNIE PEDAŁUJE O 20 :)
WIEM, ZE IM WCZEŚNIEJ ZACZNIEMY TO NA CAŁY DZIEŃ METABOLIMZM PODNIE4SIEMY ALE JAK POCWICZE O 20 TO NIC JUŻ POTEM DO UST NIE WEZME :) I JAKOS TAK MI SIE DZIEKI TEMU NIOE GRUBNIE :)
-
Ziutko wpadam z pozdrowieniami :)
i też popieram nie pisz tłuścioch!
a na 600 stronce na pewno będziesz laska jak Tagottka czy KasiaCz 8) trzymam kciuki !
-
Ja swoje platki sniadaniowe to tylko z zimnym mlekiem moge zjesc. Mam chyba uraz z dziecinstwa do cieplego mleka, przez te wszystkie zupy mleczne (brrrrr i bleeeee).
-
Ziutuś, ja zawsze jadałam późno, na diecie czy nie na diecie, wydaje mi się, że to zależy od tego, co się zje :wink: :roll:
Nie wyobrażam sobie skończyć jeść o 19 czy nawet 20 :shock: :lol: :lol: i jakoś udało mi się schudnąć, ale to pewnie bardzo indywidualna sprawa :wink:
Kładę się spać późno i jeszcze nawet o 22.00 potrafię zjeść duże jabłko albo jogurt, nienawidzę uczucia głodu i dlatego robię wszystko, żeby go nie odczuwać :wink: :lol: :lol:
Życzę Ci z całego serducha, żebyś już na 400. stronce mogła napisać o sobie: "jestem szczuplak" :D :D :D :D :D
-
Ja wstaję o 6 a jem około 9. nie ma na to siły.
nie wcisnę.... kolację jem 18, a potem kefir i jabłko, zerby wytrzymać
-
Myslalam, ze mowimy o jedzeniu poznej kolacji, nie jablka czy innych przekasek. U nas owoce sa do pozna i przez chwile nawet myslalam, ze nam to zaszkodzi. Tylko na zdrowie wychodzi na szczescie.
-
To ja w takim razie nie jem typowej kolacji w ogóle :roll:
Jadamy obiadokolację najczęściej między 18 a 19.00 a zdarza się, że i później.
Dla mnie jabłko czy lekki jogurt to w takim razie bardzo późna, mała kolacyjka, jeśli już :wink: :wink:
Zresztą w mojej diecie nie ma ścisłego podziału na poszczególne posiłki, jedynie śniadanie nr 1 mogę określić śniadaniem.
Potem jem wtedy, kiedy jestem głodna, wychodzi czasami nawet 7 małych posiłków dziennie, to mi odpowiada :P
-
WIEM KOCHANIE :!: TO TAKIE TRUDNE :!: JOJO JUZ JEST :!: :!: :!: :!
KOLOROWZCH SNOW :)
http://imagecache2.allposters.com/im...se-Posters.jpg